Reklama

Europa

Kard. Dziwisz do Węgrów

Duchowy kryzys Europy pogłębia się, ale nie wolno nam tracić nadziei – mówił w węgierskim sanktuarium Mátraverebély-Szentkút kard. Stanisław Dziwisz. Arcybiskup senior archidiecezji krakowskiej przewodniczył tam Mszy św. z okazji obchodzonego Roku Św. Władysława, patrona Polonii węgierskiej.

[ TEMATY ]

Msza św.

kard. Stanisław Dziwisz

ks. Paweł Kummer

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku homilii kard. Dziwisz pozdrowił zgromadzonych w świątyni Węgrów, zapewniając ich o duchowej więzi między narodami polskim i węgierskim, zbudowanej w ciągu dziejów przez wspólnych dla nich świętych i błogosławionych, wśród których jest święty król węgierski Władysław I. Według hierarchy, powrót do odległych czasów jego życia i panowania jest potrzebny, bo pomaga rozumieć lepiej nasze korzenie, naszą przeszłość, w której kształtowała się chrześcijańska tożsamość narodu.

„Kościół jest wspólnotą pamięci. Powraca nieustannie do zbawczych wydarzeń życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, bo te właśnie wydarzenia ocaliły nasz los, nadały najgłębszy sens ludzkiej historii i otwarły przed nami perspektywę nowego życia na wieki w Bożym królestwie” - mówił kardynał i dodał, że „wybitni uczniowie Pana” uczą nas, jak przeżywać Ewangelię, jak iść za Jezusem, jak Go naśladować, jak uczestniczyć w Jego misji zbawiania świata. „Takim wybitnym uczniem był bogobojny, święty król Władysław, który słusznie zasłużył na tytuł Rycerza Chrystusa. Za życia i po śmierci był ucieleśnieniem władcy, polityka i chrześcijańskiego rycerza” - podkreślił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przypomniał, że król Władysław był człowiekiem sprawiedliwym i mądrym. Traktował swoją władzę i politykę jako odpowiedzialną troskę o dobro wspólne. „Czuł się odpowiedzialny za losy powierzonego mu narodu i państwa. Dbał o jego integralność, o praworządność, bronił przed niebezpieczeństwami. Dysponował wielką władzą, ale wiedział, że jest nad nim Bóg, przed którym będzie musiał zdać sprawozdanie ze swoich rządów” - stwierdził, podkreślając, że ostatecznym motorem jego działań była miłość Boga i bliźniego.

„Zadaniem każdej i każdego z nas jest odczytać, jak tę prawdę o powołaniu człowieka do miłości urzeczywistnić w konkretnych okolicznościach życia, w służbie rodzinie, i społeczności. Święty Władysław odkrył swoją drogę miłości i służby, i dlatego zapisał się złotymi zgłoskami w historii narodu węgierskiego” - mówił krakowski arcybiskup-senior.

Reklama

Kard. Dziwisz odwołał się do nauczania św. Jana Pawła II o Europie i jego doświadczeń życia w warunkach komunistycznej dyktatury. „Opatrzność Boża sprawiła, że podczas swego pontyfikatu wniósł niepodważalny wkład w obalenie systemu marksistowskiego w naszej części Europy. Nie dysponował żadną armią. Nie uciekał się do przemocy. Jego orężem było słowo prawdy o Bogu i człowieku” - wspominał kaznodzieja. Zaznaczył, że Janowi Pawłowi II zależało, aby Europa pozostała chrześcijańska, aby nie wyrzekała się swoich korzeni, swojej chrześcijańskiej tożsamości i kultury. „To jest również zadanie na dzisiaj dla naszych krajów, dla Węgier i Polski. Mamy wspaniałą przeszłość. Całe pokolenia Węgrów i Polaków przeszły do wieczności z imieniem Jezus na ustach, pozostając wiernymi podstawowym wartościom duchowym i moralnym, zapisanym w Ewangelii. To jest również zadanie dla naszego pokolenia. Stać nas przecież na to, abyśmy w nas samych i wokół nas obronili i umacniali wewnętrzną wolność, wierność Bogu, Ewangelii i Chrystusowemu Kościołowi” - wzywał.

Przywołując adhortację apostolską „Ecclesia in Europa” oraz nauczanie papieży Benedykta XVI i Franciszka, kard. Dziwisz podkreślił, że Kościoły w Europie w naszych czasach „wystawione są na pokusę gaszenia nadziei”. „Można powiedzieć, że duchowy kryzys Europy pogłębia się. Ale nie powinniśmy tracić nadziei” - zaznaczył. Do tej nadziei wzywał za św. Janem Pawłem II, który kończąc wspomnianą adhortację zwracał się wprost do całej Europy: „Nie lękaj się! Ewangelia nie jest ci przeciwna, ale jest po twojej stronie. Bądź ufna!”. Według kard. Dziwisza, znakiem tej nadziei były ubiegłoroczne Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, które przekonały świat, że „rośnie młode pokolenie chrześcijan, którzy chcą iść za Jezusem, którzy widzą w Nim drogę, prawdę i życie”.

„Obyśmy jeszcze bardziej angażowali się w budowę chrześcijańskiej Europy, tak jak angażowali się nasi przodkowie, jak angażował się święty król Stefan, święty król Władysław, święta królowa Jadwiga. Jak angażował się święty papież Jan Paweł” - zaapelował na koniec hierarcha.

Rok 2017 został na Węgrzech ogłoszony Rokiem św. Władysława, patrona Polonii węgierskiej. Jego ojcem był król węgierski Béla I, a matką córka króla polskiego, Mieszka II. Urodził się w Krakowie, gdzie spędził swoją młodość. Mieszkał na Wawelu, mówił po polsku. W 1077 roku dzięki pomocy polskiego króla objął rządy królewskie, które pełnił aż do śmierci w 1095 roku. Doprowadził do tego, że młode państwo węgierskie pod jego rządami stało się państwem dobrze zorganizowanym. Doprowadził do końca dzieło św. Stefana, czyli chrystianizację swego narodu.

2017-09-10 12:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Eucharystia - nic ze mnie

[ TEMATY ]

kapłan

świadectwo

Msza św.

bp Andrzej Przybylski

Andrzej Niedźwiecki

Czasem tak trudno uwierzyć, że wszystko, o co chodzi w Eucharystii jest od Niego. Nic, kompletnie nic, z mocy Mszy świętej nie jest od nas. Tylko wtedy gdy sobie to uświadamiam, naprawdę odprawiam Mszę świętą. Bez tego zwyczajnie gram. Może czasem jak najzdolniejszy aktor czy poeta pięknie wypowiadam słowa, silę się na ciekawe treści, ale nie w tym jest moc.

Nie jestem aktorem tylko księdzem, a Msza święta nie jest religijnym teatrem dla podgrzania emocji i zaspokojenia ludzkich gustów. Przy ołtarzu jestem tylko zwykłym narzędziem, a moją najważniejszą rolą jest oddać się całkowicie do dyspozycji Panu. Nawet księdza muszę przestać odgrywać, bo kapłaństwo to nie jest rola tylko sakrament. W dniu święceń zgodziłem się, żeby wszystko przejął Chrystus, żebym żył ja, ale już nie ja, żeby żył we mnie Bóg. Trudno mi czasem uwierzyć, kiedy odprawiam Mszę świętą w pustej seminaryjnej kaplicy, że na ołtarzu umiera mój Bóg, że w tej śmierci jest zbawienie i moc dla całego świata. Zatrzymuję się między słowami liturgii, żeby usłyszeć w nich Boga. I choć nie ma kompletnie nikogo wyraźnie słyszę, że Boga to nie przeraża, że dalej kocha, umiera i zbawia. Choćby wszyscy przestali chodzić na Mszę świętą, Bóg dalej będzie oddawał siebie. Tak trudno uwierzyć, że w tych szybkich słowach, aż nudnych czasem i znanych na pamięć, Bóg robi cuda, o których nam się nawet nie śniło. W pustej kaplicy nie muszę się silić na piękne recytacje, nie ma muzyki i śpiewów, wykwintnej asysty i zapachu kadzidła, a jest przecież ta sama moc, ta sama wielka tajemnica wiary! Choć jestem sam, jest ze mną cały świat, cały Kościół, całe niebo! W kielichu, do którego nalewam zaledwie kilka kropel wina, powstaje Krew Jezusa, której zupełnie wystarcza, żeby obmyć miliony grzechów. W małej, białej hostii rodzi się Ciało Chrystusa, jak jedna tabletka skuteczna na wszystkie choroby świata. Żadna moc Mszy świętej nie jest ze mnie. Sztuka bycia księdzem polega chyba na tym, żeby nie dać się uwieść, że jakaś siła płynie ze mnie. Wiem, że ludzie szukają mądrych, dobrych, zdolnych kapłanów, ale jeśli się na tym koncentrują jeszcze myślą po ludzku, a nie po Bożemu. Moje kapłaństwo jest praktycznie wyłącznie ze względu na Eucharystię. Żeby zrealizować kapłaństwo mógłbym nic innego nie robić jak tylko celebrować Eucharystię. Obym tylko pamiętał, że jestem zwykłym narzędziem w rękach Pana, że to On, a nie ja błogosławi, rozdaje Siebie, składa dziękczynienie i daje się połamać. Tak trudno uwierzyć, że to samo działanie, że ta sama zbawcza moc płynie z pokornej Mszy świętej odprawianej w zimnym kościele, w powszedni dzień, z kiepskim zaangażowaniem księdza i z kilkoma starszymi paniami w ławkach. Bóg jeden wie, ile dla nas robi przez te wszystkie zziębnięte Eucharystie, przez ekspresowe Msze święte w drodze do pracy, przez tę zwykłość, że aż szarość starszych kobiet, które jak prorokini Anna przychodzą codziennie do świątyni, wierząc, że doczekają się wreszcie spotkania z Jezusem oko w oko.
CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: ks. Stanisław Streich wiedział, że za swoje zaangażowanie może zapłacić najwyższą cenę

2025-03-02 14:36

[ TEMATY ]

sługa Boży

abp Stanisław Gądecki

Luboń

ks. Stanisław Streich

pl.wikipedia.org/ Piotrbutowski

Ksiądz Stanisław Streich „był człowiekiem, który nie bał się podjąć decyzji na całe życie i temu, na co się zdecydował, pozostał wierny. Chociaż droga jego pracy kapłańskiej była trudna, wiedział, że za swoje duszpasterskie zaangażowanie może zapłacić najwyższą cenę” - mówił dziś w Luboniu abp Stanisław Gądecki.

Metropolita poznański przewodniczył Mszy św. transmitowanej na cały świat przez TVP Polonia w niedzielę poprzedzającą Środę Popielcową. To właśnie w tym liturgicznym dniu 87 lat temu został zabity Sługa Boży ks. Stanisław Streich, męczennik, którego beatyfikacja odbędzie się w Poznaniu 24 maja br.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: trwa leczenie Ojca Świętego, różaniec w jego intencji poprowadzi kard. Prevost

2025-03-03 14:17

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA

Klinika Gemelli

Klinika Gemelli

Po spokojnej nocy papież obudził się dziś rano, zjadł śniadanie z kawą i rozpoczął leczenie - podaje agencja ACI Stampa powołując się na źródła watykańskie. Dodano, że dziś wieczorem modlitwie różańcowej za papieża na Placu Świętego Piotra będzie przewodniczył prefekt Dykasterii do spraw Biskupów, kardynał Robert Francis Prevost, OSA.

Według źródeł watykańskich, obecnie nie są planowane żadne specjalne badania, poza rutynowymi, w dalszej części dnia. Obustronne zapalenie płuc jest stabilne i jest to naturalna ewolucja zapalenia płuc podczas leczenia. Lekarze pozostają zatem ostrożni.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję