W czasie homilii biskup warszawsko-praski podkreślił, że ludzka natura jest nieustannie taka sama, zmienia się jedynie kultura, która albo pomaga człowiekowi się rozwijać albo go degraduje. – To co się działo w pierwszy wieku dokonuje się również w XXI wieku – powiedział abp Hoser.
Podkreślił, że każde uzależnienie rujnuje zarówno zdrowie somatyczne osoby, jak i jej psychikę oraz ducha. – Amputuje niejako transcendencję człowieka, przestaje się on bowiem modlić przez co traci odniesienie do Boga który jest podstawą jego bytu. Za tym idzie również zniszczenie relacji z najbliższymi i w społeczeństwie. Jednostka zaczyna liczyć jedynie na siebie – na swoją inicjatywę, przebiegłość, opanowanie środowiska co kończy się katastrofą – ostrzegł abp Hoser.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mówiąc o drogach wyjścia z uzależnień zwrócił uwagę, że terapie są tylko w części skuteczne.- Najważniejsza jest sama postawa chorego. - Czy jest on rzeczywiście zdolny do nawrócenia, ponieważ bez pomocy Boga człowiek o swoich siłach nie jest w stanie wyjść z nałogu. Sam będąc słaby potrzebuje mocy Chrystusa – powiedział bp warszawsko-praski.
Reklama
Duchowny przestrzegł również przed ideologizacją wiary, a więc odejściem od prawdy ewangelicznej i ewangelicznego radykalizmu. – Jezus wymaga od nas zdecydowanie więcej, niż przesłanie Starego Testamentu. Jeżeli z tego zrezygnujemy wówczas zdeformowana Ewangelia przestaje być skuteczna – stwierdził abp Hoser.
Ostrzegł również przed zgrubnymi skutkami jednego z nurów polskiej kultury jakim jest nadużywanie alkoholu. - Pijaństwo było u nas przez wieki nie tylko tolerowane, ale wręcz akceptowane. Świadczą o tym liczne dzieła literatury, opisujące chociażby bawiących się szlachciców – zwrócił uwagę abp Hoser. Zaapelował o zmianę etosu. – Tego w innych kulturach, chociażby afrykańskich, nie ma. Owszem ludzie nadużywają alkoholu ,jednak spotyka się to z negatywnymi reakcjami. Tam szacunku dla pijaków nie ma – zaznaczył duchowny.
Na koniec abp Hoser zaapelował o modlitwę w intencji osób uzależnionych. Zwrócił uwagę, że alkoholizm należy do grupy chorób behawioralnych, a więc zależnych od działania człowieka, które są wynikiem współczesnej cywilizacji konsumpcji nasyconej techniką. – W sytuacji tego typu jednostek nie wystarczy terapia farmakologiczna czy nawet operacja. Choroby behawioralne leczy się behawioralnie – zauważył duchowny.
Rozpoczęty w czwartek Narodowy Kongres Trzeźwości obraduje pod hasłem "Ku trzeźwości Narodu. Odpowiedzialność rodziny, Kościoła, państwa i samorządu". W wydarzeniu biorą udział eksperci ds. uzależnień, parlamentarzyści, duchowni i propagatorzy abstynencji.
W niedzielę 24 września w kościołach w całej Polsce odprawione zostaną uroczyste liturgie w intencji trzeźwości. O godz. 9.00 w Bazylice Św. Krzyża w Warszawie odprawiona zostanie, transmitowana przez Polskie Radio Msza św. z homilią bp Tadeusza Bronakowskiego, przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości.Przy grobie Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego w stołecznej katedrze św. Jana Chrzciciela złożone zostaną na ołtarzu, jako wotum, postanowienia kongresowe. Mszy św. dziękczynnej za Narodowy Kongres Trzeźwości przewodniczyć będzie w stołecznej archikatedrze metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz.