W 1574 r. przedstawiciele szlachty i duchowieństwa witali w Sulęcinie pierwszego króla elekcyjnego Rzeczypospolitej Henryka Walezego. Zapisy z tego czasu mówią, że króla przyjęto z należytymi honorami,
witało go stu trzydziestu konnych, a zebrani całowali władcę w kolano. Ówczesny kronikarz pisał o tym tak: „(...) skręciliśmy na Sulęcin (Cilentzki), gdzie na przyjazd króla oczekiwał z powitaniem
polski marszałek z pocztem 130 konnych wszystkich równo ubranych w popielatą barwę. Tenże marszałek powitał króla, który jeszcze nie wysiadł z powozu, z wielką uniżonością i rewerencją jako swego pana
i uczcił go darem trzech pięknych koni w czarnych rzędach (ozdobionym jak gdyby drogimi kamieniami i diamentami, srebrnymi okuciami)”.
Niespełna sto lat później, bo w roku 1657 mieszkańcy Sulęcina mogli oglądać zbrojną jazdę hetmana koronnego Stefana Czarneckiego, który zmierzał do Danii. Z zapisów kronikarskich wynika, że wojska
szły w rozsypce. Jan Chryzostom Pasek w swoich Pamiętnikach opisuje to tak: „Gdyśmy tedy poszli do Cieletnic (Sulęcina) i do Międzyrzecza, już na granice uchodziła siła kompanii i czeladzi nazad
do Polski, osobliwie Wielkopolaczków spod tych nowo zaciążonych powiatowych chorągwi, jako to starosty osieckiego pułku i wojewody opalińskiego. Kaszubska chorągiew wszystka się rozjechała, sam tylko
z chorążym i z jednym towarzyszem z nami poszedł”.
Następnym niecodziennym gościem Sulęcina była Teresa Kunegunda, córka króla Jana III Sobieskiego, która zatrzymała się w mieście przejazdem na przełomie października i listopada 1689 r. Ówczesny
kronikarz zanotował, że w mieście zgotowano królewskiej córce godne przywitanie, miejsce i posiłki.
W 1733 r. miasto odwiedził Fryderyk Wilhelm I, ale o przebiegu jego wizyty nie zachowały się żadne dane.
1 listopada 1806 r. do miasta wkroczyły wojska cesarza Napoleona, nad którymi dowództwo sprawował gen. Davaus. Mieszkańcy miasta udostępnili swoje mieszkania na kwatery dla żołnierzy napoleońskich.
Sulęcin był miastem etapowym ich przemarszu. W 1812 r. przez miasto przemaszerowały znów wojska francuskie, tym razem wracające po nieudanej kampanii Napoleona na Rosję. Z ich pobytem w Sulęcinie
wiąże się legenda, która mówi, że żołnierze zatopili skarb w pobliskim jeziorze, zwanym Głębokim.
Sulęcin może się również poszczycić bardziej współczesnymi nam osobistościami. W 1851 r. urodziła się tu znana niemiecka poetka Renate Fischer. Miasto opuściła w wieku 26 lat. Opisywała m.in.
piękno Turyngii, jej przyrodę, język i ludzi.
Pod koniec XIX w. zamieszkał na półtora roku w Sulęcinie Kazimierz Jarochowski, znany historyk, publicysta i działacz społeczny. Na zesłanie tutaj został skazany dyscyplinarnie za udział w zjeździe
historyków, który odbył się w 1880 r. w Krakowie. Pozbawiony możliwości pracy naukowej, Jarochowski poprosił o dymisję i wrócił do Poznania, gdzie nadal pracował naukowo.
Przez dwa lata mieszkał tu także słynny zapaśnik, wielokrotny mistrz Europy, Leon Pinecki. Ożenił się z Heleną Sokołowską, uczestniczką Powstania Warszawskiego, więźniarką obozów koncentracyjnych.
Założył w Sulęcinie szkółkę zapaśniczą. W 1986 r. umieszczono tablicę pamiątkową poświęconą Pineckiemu na domu w rynku, w którym mieszkał i zmarł.
Sulęcin to niewielkie miasteczko. Miał jednak swoje doniosłe chwile, w czasie których w swoich progach gościł znamienite osobistości, królów, przywódców wojskowych, zakonników. Ale przecież nimi nie
tylko może się poszczycić. Ci niecodzienni ludzi stanowiący jego historię to także ci, którzy zasiedlali to miasto po wojnie, mieli wpływ na jego rozwój i historię, to właściwie wielu zwykłych ludzi,
których nazwiska mało kto będzie pamiętał.
Wśród tych wielu zwykłych jest jeden niezwykły. To Wojciech Grabowski, w prostej linii potomek króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Królewska krew po prapradziadku wcale nie przeszkadza mu prowadzić
zakład kameniarski. I dziś - jak widać - historia Sulęcina ma w sobie coś z królewskości.
Cytaty pochodzą z książki pt. „Sulęcin dawnej i dziś”, autorstwa Wiesława Hładkiewicza, Piotra Kruka i Jarosława Ugrynowicza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu