Pierwszego widzenia Niepokalanej s. Justyna doznała na początku 1840 r., kiedy była jeszcze nowicjuszką. Objawienia powtórzyły się kilka razy, a najważniejsze nastąpiło 8 września 1840 r. Tego dnia s. Justyna ujrzała Najświętszą Maryję Pannę trzymającą zielony materiał z wizerunkiem Jej Niepokalanego, przebitego mieczem Serca. U góry znajdował się krzyż, a wokół Serca napis: „Niepokalane Serce Maryi, módl się za nami teraz i w godzinę śmierci naszej”. Wyraźny, wewnętrzny głos zapewnił zakonnicę, że ten szkaplerz będzie dla wielu źródłem łaski nawrócenia i szczęśliwej śmierci. Za zgodą władz kościelnych siostry miłosierdzia przystąpiły do rozpowszechniania płóciennego wizerunku Serca Matki. Szkaplerzne apostolstwo bardzo szybko zaczęło przynosić błogosławione owoce.
Wśród niespodziewanych nawróceń do Boga, uzyskanych przez nabożeństwo zielonego szkaplerza, szczególnie głośna stała się historia mordercy arcybiskupa Affre. Świątobliwy Arcypasterz został zdradziecko zastrzelony przez nieznanego sprawcę w czerwcu 1848 r., kiedy na barykadach Paryża nawoływał do pokoju. Po wielu latach od zbrodni, złożony śmiertelną chorobą morderca znalazł się pod opieką jednej z sióstr miłosierdzia. Pochylając się nad jawnym wrogiem Kościoła, zakonnica zachęcała go do pojednania z Bogiem. Jednak reakcja chorego była mało zachęcająca. S. Melania nie zamierzała kapitulować. Używając fortelu, włożyła niepostrzeżenie zielony szkaplerz pod poduszkę bluźniercy i wraz ze współsiostrami modliła się gorąco, aby Niepokalane Serce Maryi zatryumfowało nad tym nieszczęśnikiem. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Zupełnie niespodziewanie chory zawołał księdza. Z pokorą przyznał się przy świadkach do zabójstwa arcybiskupa Paryża i poprosił o spowiedź. Jeszcze jedna, tonąca w piekielnych odmętach dusza zdołała chwycić w słabnące dłonie zielony znak ratunku, podany przez Niepokalaną Matkę. Bardzo szybko sława szkaplerza przekroczyła granice Francji. Wobec tych faktów w 1863 r. papież Pius IX oficjalnie zatwierdził szkaplerz Niepokalanego Serca Maryi.
23 września 1903 r., po ciężkiej chorobie w wieku 86 lat stanęła przed Panem s. Justyna. Była wówczas przełożoną sióstr miłosierdzia ze szpitala w Carcassone. Świątobliwa wizjonerka przez 60 lat ukrywała w pokorze przed współsiostrami i światem, że to właśnie jej Matka Boża objawiła swoje Niepokalane Serce. O tym fakcie wiedzieli tylko jej przełożeni. Setna rocznica śmierci s. Justyny oraz jubileuszowy rok Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny stały się okazją do przypomnienia nabożeństwa zielonego szkaplerza. Do jego szerzenia chce się przyczynić skupione przy kościele Nawrócenia św. Pawła w Lublinie Apostolstwo Dobrej Śmierci. Poświęcony przez kapłana szkaplerz należy nosić przy sobie i codziennie odmawiać z wiarą wypisaną na nim modlitwę. Poprzez szkaplerz możemy nieść pomoc duchową także osobom niechętnym i obojętnym religijnie. Można wówczas dyskretnie umieścić szkaplerz np. w ubraniu lub w pokoju tej osoby i w jej imieniu modlić się. Zielony znak Niepokalanego Serca jest także skutecznym lekarstwem w chorobie alkoholowej. W żadnym jednak przypadku nie należy traktować go jako amuletu, który sam w sobie ma potężną moc. S. Justyna wielokrotnie podkreślała, że podstawowym warunkiem szkaplerznego nabożeństwa jest wiara w macierzyńską opiekę Niepokalanego Serca Maryi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu