Reklama

Nie zapominajmy o tych, którym winniśmy wdzięczność...

Niedziela przemyska 33/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1 sierpnia br. minęła 2. rocznica śmierci oraz 50-lecie kapłaństwa ks. kan. Jana Barcia, proboszcza parafii Kobylany w dekanacie dukielskim.
Rodzice ks. Jana - Wojciech Barć i Franciszka z domu Gryglewicz - pobrali się w kościele parafialnym w Izdebkach w 1927 r. Z tego związku urodziła się czwórka dzieci: najstarszy Jan - 7 sierpnia 1929 r., następnie Maria, która zmarła jako 2-letnie dziecko na zapalenie płuc, Andrzej oraz najmłodsza Maria.
W 1936 r. Jan rozpoczął naukę w Szkole Podstawowej w Izdebkach. Ze względu na okres wojenny pierwszy rok gimnazjum ukończył w konspiracji. W tym czasie działając w AK roznosił „bibułę”. Następnie uczęszczał do 3-letniego gimnazjum, ale tylko 2 lata, gdyż pierwszy rok został mu zaliczony. Następnym etapem nauki było 2-letnie Liceum Ogólnokształcące w Brzozowie zakończone zdaną maturą. Ponieważ zawsze chciał być wojskowym wstąpił do Hufca Pracy. Wystarczyły tylko dwa miesiące, aby zrozumieć, że takie życie nie jest dla niego. W 1949 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu. Święcenia kapłańskie z rąk bp. Franciszka Bardy otrzymał 27 czerwca 1954 r. Mszę św. prymicyjną odprawił w swojej rodzinnej miejscowości Izdebki w kościele parafialnym pw. Świętych Piotra i Pawła.
Pierwszą parafią ks. Jana była Krzywcza, w której pracował 3 lata. W tej też parafii po roku kapłaństwa, w sierpniu 1955 r. otrzymał wiadomość o śmierci ojca. Kolejne placówki to: Żołynia, Jasło, Krosno Fara, Uherce Mineralne oraz Grabówka. Pracę w parafii Kobylany już jako proboszcz rozpoczął w 1968 r. W grudniu 1970 r. bp Ignacy Tokarczuk nadał mu tytuł kanonika. Zaraz po objęciu probostwa ks. Jan rozpoczął remont plebanii. Kolejne prace w następnych latach to: dwukrotne odnowienie polichromii wewnątrz kościoła, remonty zabytkowych organów, instalacji elektrycznej, elektryfikacja dzwonów, wykonanie instalacji gazowej oraz grzewczej kościoła.
Ks. Jan miał dar przekonywania parafian do ofiarności w potrzebie, czego dowodem był bardzo kosztowny remont całego dachu kościoła i pokrycie go blachą miedzianą oraz odnowienie zewnętrznych tynków świątyni. Kolejne ważniejsze prace to: wykonanie ogrodzenia wokół cmentarza parafialnego i wybudowanie emerytówki.
W latach 70. w skład parafii wchodziły: Kobylany, Łęki Dukielskie, Sulistrowa, Draganowa oraz Makowiska. Z uwagi na dużą liczbę wiernych oraz odległości, które mieli do pokonania, w 1978 r. została wyodrębniona nowa parafia - Łęki Dukielskie. Początkowo przez kilka lat Msze św. odprawiane były w zaadaptowanym do tego celu budynku mieszkalnym. Obecnie parafianie z Łęk Dukielskich mają nowo wybudowaną świątynię.
W tamtych latach do ks. Jana przylgnął przydomek „budowniczy”, czego dowodem są następne budowy kościołów. Idea wybudowania kościoła w miejscowości Makowiska zrodziła się po wyświęceniu 27 czerwca 1982 r. rodaka ks. Józefa Cieklińskiego. Za namową ks. Władysława Głowy, mieszkańcy Makowisk wznieśli prowizoryczną drewnianą kaplicę. Z uwagi na to, że wszystko odbywało się w stanie wojennym, ówczesne władze komunistyczne zainteresowały się tą „samowolką” budowlaną. Z tego powodu Ksiądz Kanonik i wierni rozpoczęli starania o pozwolenie na budowę kościoła. W 1983 r. powstał komitet budowy kościoła. Przewodniczącym został Stefan Kolasa. Po uzyskaniu pozwolenia rozpoczęto prace budowlane. Wmurowania kamienia węgielnego dokonał bp Bolesław Taborski 24 czerwca 1984 r. Dzięki dużemu zaangażowaniu komitetu budowy, wiernych oraz Stanisława Subika po niespełna 2 latach, 19 maja 1986 r., wybudowano nową świątynię pw. Trójcy Świętej, którą poświęcił bp Ignacy Tokarczuk.
W tym samym czasie mieszkańcy Draganowej również rozpoczęli starania o pozwolenie na budowę kościoła. Aby je uzyskać użyli podstępu mówiąc, że będą budować kaplicę. Przewodniczącym komitetu budowy kościoła został Stanisław Sobczyk. 24 czerwca 1984 r. bp Bolesław Taborski odprawił Mszę św. i wmurował kamień węgielny pod budowę świątyni. Miesiąc później ówczesne władze, dowiedziawszy się, że zamiast kaplicy w Draganowej buduje się kościół, wstrzymały budowę i nałożyły karę pieniężną. Pomimo tych trudności kościół został wybudowany. Poświęcenia kościoła pw. Matki Bożej Różańcowej dokonał bp Bolesław Taborski 17 listopada 1985 r.
Obydwie świątynie, w Makowiskach i Draganowej, posiadają cmentarze i są kościołami filialnymi parafii Kobylany.
Ksiądz Kanonik żył i pracował w bardzo trudnych czasach. Często nękany różnymi pogróżkami i wezwaniami do urzędów nie tracił wiary, że pokona wszystkie przeciwności losu. W tych trudnych chwilach ks. Jana podtrzymywała na duchu mama, która bardzo często go odwiedzała i służyła mu radami. Zmarła mając 93 lata w czerwcu 1995 r.
Ze względu na stan zdrowia Ksiądz Kanonik poprosił Księdza Biskupa o przejście na wcześniejszą emeryturę. Stało się to 15 sierpnia 1997 r. w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Po przejściu na emeryturę zamieszkał w wybudowanej wcześniej obok plebanii „emerytówce”. W tym samym dniu posługę duszpasterską w naszej parafii objął proboszcz ks. Bolesław Konieczny. Pomimo pogarszającego się stanu zdrowia ks. Jan w miarę możliwości służył pomocą nowemu proboszczowi.
Ostatnie dni życia spędził w Szpitalu Wojewódzkim im. Jana Pawła II w Krośnie. Po krótkiej i ciężkiej chorobie odszedł do Pana 1 sierpnia 2002 r. Mszy św. pogrzebowej 3 sierpnia przewodniczył bp Adam Szal. W koncelebrze uczestniczyli koledzy z roku oraz księża, którzy pracowali w naszej parafii. Księdza Kanonika żegnała rodzina, przyjaciele, cała parafia, delegacja Urzędu Gminy oraz przedstawiciele parafii, w których wcześniej pracował. Za zgodą rodziny doczesne szczątki Księdza Kanonika zostały złożone na cmentarzu parafialnym w Kobylanach. Na tablicy nagrobnej widnieje napis: „Proszę was bracia... abyście mnie wspierali waszymi, za mną modlitwami do Boga” (Rz 15,31). Ludzie przechodzący obok mogiły często zatrzymują się na krótką modlitwę. Niektórzy zapalają znicze i składają kwiaty, dając tym samym wyraz pamięci o tym skromnym i szlachetnym kapłanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rosyjski śmigłowiec naruszył przestrzeń powietrzną Polski

2025-04-26 11:13

[ TEMATY ]

Rosja

PAP/EPA/GAVRIIL GRIGOROV / SPUTNIK / KREMLIN POOL

Śmigłowiec rosyjskiej Floty Bałtyckiej naruszył w piątek wieczorem polską przestrzeń powietrzną nad Bałtykiem - poinformowało w sobotę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ). W ocenie wojskowych Rosja sprawdza w ten sposób gotowość polskich systemów obrony powietrznej.

"W piątek wieczorem rosyjski śmigłowiec wojskowy Floty Bałtyckiej naruszył przestrzeń powietrzną nad wodami terytorialnymi RP nad Bałtykiem" - przekazało DORSZ.
CZYTAJ DALEJ

Poruszające chwile w bazylice watykańskiej: osobisty pielęgniarz papieża ucałował jego trumnę

Noc przed pogrzebem Ojca Świętego bazylika św. Piotra była już zamknięta dla wiernych. Nie oznacza to jednak, że papież Franciszek pozostał w niej sam. Honorową straż trzymała Gwardia Szwajcarska, a modlitwy prowadzili kanonicy bazyliki watykańskiej i siostry zakonne. Franciszka żegnali także jego najbliżsi współpracownicy. Były to chwile bardzo intymne, a zarazem poruszające.

Przy trumnie papieża modlili się m.in. członkowie jego watykańskiej rodziny. Trzej papiescy sekretarze - księża: Juan Cruz Villalon, Manuel Pellizzon i Fabio Salerno. Obecni byli także świeccy, którzy do ostatnich chwil wspierali Franciszka. Jego osobisty pielęgniarz Massimiliano Strappetti i pomagający mu w codziennych czynnościach - Piergiorgio Zanetti i Daniele Cherubini. Każdy z nich pożegnał się z Ojcem Świętym, całując jego trumnę.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Nycz: przed konklawe nie dostrzegam żadnych “frakcji”

2025-04-26 18:33

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Kazimierz Nycz

frakcje

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Kazimierz Nycz

Kard. Kazimierz Nycz

Ogromna liczba delegacji z całego globu na pogrzebie Franciszka świadczy o tym, że świat wciąż potrzebuje autorytetu Kościoła katolickiego - ocenia kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski, który uczestniczył w rzymskiej uroczystości, a wkrótce weźmie udział w konklawe wyznał w rozmowie z KAI, że rozmawiając z kardynałami z całego świata nie dostrzegł wśród nich żadnych zwalczających się “frakcji.”

Duchowny pozostaje pod wrażeniem ogromnej liczby ludzi zgromadzonych na pogrzebowej Mszy św. Wedle mediów 250 tys. ludzi obecnych było na Placu św. Piotra i na via della Conciliazione, a około 150 tysięcy żegnało Franciszka na trasie trasie przejazdu papieskiej trumny do bazyliki Santa Maria Maggiore.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję