Reklama

Sześciokrotny jubileusz kapłaństwa w Świętoniowej

Niedziela przemyska 31/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Królowo Polski w złocistej koronie,
Piastów, Jagiełłów Tyś broniła gród,
Matuchno Droga, Tyś w naszej obronie
Pierwsza stawała, gdy nam szkodził wróg...

Ta szczególna dla parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Świętoniowej pieśń rozpoczęła szczególną uroczystość - Mszę św. odpustową z udziałem wszystkich Księży Rodaków, a wśród nich sześciu Jubilatów: ks. Stefana Kiełbickiego, głównego celebransa, i ks. Romana Mroszczyka - obchodzących złoty jubileusz kapłaństwa, ks. Józefa Krupy świętującego 40 lat kapłaństwa, ks. Jana Krupińskiego obchodzącego 30-lecie kapłaństwa, oraz ks. Józefa Niżnika i ks. Stanisława Rydzika - srebrnych Jubilatów. Zaszczycił nas swoją obecnością również gość szczególny - ks. prał. Franciszek Woś, który 32 lata ze swego życia, kapłaństwa, probostwa pozostawił wśród nas... i przy którym wyrosło wielu kapłanów.
Gospodarz uroczystości - proboszcz ks. Józef Nowak w serdecznym powitaniu zwrócił się do zaproszonych słowami Ojca Świętego: „Tu wszystko się zaczęło: i życie się zaczęło, i wiara się zaczęła, i kapłaństwo się zaczęło...”.
Świętoniowska ziemia okazała się żyzna w powołania kapłańskie i zakonne. Ks. rodak Władysław Szular w swojej homilii przypomniał historię parafii, kościoła, kolejnych proboszczów i tych spośród nas, którzy na Pańskie wezwanie: Pójdź za mną, odpowiedzieli „tak” całym swoim życiem. Dla najmłodszych parafian to żywa lekcja historii naszej wspólnoty. To homilia - wspomnienie chwil radości i wzruszeń, jak przybycie do nas Matki Bożej w ikonie Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy za staraniem śp. rodaka ks. Franciszka Bielówki - wówczas katechety lwowskiego; jak kolejne uroczystości prymicyjne; jak wspomnienie kapłanów, którzy już spoczęli w Panu. To też momenty dramatyczne, a wśród nich pożar drewnianej świątyni i ofiarna postawa śp. proboszcza ks. Franciszka Kordeczki, ratującego Najświętszy Sakrament i obraz Maryi. Ten wątek serdecznych wspomnień podejmie jeszcze na zakończenie jubilat ks. Roman Mroszczyk. W uroczystości biorą udział rodziny Księży Jubilatów, włączając się do modlitwy wiernych. Jest czas na osobiste, rodzinne życzenia i kwiaty, gdy cały kościół rozbrzmiewa pieśnią Życzymy, życzymy... z głębi serc wszystkich zebranych. W imieniu parafian słowa pozdrowień i modlitewnego wsparcia kieruje do Czcigodnych Jubilatów Danuta Figiela, powierzając ich Tej, która z taką miłością z tego cudownego obrazu spogląda na nas, zatopionych w modlitwie.
Ks. dziekan Stanisław Szałankiewicz dołącza do gratulacji samego abp. Józefa Michalika, który w okolicznościowym liście zapewnia Jubilatów o swym błogosławieństwie i modlitewnej pamięci. Również z życzeniami do Jubilatów Rodaków zwraca się ks. prał. Jan Szczupak i przekazuje pozdrowienia od biskupa rzeszowskiego Edwarda Białogłowskiego.
Jeszcze uroczysta procesja z Najświętszym Sakramentem, w asyście zaproszonych księży z naszego dekanatu, jeszcze dostojna pieśń Boże, coś Polskę... Jeszcze brzmi w uszach psalm w wykonaniu oazowiczek, jeszcze potężny dźwięk trąbek na przeistoczenie, a już uroczystość mija jak jedna chwila... Tyle emocji, wzruszeń, wspomnień...
Maryjo, Matko Boga i ludzi, zanieś do Twojego Syna naszą niewypowiedzianą radość i wdzięczność za ten jubileusz; za to, że zechciał łaskawym okiem spojrzeć na tę winnicę i powołać z niej dla siebie robotników, powierzając im dar i tajemnicę kapłaństwa.
Ta czerwcowa uroczystość stała się niejako dopełnieniem tego, czym nasza parafia żyła przez miniony rok. Otóż po niezapomnianej peregrynacji kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, w dniach 9-10 marca 2003 r., w kolejne miesięcznice spotykaliśmy się wieczorem w kościele na nabożeństwach maryjnych z modlitwą różańcową i Apelem Jasnogórskim. W tym czasie w swoich rodzinach przeżywaliśmy tzw. małą peregrynację - osobiste i rodzinne spotkanie z Maryją i Jej Synem. Dokładnie rok później - 10 marca 2004 r. - na uroczystej rocznicowej Mszy św. potwierdzaliśmy Matce, że jesteśmy, pamiętamy, czuwamy... 23 kwietnia br. odbyła się parafialna pielgrzymka dziękczynna do Matki Bożej na Jasną Górę i do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. Grupie liczącej ponad sto osób przewodniczył proboszcz ks. J. Nowak. Takie pielgrzymowanie niezwykle jednoczy ludzi ze sobą i z Panem Bogiem, a Maryja jest nam niezawodną Orędowniczką i Przewodniczką.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję