Reklama

Myśli po spektaklu Teatru TV

„Kobieta czeka na mężczyznę, więc...”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyszedł mężczyzna do kobiety, spektakl poniedziałkowego Teatru TV w ramach cyklu „Telemaski 2004” obejrzałem z wielką przyjemnością. Reżyser Tomasz Zygadło wystawił sztukę Siemiona Złotnikova (przekład z języka rosyjskiego: Andrzej Wanat). Zachwyciła mnie wspaniała gra aktorów: Anny Seniuk (Dina) i Jana Peszka (Wiktor). Potrafili doskonale ukazać śmieszność i tragizm dojrzałych ludzi. Lubię sztukę, która pozwala odbiorcy lepiej poznać i zrozumieć człowieka i rzeczywistość, w której żyjemy. Banalne zdarzenie staje się okazją do przyjrzenia się nadziejom, tęsknotom, rozczarowaniom i cierpieniom doświadczonych życiowo mieszkańców (rosyjskiego?) miasta z końca XX w.
Zapoznawcze spotkanie dwojga bohaterów, mimo że zostało starannie zaaranżowane przez Anię i Żenię, zaczęło się fatalnie. Wiktor przyszedł nieco za wcześnie. Zastał panią domu w dezabilu (nieuczesaną, bez makijażu, w szlafroku). Dina gani go za brak ogłady i niepunktualność. Bez wahania wypomina mu defekty powierzchowności: 44 lata, łysinę, znacznie niższy niż oczekiwała wzrost, przygarbienie sylwetki. Wiktor zapewnia, że owe wypukłości na plecach to muskulatura, owoc dźwigania w młodości ciężarów, ale kobieta raczej temu nie wierzy. On mówi, że źle sypia, ale i tych zwierzeń wysłuchała z nieufnością. Czyżby coś ukrywał? Jednak postanowiła dać mu drugą szansę. Do mieszkania ma powrócić za kwadrans. W tym czasie pani domu umiejętnie poprawiła swój wygląd zewnętrzny, by podnieść swą atrakcyjność. Pierwszą randkę rozpoczęła od nowa. Adorator zajął miejsce w wygodnym fotelu. Z głośnika adaptera popłynęła romantyczna muzyka z filmu Love Story. Wina? Cukierka? Może jabłuszko? Ugościła tym, czym chata bogata.
Bohaterowie sztuki Siemiona Złotnikova są ludźmi mocno doświadczonymi przez życie, ale zarazem prawie rozpaczliwie poszukującymi ciepła i zrozumienia. W subtelny i niezwykle wiarygodny sposób ukazali to odtwórcy postaci: Anna Seniuk i Jan Peszek. Zakompleksiony, nieśmiały i niezgrabny Wiktor, to aptekarz „po rodzinnych przejściach”. Był dwukrotnie żonaty. Jego dorosła córka z pierwszego małżeństwa nie utrzymuje z nim żadnych kontaktów. Z kolei Dina, mimo pozorów oschłości, ciepła blondynka również „z przeszłością”, pewniej stąpa po ziemi. Ona także poszukuje szczęścia i stabilizacji. Matka piętnastoletniego syna jest rozwódką. Wielokrotne próby stworzenia kolejnego związku nie powiodły się. Czy wizyta Wiktora da im szansę na zmianę losu?
Obydwoje borykają się z podobnymi pragnieniami. Chcą przełamać złą passę. Marzą o zawiązaniu prawdziwie serdecznych więzi z partnerem. Chcieliby rozpocząć nowe życie, w którym nie będzie awantur, kłamstw, zdrady, rozstań i rozwodów. Życie przede wszystkim bez rozwodów!
Nastrój wieczornego spotkania, stworzony przez parę do tej pory obcych sobie ludzi, zdaje się sprzyjać nadziejom na spełnienie ich marzeń. Nagle pragnienie i marzenia zostają poddane tragikomicznej, burzliwej konfrontacji z rzeczywistością. Mocno deklarowana gotowość porozumienia się, liczne zapewnienia o szczerości wyznań, wzajemna fascynacja, zauroczenie, a nawet miłosna euforia - zanikają. Okazuje się, że partnerzy nie są tacy idealni, za jakich usiłowali uchodzić.
Czy ich związek skruszy się i pęknie? Czy może przetrwa, chociaż w dalekim od oczekiwań Diny i Wiktora kształcie?
Daleki od doskonałości partner czy samotność - to tragiczny dylemat, przed jakim zostali postawieni. Muszą wybrać.
Scenograf Teresa Gruber nie umieściła na scenie żadnego symbolu religijnego. Nic nie dowiemy się w tej sztuce o religijności bohaterów. Sądzę, że wiara nie odgrywa istotnej roli w ich życiu codziennym. Gdyby było inaczej, zapewne nie przechodziliby tylu głębokich i niszczących życie rodzinne kryzysów. Ponad sto lat temu Nietzsche głosił, że Bóg umarł. Bóg nie umarł, lecz obumieranie rodziny - wynik wsparcia działań libertynów przez totalitaryzmy XX w. - jest równoznaczny z obumieraniem Boskości. Rodzina to przecież sacrum. Taka jest możliwa interpretacji teatralnego odczytania dzieła Złotnikova przez polskiego reżysera. Egzystujący w straszliwym rodzinnym chaosie bohaterowie noszą jednak w sobie także cząstkę dobra i pragną szczęścia na miarę swoich wyobrażeń. Może będzie im ono dane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Toruń: Skrytykowała niejasności finansowe związane z działalnością J. Owsiaka, została zatrzymana

2025-01-28 06:46

[ TEMATY ]

Owsiak Jerzy

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

PAP/Leszek Szymański

Instytut Ordo Iuris złożył zażalenia na zatrzymanie 66-latki z Torunia za zamieszczony na jednym z portali społecznościowych wpis krytyczny wobec Jerzego Owsiaka oraz na zastosowanie wobec niej środków zapobiegawczych.

13 stycznia 66-letnia emerytka z Torunia zamieściła na portalu Facebook komentarz o treści: „giń człeku i to jak najszybciej dość okradania dość twojego dorabiania się z naiwności Polaków twoje wille za granicą, twoja willa w Polsce twoje dzieci uczą się za granicą i pensje twoje i twojej żony dość rozlicz się i zmień okulary, bo takie noszą LGBT”.
CZYTAJ DALEJ

Google Maps zmieni nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską dla użytkowników z USA

2025-01-28 12:21

[ TEMATY ]

USA

Zatoka Meksykańska

Zatoka Amerykańska

Google Maps

Adobe Stock

Widok na Zatokę Meksykańską z Półwyspu Jukatan

Widok na Zatokę Meksykańską z Półwyspu Jukatan

Google Maps zmieni nazwę Zatoki Meksykańskiej na Zatokę Amerykańską dla użytkowników z USA, gdy zostanie ona oficjalnie zaktualizowana w krajowym systemie nazw geograficznych - poinformowało w poniedziałek oficjalne konto firmy na portalu społecznościowym X.

Zmiana ma być widoczna tylko dla użytkowników w USA. Meksykańscy użytkownicy aplikacji będą widzieli starą nazwę, natomiast ci znajdujący się poza Stanami Zjednoczonymi i Meksykiem będą mogli zobaczyć obie nazwy.
CZYTAJ DALEJ

„Polscy naziści”? Prof. Wojciech Roszkowski ostro o Barbarze Nowackiej!

2025-01-28 16:12

[ TEMATY ]

prof. Wojciech Roszkowski

Barbara Nowacka

Biały Kruk YT

Prof. Wojciech Roszkowski

Prof. Wojciech Roszkowski

Barbara Nowacka, „ministra” edukacji w rządzie Donalda Tuska, wzburzyła opinię publiczną, mówiąc o tym, że obozy koncentracyjne zbudowali „polscy naziści”. Później przepraszała za te słowa, twierdząc, że było to przejęzyczenie.

Ta sama polityk, która jest w stanie – umyślnie lub nie – pomylić się w sprawie tak ważnej dla państwa, któremu powinna z racji swojego stanowiska służyć, oskarżyła o kłamstwo prof. Wojciecha Roszkowskiego, autora m.in. słynnego podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość. Barbara Nowacka publicznie stwierdziła, że na każdej stronie podręcznika „Historia i teraźniejszość” (wyd. Biały Kruk) znajduje się kłamstwo.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję