Reklama

Niedziela Częstochowska

Abp Depo: Święci są po to, aby nas zawstydzać

„Czyż Święci są po to, aby nas zawstydzać?” – pytał za św. Janem Pawłem II w homilii abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski w uroczystość Wszystkich Świętych przewodniczył Mszy św. w kościele rektorskim pw. Zmartwychwstania Pańskiego w Tajemnicy Emaus na cmentarzu Kule.

[ TEMATY ]

Częstochowa

abp Wacław Depo

Wszystkich Świętych

Marian Florek/TV Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii abp Depo przypomniał, że w uroczystość wszystkich Świętych „odkrywamy na nowo więzy, które nas łączą z Bogiem i pomiędzy sobą. Które łączą nas ze świętymi i błogosławionymi w niebie”. - Czyż Święci są po to, aby nas zawstydzać? Tak, mogą być i po to. Czasem konieczny jest taki zbawczy wstyd, ażeby zobaczyć człowieka w całej prawdzie. :Potrzebny jest, aby odkryć lub odkryć na nowo właściwą hierarchię wartości. Ażeby zaświadczyć o wielkiej godności człowieka, świadczyć o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, świadczyć o tym we własnym powołaniu, jakie każdy z nas ma w Bogu – przypomniał abp Depo słowa św. Jana Pawła II.

Metropolita częstochowski odnosząc się do czytań mszalnych podkreślił, że święci „byli i są ludźmi odkupionymi przez Krew Baranka”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Arcybiskup wskazał ma przykład św. Edyty Stein, która doszła do wiary w Chrystusa poprzez ciemności wiary i wiedzy, poszukiwanie prawdy na różnych drogach - Nawet przechodziła przez ateizm, ale doszła do niezwykłego przekonania, które wyraziła w słowach: „Gdy się patrzy na rzeczy po Bożemu nie ma przypadków, że całe moje życie aż po najdrobniejsze szczegóły jest z góry nakreślone w planach Bożej Opatrzności i że układa się przed wszystkowidzącym okiem Boga w doskonałą i sensowną całość”.

Reklama

- Wiedziała, że nie ma prawdziwego pójścia za Chrystusem i świadczenia o prawdzie Jego Błogosławieństw bez własnego krzyża. Dlatego w życiu konsekrowanym św. Edyta Stein dostrzeże drogę ofiarowania własnego człowieczeństwa Chrystusowi – mówił arcybiskup i dodał: „Ona widziała walkę przeciwko człowieczeństwu Jezusa Chrystusa, Syna Bożego narodzonego z Maryi dziewicy, Żydówki z Nazaretu i dlatego poszła za Nim”.

Abp Depo przypomniał również bolesne pytanie, które Edycie Stein postawiła jej matka: „Dlaczego Go poznałaś?” - Edyta Stein była świadoma, że rodzina odcina ją od siebie, od korzeni i dlatego odpowiedziała: „Nie. Ja nie zdradzam korzeni. Ja przechodzę dalej, ku Chrystusowi”.

Metropolita częstochowski nawiązując do nazwiska Stein świętej karmelitanki, które po niemiecku znaczy „kamień” i wskazał, że drogocenny kamień, taki jak diament określa się przez cztery cechy: cięcie, przejrzystość, waga i miejsce wydobycia. – U św. Edyty Stein cięcie, to rozstanie z rodziną, zwłaszcza bolesne rozstanie z matką. Przejrzystość, to wybór Chrystusa i wybór imienia. Waga, to śmierć i zgoda na oddanie życia za wiarę i więź z narodem wybranym, aby mógł również pójść dalej. Miejsce wydobycia, czy lepiej wyniesienia to Oświęcim – kontynuował abp Depo.

Na zakończenie metropolita częstochowski przypomniał słowa św. Edyty Stein, które wypowiedziała w obozie, w Holandii: „Dobrze jest pamiętać, że mamy prawo obywatelskie do nieba, Świętych Pańskich zaś za towarzyszy i domowników. Łatwiej wówczas znieść to, co jest na ziemi”.

Abp Depo modlił również za zmarłych biskupów pomocniczych: bp. Antoniego Jacka Zimniaka, bp. Stanisława Czajkę, bp. Tadeusza Szwagrzyka, bp. Franciszka Musiela i bp. Miłosława Kołodziejczyka, a także za zmarłych księży z kapituły częstochowskiej. Po Mszy św. poprowadził procesję żałobną.

2017-11-01 19:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie się nie kończy

Niedziela lubelska 44/2015, str. 1, 6-7

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Paweł Wysoki

Z ks. Józefem Maciągiem, rektorem kościoła pw. Najświętszego Zbawiciela w Lublinie, który znajduje się na cmentarzu przy ul. Unickiej, rozmawia Urszula Buglewicz

URSZULA BUGLEWICZ: – Wiele osób kojarzy listopadowe dni ze smutkiem, refleksją nad przemijaniem, żalem po stracie najbliższych...
CZYTAJ DALEJ

Markowa: uroczystości w 1. rocznicę beatyfikacji rodziny Ulmów

2024-09-08 18:53

[ TEMATY ]

bł. rodzina Ulmów

Marzena Cyfert

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

- Rodzina ta choć nie obfitowała w luksusy, do których jesteśmy przyzwyczajeni dzisiaj, była bogata Bogiem. Źródłem ich szczęścia był Bóg, Jego sprawy, Jego plan - mówił abp Adam Szal podczas Mszy św. w 1. rocznicę beatyfikacji rodziny Ulmów. W homilii metropolita przemyski stwierdził, że współczesne rodziny często są skażone „ideologią nowych poglądów, wrogą życiu dziecka nierodzonego, czy chorego; ideologią wrogą człowiekowi”. - Otwarcie krytykuje się rodziny otwarte na życie i na działanie Boga. W sposób oficjalny lub nieoficjalny zwalcza się odwieczne prawa ustalone przez Boga - mówił.

Celebracja miała miejsce w niedzielne popołudnie przy stadionie sportowym w Markowej - dokładnie w tym samym miejscu, gdzie przed rokiem (10 września 2023 r.) odbyła się uroczystość beatyfikacyjna.
CZYTAJ DALEJ

Chrześcijaństwo – historia zapisana w twarzach

2024-09-09 12:17

[ TEMATY ]

Franciszek w Azji i Oceanii

PAP/EPA

Papież Franciszek w Vanimo

Papież Franciszek w Vanimo

Wizytą w Vanimo Franciszek ukoronował swoje marzenie o okazaniu czułości najodleglejszym peryferiom świata.

Chrześcijaństwo nie jest filozofią, ideą ani podręcznikiem zasad moralnych. Chrześcijaństwo to doniosłe wydarzenie, w którym zdumienia przeplatają się z ludzkimi twarzami. Po raz kolejny mogliśmy się o tym przekonać najpierw w Vanimo, a następnie w odosobnionej wiosce Baro, w upalne niedzielne popołudnie. Zdumienie i wdzięczność odbijały się na twarzach Miguela De la Calle, Martína Prado i Tomása Ravaioliego, argentyńskich misjonarzy z Instytutu Słowa Wcielonego, którzy z radością poświęcają życie głoszeniu Ewangelii na najbardziej peryferyjnej peryferii świata; na ziemiach, których kolory przywołują na myśl obrazy Paula Gaugaina. Zdumienie i wdzięczność malowały się też na twarzy Franciszka, który, mając niemal 88 lat i będąc zdanym na wózek inwalidzki, wsiadł na pokład wypełnionego podarunkami i pomocą Herculesa C130 australijskich sił powietrznych, by ukoronować pielęgnowane przez dekadę marzenie. To marzenie o byciu tam z nimi i o objęciu - wzrokiem i ramionami wiekowego jezuity, który został pasterzem całego Kościoła - tych szczęśliwych mężczyzn, tak, jak on ubranych na biało, a przede wszystkim całej ich społeczności. Społeczności, która poznała Matkę Bożą poprzez wizerunek „Mamy z Luján”, patronki Argentyny.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję