Reklama

Lato w Ogrodzie Wartości

Już po raz szósty, przy Małym Kościółku Ojców Pasjonistów w Rawie Mazowieckiej, działała Mała Akademia Wakacyjna. Jej pomysłodawcą i głównym organizatorem był kochany przez rawskie dzieci i niezwykle szanowany przez ich rodziców o. Jerzy Chrzanowski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczna - trwająca przez cały lipiec - Mała Akademia Wakacyjna miała za hasło słowa: „Pomóżmy dzieciom odkryć świat wartości”. O. Jerzy i pomagające mu prowadzić zajęcia nauczycielki-wolontariuszki, uczyli wspólnie 72-osobową grupę dzieci. Pokazali im, że „potrafią żyć w prawdzie, przebaczać sobie i bliźnim, czynić dobro” „potrafią otworzyć serce dla Boga, aby być prawdziwie pięknymi, szczęśliwymi”.
Codzienne zajęcia w ramach Małej Akademii Wakacyjnej miały, według o. Chrzanowskiego, nie tylko realizować nadrzędne hasło - odkrywanie przez dzieci świata autentycznych wartości, jakimi są dobro, prawda i miłość bliźniego. Innymi ważnymi celami pracy i zabawy z dziećmi było twórcze zagospodarowanie ich czasu wolnego i tworzenie więzów przyjaźni między nimi. Jedna z dziewczynek przylatuje do Rawy Mazowieckiej aż ze Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Należy do Akademii Wakacyjnej od kilku lat!
Mała Akademia Wakacyjna to nie tylko letnia rozrywka, ale również zajęcia formacyjne. Codziennie o. Jerzy rezerwował dla siebie pół godziny na rozmowę z dziećmi i wspólną z nimi modlitwę. Do udziału w zajęciach zaproszone były wszystkie dzieci w wieku wczesnoszkolnym i gimnazjalnym, po uzyskaniu zgody rodziców. Spotkania odbywały się od poniedziałku do soboty, w godzinach od 10.00 do 13.00. Program zajęć obejmował zajęcia plastyczne, sportowe, rytmikę, małe formy teatralne, naukę języka angielskiego i zasad dobrego wychowania. Codziennie dzieci dostawały poczęstunek, który same pomagały przygotować.
Tak szeroka oferta nie byłaby możliwa, gdyby nie pomoc i zaangażowanie zaprzyjaźnionych z o. Jerzym i jego Małą Akademią nauczycielek i katechetek, czasem i mam. W tym roku zajęcia wakacyjne przy Małym Kościółku prowadziły: Joanna Bancerz, Katarzyna Błąkała, Mariola Bogusławska, Agnieszka Dębska, Maria Dudek, Edyta Gołuch, Ewa Gorgas, Hanna Kaśkiewicz, Alicja Kaźmierczak, Alina Kęska, Ewa Lichtfeld, Jolanta Lipska, Teresa Majcher, Aneta Miśkiewicz, Jolanta Siedlecka, Bożena Socha, Marzena Piątkowska i Anna Piotrowska. Dla osiemnastu wolontariuszek jedyną nagrodą była własna satysfakcja oraz radość małych podopiecznych Akademii Wakacyjnej.
W tym roku na dziedzińcu przy kościele Ojców Pasjonistów stanął prawdziwy Ogród Wartości. Według specjalnie wyrysowanego przez o. Jerzego projektu, dzieci i opiekunowie rozpostarli tam wstęgi, transparenty, napisy i drogowskazy prowadzące do życia wartościowego, godnego, do bycia dobrym człowiekiem. Całość otaczały drewniane słoneczniki - symbol radości i ciepła. Każde z dzieci miało w tym dużym ogrodzie swój mały ogródek, o który dbało, który porządkowało i upiększało. Razem było prawie 40 ogródków wartości! Pomiędzy nimi wyznaczone zostały trasy i trzy bramy, nawiązujące do słów Chrystusa: Droga, Prawda, Życie. W centrum Ogrodu Wartości znalazła swoje miejsce wartość najwyższa: miłość.
Jak na prawdziwy ogród przystało, w ogrodzie wartości znalazło się miejsce na kompostownik, czyli tzw. śmietnik antywartości. Dzieci wrzucały tam zapisane na kawałkach drewna pojęcia i zjawiska takie jak: kłamstwo, nienawiść, złość, plotka, zazdrość, intryga. Ogród Wartości i Śmietnik Antywartości pozostały przy kościele nawet po zakończeniu Akademii Wakacyjnej, jako „malutka forma oddziaływania na ludzi” - uśmiecha się o. Jerzy w rozmowie z „Niedzielą Łowicką”.
Oprócz codziennych zajęć, na terenie przykościelnym lub w pobliskim przedszkolu, dzieci zostały zaproszone na kilka wycieczek. Celem niektórych była sama Rawa Mazowiecka - wtedy, dzieci wyruszyły do zaprzyjaźnionych instytucji i placówek. Rozdawały podczas tej wyprawy przygotowane na zajęciach kolorowe pozdrowienia i laurki. Trzy ekipy małych „akademików” były „apostołami wartości”. Dobrym słowem i uśmiecham rozjaśniały dzień spotykanym na ulicy mieszkańcom miasta.
Urząd Miasta i Burmistrz Rawy Mazowieckiej pomogli o. Chrzanowskiemu sfinansować wycieczkę do Warszawy, zaś sponsorem wyjazdu do Niepokalanowa był od lat wspierający Małą Akademię Wakacyjną Janusz Wróbel, fotograf z Rawy.
Niezapomnianym przeżyciem dla dzieci i rodziców był też wyjazd na piknik do Matyldowa, w dniu 21 lipca. Uczestniczyło w nim 105 osób! 70 dzieci i opiekunów przyjechało z Rawy, reszta to mieszkańcy wioski, dla których piknik, grill, gry i zabawy oraz inscenizacje teatralne w wykonaniu „akademików” były wielką atrakcją. To było prawdziwe święto wartości: radości, dobroci, przyjaźni i życzliwości!
Ojciec Jerzy zaprosił jeszcze małą, 15-osobową grupę najbardziej wytrwałych dzieci na wspólną wyprawę w góry. „To już jest wyzwanie i nie każdy może mu podołać. To już inny rodzaj zmagań, który pieczętuje wakacyjne spotkania z dziećmi w sposób naprawdę wyjątkowy” - mówi o. Jerzy Chrzanowski i obiecuje opowiedzieć Czytelnikom „Niedzieli Łowickiej” o wyjeździe w góry.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

550 lat temu urodził się Michał Anioł - renesansowy geniusz

2025-03-04 14:12

[ TEMATY ]

Michał Anioł

Daniele da Volterra/commons.wikimedia.org

Michał Anioł Buonarroti

Michał Anioł Buonarroti

W ciągu siedmiu dekad dokonał niezliczonych osiągnięć jako artysta. Dożył prawie 89 lat. 550 lat temu, 6 marca 1475 roku, urodził się renesansowy geniusz Michał Anioł Buonarroti - malarz, rzeźbiarz, architekt i poeta. Pesymista o nieposkromionym wigorze twórczym, wolnomyśliciel, a jednocześnie głęboko uduchowiony poeta.

Wbrew sprzeciwom ojca, Michał Anioł został uczniem malarza Domenico Ghirlandaio (1449-1494) w wieku 13 lat. U niego nauczył się techniki malowania fresków. Jego talent, zapał i odrobina szczęścia wkrótce zaprowadziły go do florenckiej szkoły dworskiej. Wyrafinowana edukacja Medyceuszy, która osiągnęła swój intelektualny szczyt pod rządami Wawrzyńca Wspaniałego, wywarła głęboki wpływ na młodego Michała Anioła. Od 1491 r. potajemnie podjął studia anatomiczne nad zwłokami - co w tamtych czasach było nadal surowo zabronione, ale przyniosło mu nieoceniony dar w przedstawianiu ludzkiego ciała.
CZYTAJ DALEJ

Św. Kazimierz

4 marca obchodzimy święto naszego rodaka św. Kazimierza, królewicza, drugiego z kolei syna króla Kazimierza Jagiellończyka i jego żony Elżbiety. Żył w latach 1458-84, a kanonizowany został w roku 1521. Jak wyjaśnia ks. Piotr Skarga w swych „Żywotach Świętych Starego y Nowego Zakonu”: „Imię to zmieniło się w vżywaniu iedną literą i. postaremu z Słowieńska mianowało się Każemir: to jest roskazuie pokoy: Nie Kaźimir iakoby psował pokoy. Mir, to iest, co pokoy y przymierze zowiem”.

„Wychowany z inną braćią w pilnym y ostrożnym ćwiczeniu do pobożnośći y Boiaźni Bożey, y świętych a Pańskich obyczaiow, y do nauk rozum ostrzących, w ktorych też niemały miał postępek, pod sławnym mistrzem y nauczyćielem Długoszem onym, Kanonikiem Krakowskim, pisarzem dźieiow Polskich, Nominatem na Arcybiskupstwo Lwowskie. Z którego iako źrzodła czystego y hoynego napoiony, we wszytkie cnoty rosł, y iako dobra a buyna źiemia rodzay dawał, nie tylo trzydźiesty, ale y setny. Bo w młodych leciech czytaiąc y słuchaiąc Syna Bożego mowiącego: (Co pomocno człowiekowi by wszytek świat miał, a duszęby swoię zgubił:) zamiłował dusze swoiey zbawienie, a wzgardę świata odmiennego y krotkiego do serca brał.” Już sama atmosfera domu rodzinnego bardzo była pomocna do wykształcenia w sobie umiłowania cnót chrześcijańskich. Rodzice Kazimierza byli ludźmi bardzo pobożnymi, czemu dawali wyraz w licznych fundacjach kościołów i klasztorów, a także w pielgrzymkach do miejsc świętych. Od dziewiątego roku życia miał też Królewicz za wychowawcę samego Jana Długosza, jak zaznacza powyższy fragment z Żywotów... ks. Piotra Skargi, co z pewnością nie pozostało bez wpływu na jego duchowość.
CZYTAJ DALEJ

Zełenski: Ukraina proponuje pierwszy etap zakończenia wojny

2025-03-04 17:35

[ TEMATY ]

Ukraina

wojna

Wołodymyr Zełenski

Karol Porwich/Niedziela

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski

„Nikt z nas nie chce niekończącej się wojny. Ukraina jest gotowa usiąść do stołu negocjacyjnego tak szybko, jak to możliwe, aby przybliżyć trwały pokój. Nikt nie chce pokoju bardziej niż Ukraińcy. Mój zespół i ja jesteśmy gotowi pracować pod silnym przywództwem prezydenta Trumpa, aby osiągnąć trwały pokój” – napisał na platformie X.

Zełenski oświadczył, że jest gotowy do szybkiej pracy na rzecz zakończenia wojny. (…) A pierwszymi krokami może być uwolnienie więźniów, natychmiastowe zawieszenie broni na niebie - zakaz pocisków rakietowych, dronów dalekiego zasięgu, bombardowania infrastruktury energetycznej i innej infrastruktury cywilnej - oraz natychmiastowe zawieszenie broni na morzu, jeśli Rosja zrobi to samo. Następnie chcemy bardzo szybko przejść przez wszystkie kolejne etapy i współpracować z USA w celu uzgodnienia mocnego porozumienia końcowego” – podkreślił ukraiński prezydent.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję