Gdy uczniowie spać już chcieli,
Rabbi rady im udzielił:
- Czy z wieczora, czy też z rana,
Oczekujcie przyjścia Pana.
On z wesela wracać będzie
l do waszych drzwi przybędzie.
Kto z was będzie czujnie słuchać,
To usłyszy, jak... zastuka,
l szybciutko drzwi otworzy.
No, a wtedy, moi drodzy,
Niesłychana rzecz się stanie,
Gdyż Pan poda wam śniadanie!
Obiad także przygotuje.
l tu wcale nie blefuję,
To naprawdę się wydarzy!
Kotleciki wam usmaży,
Suróweczkę smaczną zrobi,
A potrawy przyozdobi.
Choć to w życiu rzadko bywa,
Pan wam będzie usługiwał!
Bądźcie zatem bardzo czujni,
A będziecie z siebie dumni,
Że na Jego nagłe przyjście,
Wy wytrwale czekaliście.
Cóż, godziny tej nie znamy,
Kiedy z Panem się spotkamy.
Bo czyż mając dom, mieszkanie,
Wiesz, że właśnie masz włamanie?
Gdybyś wiedzę tę posiadał,
Że ktoś dziś by cię okradał,
To byś na to nie pozwolił
l złodzieja w mig przegonił!
Zatem trzeba się sposobić,
Aby zawsze być gotowym,
Późną nocą lub nad ranem,
Na spotkanie ze swym Panem!
Niepotrzebne jest pytanie.
Ja, zapraszam na... czuwanie...
Pomóż w rozwoju naszego portalu