W wygłoszonej homilii metropolita krakowski rozważał jak prawidłowo rozumieć słowa Chrystusa: „Oddajcie cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga”. Tłumaczył, że Jezusowi wcale nie chodziło o konflikt władzy duchowej z władzą świecką. - Nie tak należy rozumieć te słowa Pana Jezusa. Bo przecież On przeciwstawiał, a dokładniej - rozróżniał dwa porządki - jeden świecki, państwowy, reprezentowany przez cezara i drugi porządek Boski - zaznaczył.
www.flickr.com/photos/archidiecezjakrakowska
Jak wyjaśnił porządek pochodzący od Boga powinien po pierwsze dotyczyć ducha człowieka. Wspomniał przy tym słowa św. Augustyna o tym, że jeśli Bóg jest na pierwszy miejscu to wszystko inne jest na właściwym miejscu. Zachęcił do patrzenia na rzeczywistość bez obaw, że coś w ten sposób się utraci. - Cały porządek świata będzie jak najbardziej harmonijnie poukładany, właśnie dlatego, że Bóg jest na pierwszym miejscu - podkreślił.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Hierarcha odniósł się do przeżywanego jubileuszu duszpasterstwa i ocenił, że ma ono wspaniałą historię, wynikającą między innymi z wybitnych osobowości, które przez lata kształtowały serca i umysły studentów. Opisał przy tym bp Jana Pietraszkę i abp Karola Wojtyłę, którzy współpracowali ze wspólnotą w trudnych, komunistycznych czasach. - Oni mówili o ludzkim duchu, o wolności, do której powołał nas Pan i która jest wtedy, kiedy jest na służbie prawdzie. I ludzie przychodzili ich słuchać i odkrywać dzięki ich przepowiadaniu i przykładowi życia, że nie można żyć według tej zasady, którą tak chce przyjmować ten świat - Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek - mówił duchowny.
W liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II oraz przypadającą w niedzielę 39. rocznicę inauguracji jego pontyfikatu na pl. św. Piotra w Rzymie, metropolita zachęcił także do ponownego zastanowienia się nad słowami papieża o tym, by otwierać na oścież drzwi Chrystusowi. - Jedynie On wie, co w swoim sercu kryje człowiek. On to serce zna i On kocha to ludzkie serce, często naznaczone upadkami i grzechami. Właśnie dlatego, że je kocha, zgodził się na to, żeby umrzeć na krzyżu, a swoje przenajświętsze serce dać przebić włócznią żołnierza, by wypłynęły z niego zdroje łask - podkreślał biskup.
www.flickr.com/photos/archidiecezjakrakowska
- Tylko w Nim. Wszystko inne to pozory, to ułudy, to wabiki, to kłamstwa. Serce człowieka, jego sumienie, nadzieje, porażki i dźwiganie się w górę - to wszystko nabiera sensu dzięki krzyżowi Pana Naszego Jezusa Chrystusa - uwrażliwiał zgromadzonych. Jak dodał, jeżeli tak rozumiemy Boga, który nas do końca umiłował i jeżeli rozumiemy, że z tej wielkiej Jego miłości do nas musi wynikać nasza pełna miłości odpowiedź, to wtedy wiemy, co znaczy oddać Bogu to, co się tylko Jemu należy.
Przez ostatni tydzień studenci i absolwenci związani ze wspólnotą z kolegiaty św. Anny wspominali i wymieniali między sobą doświadczenia. W ramach jubileuszu odbyły się m.in. gra miejska, czuwania modlitewne, sympozjum naukowe pt. "Czy Kościół jest nadzieją młodych?", ale także wielki bal.
W uroczystej Mszy św. kończącej świętowanie 90 lat od powstania Duszpasterstwa Akademickiego św. Anny, uczestniczyły także inne krakowskie duszpasterstwa wraz ze swoimi kapłanami. Nie zabrakło również duchownych, którzy przez lata sprawowali opiekę nad młodzieżą z duszpasterstwa w kolegiacie - ks. Franciszka Płonki, ks. Zdzisława Balona oraz ks. Piotra Iwanka.