W katedrze polowej stanęły poczty sztandarowe organizacji i związków kombatanckich żołnierzy –górników z całej Polski. Eucharystia rozpoczęła się od odegrania Mazurka Dąbrowskiego. Liturgię słowa i oprawę muzyczną Mszy św. przygotował Chór Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.
W homilii ks. ppłk Tołwiński przypomniał, że żołnierzy-górników spotkała niezasłużona kara za wierność swoim przekonaniom. Podkreślił, że nawet po odbyciu kary ich życie w ramach społeczeństwa naznaczone było trudnościami i cierpieniem. – Byliście kimś, kogo państwo wtedy się wstydziło. Dzisiaj przywracamy pamięć o Was, ale pragniemy okazać wam szacunek, że stanęliście po właściwej stronie i zachowaliście się tak, jak trzeba. Nie zdradziliście swoich ideałów, nie wyrzekliście się swoich korzeni i mimo cierpienia, trudnego losu pozostaliście wierni wartościom – powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Proboszcz katedry życzył żołnierzom-górnikom, aby uczyli się wzajemnego szacunku, pokory i wzajemnej miłości. – Nieśmy ją niezależnie od doznanych krzywd. Bóg jest tym, który wyzwala, ocala i przywraca radość serca. Niech on również przywróci Wam radość serca, niech przywraca wam godność i obdarza tymi łaskami, których potrzebujecie – powiedział.
Reklama
W katedrze polowej modlili się licznie przybyli żołnierze-górnicy z całej Polski, wraz z Henrykiem Radeckim, prezesem Krajowego Zarządu Związku Represjonowanych Żołnierzy-Górników, który w imieniu żołnierzy-górników podziękował ks. Tołwińskiemu za sprawowanie Eucharystii. Obecny był też Jan Józef Kasprzyk, p.o. szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Po zakończeniu Mszy św. żołnierze-górnicy udali się na Plac Piłsudskiego, gdzie przy Grobie Nieznanego Żołnierza złożyli kwiaty. Kwiaty złożone zostały również przy Pomniku Żołnierza-Górnika na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Mianem żołnierzy-górników określa się poborowych skierowanych w latach 1949 -1959 do tak zwanej służby zastępczej w Wojskowych Batalionach Pracy, przemianowanych później na Wojskowe Bataliony Górnicze. Bataliony nie były formacjami wojskowymi. Były jedynie organizowane przez wojsko. Czas pobytu w Wojskowych Batalionach Górniczych wahał się między 24 a 36 miesiącami. W sumie pracowało w nich ponad 200 tys. osób, zmuszanych do pracy w kopalniach i kamieniołomach na terenie Dolnego i Górnego Śląska. W związku z wykonywaną pracą ponad 1000 osób zginęło na miejscu, na kilka tysięcy określa się liczbę kalek. Dziesiątki tysięcy przypłaciły tę służbę utratą zdrowia i przedwczesną śmiercią.
Oddziały żołnierzy górników, zorganizowano na wzór radzieckich gułagów. Podstawą zakwalifikowania poborowego do służby zastępczej - było jego pochodzenie społeczne. Najczęściej byli to synowie dawnych posiadaczy ziemskich i przemysłowców oraz tzw. "element politycznie niepewny" czyli działacze konspiracji. Związek Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników zrzesza około 20 tys. osób. W 2012 r. Związek został odznaczony przez bp. Józefa Guzdka medalem bł. ks. Jerzego Popiełuszki.