Ks. Cisło: każde uratowanie życie jest warte podejmowanych wysiłków
Mamy świadomość, że nie możemy pokonać całego zła tego świata. Ale wychodzimy z założenia, że każde uratowanie ludzkie życie jest warte podejmowanych wysiłków – mówił ks. dr hab. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi Potrzebie podczas VI sesji kongresu „Europa Christi”. Odbyła się ona w Galerii Porczyńskich w Warszawie.
W trakcie sesji zatytułowanej „W trosce o tożsamość kulturową Europy” ks. dr hab. Waldemar Cisło mówił o solidarności z uchodźcami na przykładzie projektów realizowanych przez Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP).
Podkreślił, że największym pragnieniem w Syrii jest pragnienie pokoju. W Europie dużo mówi się o potrzebie respektowania praw człowieka, ale ich pogwałcenie współcześnie dzieje się przede wszystkim na Bliskim Wschodzie.
Wspomniał o wielu okrucieństwach dokonywanych na pograniczu syryjsko-irakijskim na społeczności chrześcijańskich jazydów: sprzedaży ich jako niewolników, gwałtach na kobietach, handlu żywym towarem w celu nielegalnego obrotu organami. Pytał, czy jako ludzie cywilizowani możemy ze spokojem na to patrzeć.
Stwierdził, że obecnie mówi się przede wszystkim o emigracji tych społeczności do Europy, ale jest to jedynie skutek, a „jakże mało mówimy o tym, kto doprowadził do takiej sytuacji”.
„Jakże często słyszymy o tym, że powinniśmy się wsłuchiwać w głos Ojca Świętego. To ja pytam, gdzie byli ci, którzy w 2003 roku nie zechcieli się wsłuchać w prorocze słowa św. Jana Pawła II, który błagał do końca: nie rozpoczynajcie tej wojny” – mówił ks. Cisło.
Reklama
- Dziś stoimy przed dylematem, bo mamy świadomość, że nie możemy pokonać całego zła tego świata. Ale wychodzimy z założenia, że każde uratowanie ludzkie życie jest warte podejmowanych wysiłków – dodał prelegent.
Poinformował, że Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie jest jedynie pomostem w przekazywaniu pomocy na Bliski Wschód.
Wskazał, że Polska jest jedynym krajem, który na taką skalę w każdą drugą niedzielę listopada obchodzi dzień solidarności z Kościołem prześladowanym. – Wiele tych niedziel było dedykowanych Syrii i Irakowi. Najbliższa po raz kolejny jest dedykowana chrześcijanom na Bliskim Wschodzie, bo wszyscy widzimy, co tam się dzieje – dodał ks. Cisło.
Podkreślił, że to, co jest najbardziej potrzebne we wspieraniu tamtejszych chrześcijan, to ludzka wrażliwość. - Nasi bracia w Syrii i Iraku najbardziej obawiają się tego, że nam to zobojętnieje. Zobaczcie państwo, jak często już nie robi na nas wrażenia pasek informacyjny w stacjach telewizyjnych mówiący, że w zamachu bombowym zginęło 20, 30 czy 60 osób – ubolewał prelegent.
Duchowny zaznaczył, że Syria jest krajem, w którym dzieje się największy dramat humanitarny ostatnich lat. Mówią o tym liczby: 7,2 mln ludzi przesiedlonych wewnętrznie, w obozach na granicy z 4,5-milionowym Libanem przebywa ponad 2 mln uchodźców. Wojna w Syrii pochłonęła życie 300 tys. ludzi. – Ale już nie usłyszycie tego, że drugie tyle, albo i więcej zmarło z powodu braku dostępu do leków albo środków na ich zakup – mówił ks. Cisło.
Reklama
Stwierdził, że gdyby nie pomoc takich organizacji jak Caritas czy PKWP, ludność oblężonego syryjskiego miasta Homs umarłaby z głodu. Podkreślił, że przy udzielaniu pomocy nikt nie pytał o świadectwo chrztu kogoś, kto przychodzi po leki, czy ciepłą zupę”. – Bo m.in. po to jest potrzebne chrześcijaństwo, Prosił o to Benedykt XVI: Bliski Wschód bez chrześcijaństwa nie będzie już tym samym Bliskim Wschodem – mówił ks. Cisło.
Jak stwierdził, projektów pomocowych jest obecnie tak dużo, jak dużo jest tam biedy ludzkiej. Poinformował, że wartość pierwszej transzy pomocy medycznej ze strony państwa polskiego wyniosła 1,5 mln dol., a teraz wynosi już 5,5 mln dol. Ubolewał, że często ta pomoc jest krytykowana.
„Czasami potrzeba 10 dol., by uratować ludzkie życie. Jeśli ktoś chce krytykować, niech powie dziecku, którego życie zależy od tych 10 dol., że ta pomoc nie ma sensu” – powiedział ks. Waldemar Cisło.
Przypomniał, że pomoc na Bliski Wschód trafia w formie programu Caritas Polska „Rodzina rodzinie”, a PKWP wcześniej organizowała m.in. program „Paczki żywnościowe” (paczki z długoterminowymi produktami przekazywanymi z powodu braku prądu), przygotowała także program „Mleko dla Aleppo”, polegający sfinansowaniu zakupu mleka dla matek karmiących swoje nowo narodzone dzieci, gdyż z powodu niedożywienia nie są w stanie tego robić.
Duchowny podkreślił, że Polska – choć nie jest krajem zasobnym – udzieliła do tej pory znacznego wsparcia ofiarom wojny na Bliskim Wschodzie. Podziękował w tym kontekście polskiemu rządowi. Dodał, że Polska kiedyś otrzymała znaczącą pomoc z Zachodu, gdyż była ojczyzną papieża-Polaka. – To piękne świadectwo, że wspierający niegdyś z Niemiec lub Francji różne inicjatywy w Polsce dziś patrzą, jak Polacy pomagają tym, którzy są biedniejsi od nas – powiedział ks. dr hab. Waldemar Cisło.
W dniach 15-16 października II Międzynarodowy Kongres Ruchu „Europa Christi” zawitał do Rzeszowa, a dokładnie do Centrum Wystawienniczo-Kongresowego G2A Arena w Jasionce k. Rzeszowa. Rzeszów i ziemię rzeszowską spotkało szczególne wyróżnienie, bo obrady Kongresu z udziałem abp. Adama Szala – metropolity przemyskiego, bp Stanisława Jamrozka z Przemyśla i bp. Jana Wątroby – ordynariusza rzeszowskiego odbywały się w przeddzień i w sam dzień 40. rocznicy pamiętnego konklawe z 16 października 1978 r. Do wielkiego pontyfikatu Papieża Polaka nawiązywało hasło Kongresu: „Wizja Europy w ujęciu św. Jana Pawła II”
W atmosferę wydarzenia wprowadziły uczestników chór i orkiestra „Jednego Serca, Jednego Ducha”, w dalszej części pięknie współgrający z młodzieżą z duszpasterstwa muzycznego z Kamieńca Podolskiego i Lwowa pod muzycznym przewodnictwem i rozważaniami ks. Mykoły Bystrytskyi’ego.
W 1980 r. rozpoczęto gruntowne czyszczenie i restaurację Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie. Po usunięciu pyłu i brudu nagromadzonego przez ponad czterysta lat zostały odsłonięte w pierwotnym
blasku wspaniałe malowidła znamienitych artystów. Wśród nich, na ścianie ołtarza, znajduje się monumentalny fresk Michała Anioła „Sąd Ostateczny”, który powstał w latach 1536-1541. To jedno
z najwspanialszych arcydzieł sztuki renesansu. Artysta w mistrzowski sposób posługując się kolorami oraz z wielkim poczuciem ruchu, ukazał na obrazie wzrastające napięcie i oczekiwanie osób, które otaczają
Chrystusa. Pośrodku On, surowy i nieubłagany, sprawuje Sąd. To wyobrażenie zakłada sędziowską, a zarazem królewską godność Chrystusa.
W 34. niedzielę zwykłą, ostatnią w roku liturgicznym, staje także przed nami Jezus Chrystus jako Król Wszechświata. Kult Chrystusa Króla wyrósł z nabożeństwa do Serca Jezusowego. Na prośbę biskupów polskich,
za pontyfikatu papieża Klemensa XIII w 1765 r. została wprowadzona uroczystość Serca Jezusowego, w piątek po oktawie Bożego Ciała. Papież bł. Pius IX w 1856 r. rozciągnął obchody tego święta
na cały Kościół. W 1925 r. papież Pius XI wydał encyklikę Quas primas i na mocy posiadanej władzy zaprowadził do liturgii kościelnej osobne święto Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Wyznaczył je
na ostatnią niedzielę października i polecił, aby w tym dniu corocznie oddawano całą ludzkość Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Podczas reformy kalendarza liturgicznego, po Soborze Watykańskim II, papież
Paweł VI przeniósł to święto w 1969 r. na ostatnią niedzielę roku liturgicznego nadając mu nazwę Uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata.
Chociaż uroczystość została wprowadzona stosunkowo niedawno (79 lat temu), to odniesienie tytułu królewskiego do Boga było używane w Biblii dla wyrażenia tajemnicy Pana, który zasiadając na niebieskim
tronie jest władny objąć, prowadzić cały kosmos i nim rządzić. Na kartach Pisma Świętego obraz króla zasiadającego na tronie pierwszy raz zjawia się w pieśni Mojżesza i Miriam: „Pan jest królem
na zawsze, na wieki!” (Wj 15,18). Idea wiecznego królowania Boga powraca wielokrotnie w innych księgach. Jego panowanie trwa od niepamiętnych czasów (por. Ps 74; 93).
W starotestamentowych Księgach Sędziów i Samuela królowanie Pana nad swym ludem wyklucza ludzką władzę królewską jako właściwą formę sprawowania rządów nad ludem Przymierza. Ustanowienie Saula, a
potem Dawida królem wymagało szczególnego przyzwolenia Bożego. Królewski dom Dawidowy nie obala najwyższej władzy Boga, jest On nadal najwyższym Władcą, Panem całej ludzkości i Królem Izraela. Bóg panuje
nad swoim ludem i nad królem Izraela. Biblijny obraz panowania Bożego ogarnia swym zasięgiem wszystkie narody. Bóg sprawuje nad wszystkimi suwerenną władzę, a w czasach ostatecznych wszystkie narody oddadzą
Mu cześć.
Psalm 93 pięknie chwali królowanie Boga: „Pan króluje, oblókł się w majestat, Pan przywdział potęgę i nią się przepasał: tak utwierdził świat, że się nie zachwieje…” (w. 1). Podobnie
Psalm 47 oraz Psalmy 96-99 są pięknymi hymnami na cześć Boga-Króla. Panowanie Boga obejmuje wszystkie siły natury oraz wszystkich bogów, których czczą ludzie. Pan Bóg panuje w niebie, a Stary Testament
wymienia Arkę Przymierza jako tron Boży (1 Sm 4,4; Ps 99,1). Prorok Izajasz ukazuje Boga na wysokim i wyniosłym tronie w otoczeniu serafinów oddających Mu cześć. Prorok Zachariasz głosi, że Bogu należy
się chwała od wszystkich narodów.
Nowy Testament ukazuje często Pana Jezusa jako króla. Ten obraz nawiązuje do przepowiedni króla z rodu Dawida oraz pochodzącej ze Starego Testamentu idei Mesjasza. Mesjasz - z języka hebrajskiego
- znaczy „namaszczony, pomazaniec”. Te określenia zostały przejęte przez język grecki (messias), co po przetłumaczeniu zostało odzwierciedlone w formie „christos”. Jezus
Chrystus, jak wykazuje Ewangelista Mateusz (1,1) i Apostoł Narodów w Liście do Rzymian (1, 3), jest potomkiem Dawida. Jest więc królewskim pomazańcem, jak wskazują na Niego liczne proroctwa ze Starego
Testamentu.
W Ewangeliach Jezusa nazwano Synem Dawida, królem Żydów lub królem Izraela. Podczas procesu sądowego przed Piłatem tych tytułów używają Jego wrogowie - oskarżyciele. Jezus potwierdził wprost
swą królewską godność odpowiadając na pytanie najwyższego arcykapłana: „Czy Ty jesteś Mesjasz, Syn Błogosławionego?” (Mk 14,61). Jezus odpowiedział wtedy: „Ja Jestem [Mesjaszem].
Ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego z obłokami niebieskimi” (Mk 14,62).
Opis królewskiego panowania Chrystusa osiąga swoje apogeum w Księdze Apokalipsy. Bóg przez św. Jana przedstawia Jezusa jako Króla królów i Pana panów (por. 19,16; 17,14). Jezus Chrystus zajmuje w
proroczej wizji Nowego Testamentu miejsce należne Bogu w tekstach Starego Testamentu mówiących o Jego panowaniu. Jezus Chrystus jest Królem narodów lub wieków. Apokaliptyk ukazuje w większej części swej
księgi zwycięstwo Boga nad mocami zła.
W Nowym Testamencie, w osobie Jezusa Chrystusa połączone są urzędy proroka, kapłana, sędziego i króla ze Starego Testamentu. Jezus jest królem wywyższonym ponad wszystko i ponad wszystkich; przed
Nim zegnie się każde kolano, jak trafnie ujął to św. Paweł w Liście do Filipian (por. 2,9-11).
Jezus Chrystus jest Królem. A Jego królestwo? Liturgia mszalna mówi w prefacji - uroczystym wezwaniu do dziękczynienia - że jest to „wieczne i powszechne Królestwo: królestwo prawdy
i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i pokoju” (MR 205*). Odwołajmy się jednak do Pisma Świętego Nowego Testamentu, w którym jest o nim mowa ponad 100 razy, najczęściej
w przypowieściach. Niektóre przypowieści są przedstawione przez różnych Ewangelistów. Założenie Królestwa Bożego opisuje Jezus w przypowieści o zasiewie i jego różnych wynikach. To królestwo charakteryzuje
się dynamizmem rozwoju. Ukazany jest on jako zasiew rosnący własną siłą lub jako ziarno gorczycy czy zaczyn chlebowy. Najwyższą wartość Królestwa Bożego przedstawiają przypowieści o skarbie ukrytym w
roli i drogocennej perle, o wieży i wojnie. Pomimo zainaugurowania Królestwa Bożego na ziemi, na świecie istnieje zło, co odzwierciedla przypowieść o chwaście oraz o sieci zagarniającej różne ryby: dobre
i złe.
W Królestwie Bożym obowiązują inne, nowe kryteria oceny, w stosunku do ludzkich królestw. O tej nowej skali opowiadają przypowieści o faryzeuszu i celniku, o głupim bogaczu, który zbudował nowe spichlerze;
bogaczu, który się świetnie bawił i o Łazarzu; robotnikach w winnicy, o dwu skreślonych długach (jawnogrzesznica), zaginionej owcy, zagubionej drachmie oraz o synu marnotrawnym. Cechy królestwa, które
można poznać z nauczania Jezusa budzą w niektórych słuchaczach zasadniczy opór. Kapitalnie przedstawia to przypowieść o dziatwie na rynku, przypowieść o dwóch synach wobec rozkazu ojcowskiego, przypowieść
o wielkiej uczcie i niegrzecznych zaproszonych, o nieurodzajnym drzewie figowym i o przewrotnych rolnikach - dzierżawcach winnicy.
Dla Królestwa Bożego potrzeba się poświęcić. Wzywa nas do tego przypowieść o obrotnym (nieuczciwym) rządcy oraz o minach i talentach. Wobec takich wymagań Pan Jezus daje wskazówki w postaci nowego
przykazania, aby się nie pogubić w drodze. Odzwierciedlają je przypowieści o nielitościwym współsłudze i miłosiernym Samarytaninie. W Królestwie Bożym obowiązuje modlitwa, która czyni prawdziwymi synami.
Przykładem ducha modlitwy jest przypowieść o natrętnym przyjacielu i ukazująca niesprawiedliwego sędziego, który ugina się wobec wielkiej wytrwałości ubogiej wdowy.
Królestwo Boże już się rozpoczęło. Kościół jest - jeszcze niedoskonałą - fazą jego realizacji. Kiedy nadejdzie Król, królestwo Boże stanie się w całej pełni. Do gotowości i czujności na
Jego przyjście wzywają nas przypowieści o czujnym odźwiernym, czujnym gospodarzu, słudze wiernym i niewiernym, dziesięciu pannach i sługach nagrodzonych za czujność.
Z okazji uroczystości ku czci Chrystusa Króla spojrzeliśmy na samego Chrystusa i na Jego Królestwo. W dobie powszechnej demokratyzacji; w epoce, gdy już królestwa ziemskie można policzyć na palcach
- odwołaliśmy się nieco do biblijnej idei królowania Boga, która w nauczaniu Chrystusa otrzymała swój definitywny kształt, stając się synonimem zbawienia człowieka. Docierając bowiem w liturgii
do końca roku, trzeba spojrzeć na rzeczy ostateczne, na cel ludzkiego życia, którym jest wieczne zbawienie.
W archidiecezji przemyskiej majestatyczny tytuł Chrystusa Króla noszą parafie w: Jarosławiu, Łańcucie, Łubnie Opacem, Przeworsku, Sanoku i Trzcianie-Zawadce. Godną zauważenia jest monumentalna figura
Chrystusa Króla stojąca w Rakszawie przy drodze Łańcut - Leżajsk, wskazująca drogę do kościoła. Z kolei w Jarosławiu, w pobliżu kościoła pw. Ducha Świętego, stoi od niedawna figura, jako materialny
znak poświęcenia miasta Chrystusowi Królowi. Kult Chrystusa Króla jest bardzo żywy, bo wyrasta z dobrze rozwiniętego nabożeństwa do Bożego Serca, zaprowadzonego przez św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara.
Jezus Chrystus - Odkupiciel ludzkości, jest darem Ojca ze swego ukochanego, Jednorodzonego Syna, darem tym większym, że z Bożego Serca płyną dla nas życiodajne, oczyszczające zdroje Krwi. Królestwo
Boże jest także darem, wobec którego, tak jak w przypadku Chrystusa, trzeba zająć osobiste stanowisko: przyjąć je z wdzięcznością lub odrzucić. Przyjąć królestwo - i to jako wartość bezwzględnie
najwyższą - to przyjąć samego Chrystusa-Króla, a przyjąć nie tylko z Jego programem, prawem i wymaganiami, ale i z Jego miłością, która przemienia świat. Przyjąć zaś, to nie znaczy uznać tylko w
teorii, ale całkowicie się zaangażować w tę jedyną sprawę, która wszystko przetrwa.
Nasze pragnienie wyrażajmy w słowach z Modlitwy Pańskiej: „Przyjdź Królestwo Twoje!”
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.