Reklama

Zamiłowanie do śpiewu i liturgii

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 31/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

STANISŁAW DZIADURA: - Kapłan Chrystusa Sługi - to zobowiązuje, zwłaszcza teraz, gdy młodzież bardziej potrzebuje świadków niż nauczycieli. Ale zaczynając od początku - jak rodziło się Księdza powołanie do kapłaństwa?

KS. ROMAN LITWIŃCZUK: - Myślę, że jak w wielu przypadkach, początków trzeba szukać w domu rodzinnym. Z wielką sympatią wspominam moją babcię. Ciągle żywa jest we mnie modlitwa, której uczyła mnie moja mama, modlitwa św. Bernarda: "Pomnij, o najdobrotliwsza Panno Maryjo". Znam ją w tamtej wersji, tak że dzisiaj się gubię, kiedy ktoś odmawia ją w jakiejś współczesnej wersji. To były te pierwsze modlitwy, które pozostały we mnie do dzisiaj. Zawierzenie Matce Bożej, dom rodzinny, religijność rodziców i rodzeństwa stwarzały taką aurę, że już na początku szkoły średniej zacząłem myśleć o kapłaństwie. Przychodziły różne myśli, gdzieś tam był kontakt ze zgromadzeniem księży marianów, ale ostatecznie takim języczkiem u wagi była liczba księży wyświęconych w roku 1976, było ich bardzo mało. (wyświęcono wówczas w naszej diecezji zaledwie 4 kapłanów). Wtedy stwierdziłem, że nie ma co szukać miejsca dla realizacji swojego powołania gdzie indziej, jeśli właśnie w tej diecezji są największe potrzeby.

S. D.: - Ruch Światło-Życie jest bardzo związany z liturgią. Zrodził się z zafascynowania o. Franciszka Blachnickiego liturgią. A jakie były początki umiłowania liturgii przez Księdza?

- Kiedy wydarzył się Sobór Watykański II i został wydany jego dokument Konstytucja o liturgii, ks. Franciszek nie czekał na tłumaczenie oficjalne, ale sam podjął się tłumaczenia tekstów, jakby wiedział, że rzeczywiście liturgia ma być "źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego". Moje pierwsze zetknięcie się z oazą w 1976 r. do tego się właśnie sprowadziło. Co prawda wcześniej byłem już ministrantem, lektorem, liturgia już była w centrum mojego życia, ale nie tak sobie ją uświadamiałem, nie tak jej doświadczałem. Dopiero przeżycie tej i następnej oazy, wsłuchiwanie się i wczytywanie w słowa ks. Franciszka uświadomiły mi wagę liturgii. I potem w całej formacji seminaryjnej i w życiu kapłańskim przywiązywałem do niej szczególną rolę, tak że to stwierdzenie, że jest "źródłem i szczytem" nie jest dla mnie pustosłowiem, ale starałem się je dobrze zrozumieć.

Ruch Światło-Życie był awangardą we wprowadzaniu odnowionej liturgii posoborowej. To spotykało się z różnymi zastrzeżeniami wielu środowisk, posądzano nas o jakieś nowinkarstwo, nowatorstwo. Trzeba powiedzieć, po latach tak się ciekawie dzieje, że to, co było oazowe, stało się powszechne, a to, co było awangardowe, jest dzisiaj czymś zwyczajnym: komentarze, procesja z darami, odnowione śpiewy. Paradoks polega na tym, że dzisiaj Ruch Światło-Życie musi bronić czystości liturgii. Nowinkarstwo poszło bowiem za daleko, pewne środowiska śpiewają utwory, które są kalkami świeckich piosenek i nie pasują do liturgii, dochodzi do dowolnej interpretacji tekstów, zmian w liturgii. I okazuje się po latach, że musimy bronić tradycji.

S. D.: - W czasie studiów Ksiądz śpiewał w chórze Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Czy to zmiłowanie do śpiewu wycisnęło piętno na liturgii?

- Zawsze to szło u mnie w parze. Nie oddzielałem nigdy muzyki, śpiewu od liturgii, a zaangażowanie w Ruch Światło-Życie zaowocowało szczególną troską o liturgię, jej piękno. Liturgia powinna być sprawowana na miarę Tego, do Kogo jest adresowana. I śpiew z tego wyrasta, a przy tym i zainteresowanie śpiewem. Do chóru Akademii wprowadził mnie ks. Zygmunt Lisiecki, który wówczas też tam studiował. Potem przejąłem po nim obowiązki ojca duchownego chóru - jak to mówił nasz dyrygent - ks. Szymonik. Mówiłem kazania, spowiadałem, odprawiałem Msze św.

BARBARA DZIADURA: - Ruch Światło-Życie jest szczególnie bliski Księdza sercu, gdyż przeszedł Ksiądz wszystkie szczeble formacji oazowej: najpierw jako uczestnik, potem kleryk-animator i kapłan-moderator. Od 13 lat jest Ksiądz moderatorem diecezjalnym Ruchu. Spod tej ojcowskiej ręki wychodzą już kolejne pokolenia oazowiczów. Co według Księdza w tym Ruchu jest najważniejsze?

- Ruch Światło-Życie najczęściej postrzegany jest z perspektywy letnich rekolekcji oazowych i to najczęściej młodzieżowych. Tymczasem tu chodzi o coś więcej. Ruch to nie tylko młodzież, ale i dorośli, dzieci, rodziny, kapłani i osoby konsekrowane. W zamyśle ks. Franciszka nie chodziło tylko o nową, ciekawą metodę rekolekcji wakacyjnych. To miało być jedno z narzędzi. Przeniknięty duchem Soboru Watykańskiego II widział Ruch Światło-Życie w służbie Kościoła, odnowy parafii, uczynienia jej wspólnotą wspólnot. Pod koniec swego życia ks. Franciszek wyznał w testamencie, że ciągle jeszcze mało jest ludzi, którzy zrozumieli znaczenie tego charyzmatu dla odnowy oblicza Kościoła. Trzeba więc dążyć do tego, aby oazowicze kończący formację podstawową zyskiwali pełną wizję programu Ruchu.

B. D.: - Episkopat Polski wybrał Księdza nowym moderatorem generalnym Ruchu Światło-Życie. Swoją funkcję obejmie Ksiądz 1 września 2001 r. Jakie zadania czekają na członków Ruchu w XXI wieku?

- To trudne dla mnie pytanie, gdyż ciągle jeszcze nie potrafię oswoić się z myślą o posłudze moderatora generalnego. Wybór kongregacji Stowarzyszenia Diakonia Ruchu Światło-Życie, a potem nominację Konferencji Episkopatu Polski przyjąłem w duchu posłuszeństwa Kościołowi, jednocześnie z lękiem. Znam moje słabości i braki. Jednocześnie mam świadomość, że to Pan Bóg ma działać, a ja mam być narzędziem w Jego rękach. Szczególnie odczuwam na sobie brzemię odpowiedzialności oraz fakt, że staję w szeregu wielkich postaci: ks. Franciszek Blachnicki, ks. Wojciech Danielski, ks. Henryk Bolczyk.

Zadania na progu XXI wieku? Myślę, że są takie same jak wobec członków Kościoła, przecież jesteśmy jego cząstką. Wytycza nam je Jan Paweł II w Novo millennio ineunte: zachęta do kontemplacji oblicza Chrystusa, dążenie do świętości, konieczność dawania świadectwa wiary i miłości w świecie, wreszcie zadanie "czynienia Kościoła domem i szkołą komunii". Dogłębna refleksja prowadzi do stwierdzenia, że te same zadania stawia przed nami Ruch Światło-Życie. Może inaczej nazwane, ale przecież do odkrycia w programie formacyjnym. Po prostu, trzeba nasłuchiwać, co "mówi Duch do Kościołów" i przekuwać to na język działania.

- Dziękujemy za rozmowę.

Ks. kan. Roman Litwińczuk święcenia kapłańskie przyjął 30 maja 1982 r. w gorzowskiej katedrze z rąk biskupa diecezjalnego Wilhelma Pluty. Najpierw pracował w parafii katedralnej w Gorzowie Wlkp., skąd został przeniesiony do parafii pw. św. Wojciecha. Po roku pracy duszpasterskiej rozpoczął studia specjalistyczne z teologii moralnej na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W 1987 r. bp Józef Michalik zlecił mu organizację domu rekolekcyjnego dla młodzieży w Zielonej Górze. Dwa lata później podjął pracę w Kurii Biskupiej w Gorzowie jako dyrektor referatu do spraw młodzieży i diecezjalny duszpasterz młodzieży, które to funkcje pełni do dzisiaj. Od 1988 r. jest moderatorem diecezjalnym Ruchu Światło-Życie, w 2000 r. został wybrany przewodniczącym Unii Kapłanów Chrystusa Sługi, a od 1 września obejmie funkcję moderatora generalnego Ruchu Światło-Życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nikaragua: co się stało z pamiątkami po Janie Pawle II?

2024-05-02 14:02

[ TEMATY ]

Nikaragua

Episkopat Flickr

Ani władze Managui, ani tamtejszy Kościół katolicki nie informują, co stało się z pamiątkami po św. Janie Pawle II, które znajdowały się w muzeum jego imienia w stolicy Nikaragui, zamienionym w ubiegłym roku na centrum kultury.

Walczący od kilku lat z Kościołem katolickim reżim Daniela Ortegi zamknął Muzeum Jana Pawła II, w którym znajdowały się przedmioty, jakich papież używał podczas swoich dwóch wizyt w Nikaragui, w 1983 i 1996 roku. W otwartej z udziałem Ortegi w 2016 roku placówce można było zobaczyć m.in. książkę z homiliami Jana Pawła II, jego buty, szaty liturgiczne, krzyż pektoralny, ręczniki, których używał oraz medal upamiętniający papieską wizytę. Znajdowała się tam również replika ołtarza, przy którym papież sprawował Eucharystię, oraz replika papamobile, z którego korzystał podczas pobytu w Nikaragui.

CZYTAJ DALEJ

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

[ TEMATY ]

post

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

Udział we Mszy św. obowiązuje katolika w każdą niedzielę oraz w tzw. święta nakazane.

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję