Łódzki Klub Konserwatywny (stowarzyszenie zarejestrowane) wystąpił do władz miejskich z wnioskiem o nadanie jednej z ulic imienia Ronalda Reagana, zmarłego w tym roku b. prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Autorzy wniosku podkreślają, że Reagan był postacią epokową, zasługującą nie tylko na miano męża stanu jednego narodu, ale godnego przywódcy wolnego świata. „Jego przywiązanie do nieprzemijających
wartości cywilizacji zachodnio-chrześcijańskiej, polityczna determinacja powstrzymały najpierw proces nazwany samobójstwem Zachodu, a następnie odegrały trudną do przecenienia rolę w doprowadzeniu do
klęski i rozpadu, w naszej części świata, najbardziej odrażającej w dziejach - komunistycznej - tyranii i barbarii, tym samym również w odzyskaniu niepodległości przez naszą Ojczyznę”
- czytamy we wniosku. Jego autorzy poddają również pod rozwagę Rady Miejskiej propozycję, by imieniem Reagana nazwać obecną ulicę F. D. Roosvelta (nazwano ją tak w czasach stalinowskich), który
jako polityczny wspólnik Stalina w Teheranie i Jałcie wydał Polskę i inne narody Europy Wschodniej w ręce sowieckich okupantów [...] jeszcze w latach pokoju wspierał politycznie i gospodarczo antykatolicką,
masońską tyranię w sąsiednim Meksyku, mordującą tysiące mieszkańców tego kraju (...)”.
Autorzy listu do Rady Miejskiej nadali mu charakter otwarty, udostępniając jego treść i uzasadnienie mediom.
A gdy już o nazewnictwie ulic mowa... W podłódzkim Justynowie zachowały się aż dwie ulice imienia... „PKWN”! Dziwne to, bo przecież panuje powszechna opinia (także historyków), że PKWN
był sowiecką, komunistyczną agenturą, której zadaniem było polityczne, gospodarcze i społeczne ujarzmienie Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu