Prof. Vian zaznacza, że już od chwili, kiedy Benedykt XVI zapowiedział Rok Wiary, można było zrozumieć, że 50. rocznica inauguracji Soboru Watykańskiego II nie będzie tylko jedną z wielu uroczystości. Potwierdziły te oczekiwania zarówno znaki liturgiczne, jak i papieska homilia. Zauważył, że wspomnienie dnia rozpoczęcia Vaticanum II nie jest nostalgią, ale żywym wspomnieniem, koniecznym i niezbędnym na drodze chrześcijan w dzisiejszym świecie. Jest to droga trudna, porównana przez Ojca Świętego do pielgrzymki przez pustynię.
Zdaniem redaktora naczelnego „L'Osservatore Romano”, choć słowa te mogą brzmieć pesymistycznie, to jednak spojrzenie Benedykta XVI nacechowane jest tym samym optymizmem, jaki można dostrzec u jego poprzedników – papieży, którzy chcieli Soboru, prowadzili go, zakończyli i przyjęli, gdyż właśnie „wychodząc od doświadczenia tej pustyni, od tej pustki, możemy odkryć na nowo radość wiary, jej życiowe znaczenie dla nas, mężczyzn i kobiet” - zacytował Vian słowa Benedykta XVI. Dodał, że papież Ratzinger „nie jest grabarzem Soboru Watykańskiego II, podobnie jak nie byli jego «normalizatorami» ani też «osłabiającymi jego wpływ» Jan Paweł II czy Paweł VI”.
Zdaniem szefa watykańskiego dziennika nietrudno z historycznego punktu widzenia odnaleźć istotną i głęboką spójność między papieżami Soboru, choć każdy miał swoją charakterystyczną i niepowtarzalną indywidualność. Sobór Watykański II był i jest niezwykłym darem łaski. Podobnie jak stałym punktem są jego dokumenty „chroniące przed skrajnościami anachronicznych nostalgii i gonienia do przodu” - jak powiedział Ojciec Święty. „Duchem Soboru jest ich litera, według dynamiki tradycji, w posłuszeństwie Duchowi, który kieruje drogą Kościoła” - twierdzi Vian.
Pomóż w rozwoju naszego portalu