Każdego roku gromadzimy się o tej porze na ogólnopolskich święcie plonów, aby wspólnie dziękować Panu Bogu za tegoroczne plony i prosić Go o dalsze błogosławieństwo w ich pracy. Po dożynkach parafialnych, gminnych, powiatowych i wojewódzkich, wszystko kończą dożynki jasnogórskie, które winny być świętem narodowym. Dziś stają przed jasnogórskim ołtarzem rolnicy przybyli tutaj z całej naszej Ojczyzny, aby powiedzieć Bogu, że są z Tobą, że pamiętają o Tobie i zawsze będą pamiętać. Że są ludźmi wiary i sumienia i zawsze takimi pozostaną. Przychodzą tutaj jako pielgrzymi, aby złożyć w darze wieńce dożynkowe, i bochny chleba; plony pól, ogrodów i sadów jako wyraz ich wdzięczności za wszystko, co nam dajesz za pośrednictwem naszej ziemi, bo „Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł” (Jk 1,17).
Reklama
Gromadzi się dzisiaj na Jasnej Górze duchowieństwo, przedstawiciele Sejmu i Senatu, Władze rządowe i samorządowe, rektorzy szkół wyższych, Izby Rolnicze, osoby zajmujące się działalnością dookoła rolniczą, zespoły artystyczne. Przede wszystkim zaś przychodzą tutaj wójtowie, sołtysi i delegacje rolników, hodowców i sadowników. Stan rolniczy przynosi przed ołtarz wieńce dożynkowe i bochny chleba; plony pól, ogrodów, sadów. Dzisiejszy świąteczny dzień przypomina nam także o trwałych wartościach, kultywowanych przez środowisko rolnicze, do których należą szacunek dla rodziny i pracy, otwarcie na Boga, a w szczególności cześć dla Najświętszej Marii Panny, która wydała najpiękniejszy owoc naszej ziemi, Zbawiciela ludzkości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W takim to kontekście podejmijmy teraz rozważanie o trzech sprawach; najpierw o tym, co usłyszał Piotr od Jezusa, następnie o tym, co my dzisiaj słyszymy od Niego i wreszcie o tym, czego uczą nas dożynki.
1. EWANGELIA WCZORAJ
a. Kiedy Piotr usłyszał Jezusowe pytanie „A wy za kogo Mnie uważacie” (Mk 8,29) odpowiedział w imieniu pozostałych: „Ty jesteś Mesjasz”, czyli Chrystus. W tym momencie Piotr nie pojmował jeszcze właściwego sensu słowa: „Mesjasz”. Mesjasz, za którym podążał on w swoich marzeniach różnił się bardzo od Mesjasza według zamysłu Bożego. Piotr pragnął Mesjasza, który by spełniał oczekiwania ludzi. Dlatego, kiedy słyszy z ust Jezusowych słowa: „że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć ...; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie”, Piotr nie waha się wziąć Jezusa na bok i Go upomnieć: „Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie”
Reklama
Odpowiedź Jezusa obraca wniwecz wszystkie jego błędne oczekiwania i nawołuje go do nawrócenia: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku” (Mk 8,33). Co znaczą te słowa? Jezus ostrzega nimi Piotra i apostołów najpierw przed niebezpieczeństwem wykorzystania jego misji do celów politycznych. On pragnie ukazać czysto religijne perspektywy swojego działania, o wiele ważniejsze i znacznie dalej sięgające niż perspektywy polityczne. Pragnie wyzwolenie człowieka spod władzy grzechu i śmierci. Nie chce uczestniczyć w sporze o ziemskie panowanie. Nie chce opowiadać się po stronie żadnego stronnictwa – ani po stronie lewicy, ani po stronie prawicy – bo oznaczałoby to zwrócenie się przeciwko wszystkim pozostałym. Bo wszyscy powinni zostać zbawieni. On przyszedł, aby uwolnić ludzi z sideł nienawiści, egoizmu, pożądania i tylu innych wad, to zaś nie dokonuje się siłą oręża, partyjnych wpływów czy tanich obietnic. Zwycięstwo człowieka nad złem może dokonać się tylko siłą miłości i dobra.
b. „Zejdź mi z oczu szatanie” - tymi słowami Jezus ostrzega Piotra i apostołów także przed drugim niebezpieczeństwem, jakim jest pragnienie życia bez krzyża. Jezus używa w stosunku do Piotra tak samo mocnych słów jakie użył w stosunku do szatana, w trakcie kuszenia na pustyni („Idź precz, szatanie!”- Mt 4,10). „Szatan” w języku hebrajskim oznacza „przeciwnika”. Kto odciąga od krzyża, ten jest „przeciwnikiem” Jezusa. Jesteś dla Mnie „zawadą” (greckie skandalon) czyli przeszkodą na drodze. Piotr - sprzeciwiając się krzyżowi - opowiedział się dokładnie za taką wizją Mesjasza, do jakiej szatana namawiał Jezusa w czasie kuszenia na pustyni (4,1-11).
Postawa Piotra w tym momencie jest postawę człowieka zmysłowego. Różnicę między człowiekiem zmysłowym a duchowym, człowiekiem nie nawróconym a nawróconym opisuje św. Paweł: „Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić” (1Kor 2,14). Człowiek zmysłowy - zamknięty w doczesnym tylko ludzkim myśleniu – nie jest w stanie zrozumieć sensu krzyża. Ludzie akceptują tylko takie życie, które składa się z udanego dzieciństwa, udanej młodości, udanego małżeństwa, udanych dzieci, udanej starości, a więc życie stanowiącego jedno wielkie pasmo sukcesów. W ludzkiej logice cierpienie jest uważane za zło, które nie powinno się im nigdy przydarzyć. „Niech nigdy to ciebie nie spotka”.
Jeśli jest to konieczne, trzeba umieć wyrzec się całego świata, by ocalić prawdziwe wartości, by zbawić duszę, by ocalić obecność Boga w świecie (por. Mk 8,36-37). Chociaż z trudnością, Piotr przyjmie to zaproszenie i ostatecznie wejdzie w ślady Jezusa. Potwierdza to jego Pierwszy List: „to się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia. Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami” (1 P 2,20-21).