Reklama

Chciwość i złe żądze sprowadzają na drogę marności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Epokowe odkrycia minionych czasów przypominają sylwetki znanych postaci, których praca i zaangażowanie stały się pomnikami mądrości, źródłem naszej wiedzy. Z ich dorobku czerpie współczesna myśl, są inspiracją dla nowych śmiałków sięgających po szczyty i trofea doczesnych osiągnięć. Nowi pretendenci do sławy są gotowi na wszystko! Rezygnują z rodzinnego życia, mozolna praca dniem i nocą spędza im sen z powiek. A wszystko po to, by poczuć smak sukcesu. Każdy krok naprzód popycha do lekkomyślnej pogoni za zaszczytami i awansem w hierarchii społecznej. Właściwie każdemu z nas można by było przypisać miejsce w pogoni za prestiżem i wręczyć medale za dorobek osiągnięć poczynionych w tym kierunku.
Dobra Nowina dzisiejszej niedzieli stawia przed oczami śmiałków, których nowy sposób patrzenia na ludzkie życie burzy porządek i spokój przyjętych postaw. Sukces, nad sukcesami, tak krzyczą media, tabloidy, wystawy sklepów. Sukces nad sukcesami, wszystko sukces. Jednak tej niedzieli znacznie głośniej słychać słowa mądrości Koheleta. „Marność (...), wszystko marność” (Koh 1,2). Daremnie podejmowane działania, wysiłki na rzecz osiągnięcia trwałego szczęścia nie przynoszą pożądanych rezultatów, a ostatecznie wszystkich czeka ten sam los: śmierć.
Czyżby Kohelet chciał w nas utrwalić postawę pesymizmu i nihilistycznego podejścia do obowiązków życia? Ależ skąd? On patrzy na świat sercem, próbując powiedzieć jak małe jest to, czego pożąda człowiek, jeśli nie ma w tym miłości do Boga. Jako wnikliwy obserwator losu człowieka, widzi jego pracę, odwagę, mądrość, cierpienie, lecz powiada, że nie są one ostatecznym wyznacznikiem wszelkich jego dążeń. Są jedynie darem Bożym, który przynosi pewną radość człowiekowi. Roztropność w korzystaniu z tych dobrodziejstw tłumi egoizm i pychę ludzką przypominając, że ze wszystkiego będzie trzeba kiedyś zdać sprawę Bogu. Kohelet nie pozostawia cienia wątpliwości, iż ostatecznym szczęściem człowieka jest Bóg, a nie dorobek życia, który człowiek najczęściej przypisuje tylko sobie.
Poparciem dla słów mądrości Eklezjastesa jest List św. Pawła do Kolosan. List się nie zmienił. Nie zmieniła się jego treść. Ale adresatem już nie są tylko mieszkańcy Kolosów, lecz wszyscy chrześcijanie. Ten list trzeba otworzyć w Kościele, w rodzinnym domu, w urzędach. Mównice i ambony niech przypominają, co jest treścią naszego życia. Niech przemówi do nas Paweł z Tarsu. „Zadajcie więc śmierć temu, co przyziemne w waszych członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości. Nie okłamujcie się nawzajem” (Kol 3, 5.9). O tym nie wystarczy mówić, to trzeba wykonać. A w tym nie jesteśmy najlepsi. Kłamiemy już nie tylko innych ludzi, ale i własne sumienie. Usprawiedliwiamy wolne związki, wyrażamy nasze poparcie dla ustawy o aborcji, eutanazji. Niewiele nas obchodzi, że w Konstytucji Europejskiej nie ma wzmianki o Bogu. Czy w tym jest mądrość? Zapytajmy raz jeszcze Koheleta, który nasze wątpliwości rozstrzygnie na gruncie wiary w Stwórcę. Powiada: „Boga się bój i przykazań Jego przestrzegaj, bo cały w tym człowiek!” (Koh 12,13). Prawo Boga jest zaporą dla natrętnych fal grzechu i wyciszeniem niespokojnych myśli kłamstwa. Przyziemne dążenia pozbawiają nas najwyższego celu życia. Młody człowiek, Marcin, w rozmowie z księdzem powiedział: „Ja od Boga nie chcę nic! On ma swoje życie, ja mam własne sprawy do załatwienia (...). Co On mi może dać? Pójdzie za mnie do pracy? Wyżywi pięcioosobową rodzinę? Zapłaci za prąd, gaz, wodę itd.? Nie mam czasu dla Boga”. Świat i to, co przyziemne przysłoniły mu prawdziwy obraz miłości Stworzyciela.
Marność żyje jakby Bóg w ogóle nie istniał, jak gdyby nic się nie stało, że Chrystus umarł dla naszego zbawienia. Człowiek może przekreślić Boga, ale Bóg nigdy nie przekreśli człowieka. Dramat krzyża jest dowodem prawdziwej miłości i karkołomnego zabiegania o najwyższe szczęście dla niego. Wśród licznych pochwał dla świadków drogi Bożego Prawa Święta Księga nie szczędzi także słów karności i pouczenia.
Chrystus mówi: „Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości” (Łk 12, 15). Ona chce nazywać wszystko swoim. Ciągle jej mało, popada w kompleksy niższości, gdy nie zdobywa pożądanych osiągnięć. Wyśmiewa pokorę i służbę. Chciwość może wbić człowieka w pychę i wmówić postawę samowystarczalności. Obrazują to słowa w przypowieści Chrystusa, w której zamożny człowiek mówił sobie: „Masz wielkie zasoby dóbr, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj” (Łk 12,19). Życie odsłania prawdziwy obraz marności dóbr doczesnych - to pogoń za wiatrem. Wystawne wille, zawrotne sumy na koncie, luksusowe auta, ogromne areały ziemi - to wszystko marność! W mgnieniu oka wszystko to można stracić. Gdy dosięgnie cię ręka ostateczności, obyś nie usłyszał słów nagany: „Głupcze” (Łk 12,20), lecz miał wystarczająco dużo miłości, by żyć na wieki.
Przekonani o dobroci Boga, prośmy o umiejętność roztropnego korzystania z dóbr doczesnych, aby rzeczy tego świata nie odmieniły naszej duszy i serca. Prośmy, abyśmy budowali świat oparty na wartościach Ewangelii, mierząc swą własną wielkość nie posiadanym majątkiem, lecz będąc bogaci przed Bogiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Joe Biden przyjęty do grona masonów. Czy to oznacza automatyczną ekskomunikę?

2025-01-27 13:11

[ TEMATY ]

Joe Biden

Karol Porwich/Niedziela

Joe Biden

Joe Biden

Były prezydent USA, którego media przedstawiały jako model „katolika”, 19 stycznia oficjalnie otrzymał członkostwo masońskie.

Ustępujący prezydent USA Joe Biden 19 stycznia został wprowadzony do Wielkiej Loży Najbardziej Czcigodnego Księcia Hall w Południowej Karolinie – dzień przed opuszczeniem urzędu. Podczas prywatnej ceremonii wielki mistrz loży, Victor C. Major, przyznał Bidenowi „członkostwo w stopniu Mistrza masońskiego z pełnymi honorami”. Na stronie internetowej masońskiej loży widnieje oświadczenie jej Mistrza, a także są zdjęcia z ceremonii:
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Tomasza z Akwinu

Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary. Zachowaj mnie od zgubnego nawyku: mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym. Czynnym lecz nienarzucającym się. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca kilku przyjaciół. Wyzwól mój umysł od niekończącego się brnięcia w szczegóły i dodaj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień - w miarę jak ich przybywa, a chęć ich wyliczania staje się z upływem lat coraz słodsza. Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich. Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być święty, ale zgryźliwi starcy to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana. Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym...
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Józef Wcisło: nie wyjawię danych penitenta, który powie, że chce zabić

Nie wyjawię danych osoby, która powie, że chce zabić – powiedział PAP ojciec Józef Wcisło. Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy – dodał.

Po opublikowaniu przez PAP wywiadu, w którym psychoterapeuta Daniel Dziewit mówił o oczyszczającej roli spowiedzi, nasz rozmówca dostał krytycznego maila od czytelnika, przekonującego, że sakrament pojednania to forma przemocy psychicznej. Z jego słów wynikało, że dysponuje transkrypcjami spowiedzi swojego cierpiącego na Aspergera syna. Powiedział też, że dziecko ma za sobą próbę samobójczą, za co ojciec obwinił Kościół.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję