Koncerty 11. grotnickiego „Lata z muzyką”, zorganizowanego przez Łódzkie Towarzystwo Muzyczne przy wsparciu Gminnego Ośrodka Kultury w Dzierżąznej, jak co roku odbywały się w kościele pw.
Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, po raz pierwszy jednak w świątyni dopiero co rozbudowanej. Dziewięć niedzielnych spotkań z polihymnią miało zróżnicowany charakter - muzyka chóralna
przeplatała się z występami harfistki, akordeonisty, kapeli ludowej i rozrywkowego combo saksofonowego. Może nie wszystkie pozycje okazały się „strzałem w dziesiątkę”, niżej podpisany wolałby
np. 1 sierpnia wysłuchać programu nawiązującego w jakiś sposób do rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, a nie tanecznych przebojów granych na fletni Pana, okarynie i... pile z dancingowym akompaniamentem
z playbacku. Rysuje się tu zresztą bardziej ogólny problem: czy każdego typu muzyka nadaje się do wykonania przed ołtarzem, w obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie.
Udany był, niewątpliwie, koncert finałowy - 8 sierpnia, będący recitalem utalentowanego łódzkiego gitarzysty Macieja Ziemskiego - asystenta Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów
i laureata kilku gitarowych konkursów. Artysta wykonał kompozycje oryginalne i transkrybowane, pochodzące z różnych okresów historycznych. Rozpoczął dwiema sonatami Domenico Scarlattiego - E-moll
i G-dur - zagranymi z wzorową precyzją, a także charakterystyczną dla wczesnoklasycznego stylu, gracją. W Suicie Carlo Domeniconiego można było docenić umiejętności solisty w kształtowaniu subtelnych
niuansów nastrojowych, w Toccacie Leo Brouwera - wyborną technikę obu rąk. Mocną stroną Ziemskiego jest, obok wirtuozerii technicznej, czysto dźwiękowa strona jego produkcji - gitara klasyczna
pod jego palcami brzmi zawsze szlachetnie, dźwięk zarówno w melodycznych figuracjach, tremolach, jak i akordach jest klarowny, pełny, pozbawiony elementów szmerowych. Takie cechy wykonawcze miała m.in.
„najlżejsza” cząstka recitalu -Tango Astora Piazzolli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu