Prezes Fundacji im. Giorgio La Piry - Mario Primicerio oświadczył, że dobrze by było, aby jego proces beatyfikacyjny zakończył się, gdy żywa jest jeszcze pamięć o tym, którego już za życia uważano za świętego. O tym, w jakim punkcie znajduje się ten proces, rozpoczęty w 1986 za zgodą Jana Pawła II, powie być może coś więcej arcybiskup Florencji kard. Giuseppe Betori, który przewodniczyć będzie niedzielnej mszy za spokój jego duszy w kościele św. Marka.
Giorgio La Pira urodził się w styczniu 1904 na Sycylii, ale od czasu studiów aż do śmierci w 1977 związany był z Florencja, której burmistrzem był dwukrotnie (w latach 1951-57 i 1961-65).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Po swym nawróceniu w 1924 został tercjarzem dominikańskim i przyjął imię brata Rajmunda. Gdy władzę w kraju przejęli faszyści, stał się ich nieprzejednanym przeciwnikiem. Publicznie potępił napaść Niemiec hitlerowskich na Polskę we wrześniu 1939 roku, a od zerwania przez faszystowskie Włochy sojuszu z Trzecią rzeszą do końca wojny ukrywał się, m.in. w Rzymie. W 1946 wybrany został do Zgromadzenia Ustawodawczego. To jemu przypisuje się ostateczne brzmienie artykułu drugiego konstytucji Republiki Włoskiej: „Republika uznaje i gwarantuje niezbywalne prawa człowieka, zarówno jako jednostki, jak i w organizacjach społecznych, w których wyraża się jego osobowość oraz wymaga od niego spełnienia obowiązków solidarności politycznej, ekonomicznej i społecznej”.
Po wyborach do pierwszego powojennego parlamentu, w których kandydował z listy chadecji, został wiceministrem pracy i opieki społecznej.
Jako burmistrz Florencji zajmował się przede wszystkim budową szkół i szpitali, pomocą bezdomnym i ubogim oraz zachowaniem miejsc pracy. Przylgnął w związku z tym do niego przydomek „biały komunista”. Z jego inspiracji powstał w tym mieście Uniwersytet Europejski. W 1952 zorganizował pierwszy międzynarodowy kongres na rzecz pokoju i cywilizacji chrześcijańskiej. W 1959 zaproszono go do Moskwy i tam, za zgodą Jana XXIII, przemawiał na forum Rady Najwyższej ZSRR.
Zabiegał o zakończenie wojny w Wietnamie i osobiście pojechał do Hanoi (przez Warszawę), by omówić ze stroną wietnamską warunki pokoju, oferując jednocześnie swoją mediację (na co jednak nie chciała przystać strona amerykańska).
La Pira był jednym z promotorów referendum rozpisanego w celu uchylenia legalizacji rozwodów, obowiązującej od 1970 roku.
W 1971 roku pojechał do Chile, by spotkać się z lewicowym prezydentem Salvatore Allende, a po zamachu wojskowym trzy lata później wysłał do generała Augusto Pinocheta telegram, w którym przypominał mu, że „kto mieczem wojuje, od miecza ginie”.
Zmarł 5 listopada 1977. 4 kwietnia 2005 dobiegła końca faza diecezjalna jego procesu beatyfikacyjnego.