Red. Lidia Dudkiewicz: - To kulinarne stwierdzenie Cycerona lepiej brzmi w znanym aforyzmie, że głód jest najlepszym kucharzem. W naszych refleksjach nie o apetycie jednak będzie mowa, nie o smakoszach, lecz o głodzie prawdy i miłości, o głodzie nadprzyrodzonych wartości.
Br. Stanisław Rybicki FSC: - Współczesny człowiek chlubi się nie bez racji postępem technicznym, osiągnięciami naukowymi, wciąż doskonalszym uzbrojeniem, lotami kosmicznymi. Czy jednak zamiast myśleć o spacerze po Księżycu, nie powinien tak ukierunkować swych apetytów, swych dążeń i aspiracji, by nie dopuścić do tego, aby ludzie umierali z głodu i pragnienia? Wiemy przecież - straszliwy to bilans - że klęska głodu może przyspieszyć koniec świata, zwłaszcza gdyby nadal wzrastał wyścig militarny, zbrojeniowy.
- Dzisiejszy człowiek ma możność stwierdzenia zasięgu nędzy, głodu, chorób, klęsk, analfabetyzmu, ale z tego rozpoznania nie wyciąga konsekwentnego wniosku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Jesteśmy zmuszeni - na dystans - do „organizowania pomocy”, ponieważ za mało kochamy. Nie chodzi o to, by dać cząstkę z tego, co nam zbywa, lecz o to, by bliźniemu zrobić miejsce w naszym życiu. Przedsiębiorcy, potentaci pieniądza, wszelkiego pokroju magnaci z powodu bogactwa i pychy odcięli się od ludzkości. Matka Teresa z Kalkuty z wnikliwością ewangeliczną mówiła, że czasami trudniej jest nam służyć ze szczerą miłością najbliższym członkom naszej rodziny niż tym, którzy nie są aż tak blisko nas. Matka Teresa uważała, że wszędzie na świecie ubodzy są Chrystusem, który cierpi. Jezus przychodzi spotkać się z nami przez nich. Ważne jest, aby wiedzieć na co dzień, że kiedy służymy ubogim, głodnym, cierpiącym - służymy Chrystusowi, który z nimi się utożsamia.
- Chodzi o to, by nie zagubić człowieka w tłumie innych ludzi.
- Stąd wymowa przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Kapłan i lewita widzieli poranionego i - minęli. Natomiast Samarytanin „wzruszył się głęboko” i jak umiał usłużył cierpiącemu, stając się dla nas obrazem Chrystusa, który „ukochał nas i wydał samego siebie za nas”. Prawdziwe miłosierdzie musi zawsze kosztować. Przypowieść Chrystusa o bogaczu i biednym Łazarzu uczy nas, że egoizm i bezduszność prowadzą do katastrofy o wymiarze nie do odwołania.
- Dziękuję za rozmowę.