Niemcy: M. Schulz jeszcze „nie uporządkował wewnętrznie swego stosunku do religii”
Socjaldemokratyczny kandydat na kanclerza Niemiec Martin Schulz ma ciągle „niestabilny stosunek do religii”. Podczas jednego z przedwyborczych spotkań w Berlinie przyznał, że „wewnętrznie jeszcze się nie uporządkowałem, gdy chodzi o wiarę”. Jeden z czołowych niemieckich polityków i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego zaznaczył, że w swoim życiu „był już daleko od wiary”, teraz jest „nieco bliżej”, nadal jednak poszukuje „właściwej formuły”.
Oświadczył ponadto, że jeszcze się nie zdecydował, czy po ewentualnym zwycięstwie w wyborach, podczas zaprzysiężenia w Bundestagu użyje religijnej formuły „Tam mi dopomóż Bóg”. „Z jednej strony skłaniam się do tego, żeby wypowiedzieć te słowa, z drugiej myślę, że jeśli Bóg mi w tym pomoże, to nie będzie źle” – zastanawia się lewicowy polityk niemiecki.
Kandydat na kanclerza pochodzi z rodziny o tradycjach katolickich i jako uczeń mieszkał w katolickim internacie jezuitów.
Według najnowszych sondaży, po szybkim osiągnięciu wysokiej pozycji na liście kandydatów do urzędu kanclerskiego, obecnie jego szanse są znacznie mniejsze niż ubiegającej się o wybór na czwartą już kadencję obecnej kanclerz Angeli Merkel, kandydatki z ramienia CDU/CSU.
Kard. Reinhard Marx po raz kolejny ostrzegł przed zbyt wielkimi oczekiwaniami wobec debaty pod nazwą Droga Synodalna, w sprawie reform w Kościele katolickim Niemiec, broni się też przez zastrzeżeniami. „My nie chcemy wynajdować Kościoła na nowo”, powiedział przewodniczący Konferencji Biskupów Niemiec w Monachium w wywiadzie dla gazet diecezjalnych jego kraju. Podkreślił, że osobiście bardzo go denerwuje zarzut, jakoby Niemcy chcieli odłączyć się od papieża.
"Papież jest fundamentem jedności, czego nikomu nie wolno poddawać w wątpliwość", stwierdził kategorycznie i zwrócił uwagę, że ostatecznie przecież we wszystkich kwestiach spornych decyduje papież, a nie sobór.
W parafii na Łacinie nie organizujemy kolędy. Z wiernymi spotykam się bez specjalnej okazji przez cały rok – powiedział PAP proboszcz parafii pod wezwaniem Imienia Jezus w Poznaniu ks. Radek Rakowski. Dodał, że kolęda księżom kojarzy się z pośpiechem i zmęczeniem, a wiernym przede wszystkim z kopertą.
W Kościele katolickim w Polsce okres po Bożym Narodzeniu to czas, w którym w parafiach odbywają się wizyty duszpasterskie popularnie zwane kolędą, podczas których księża odwiedzają domy parafian. W niektórych miejscach ze względu na rozległość parafii wizyty duszpasterskie rozpoczynają się już na początku grudnia.
Na placu Świętego Piotra zapalono w sobotę lampki na choince przywiezionej z włoskiego Trydentu. Odsłonięta też została szopka, podarowana przez miejscowość Grado w regionie Friuli-Wenecja Julijska. W uroczystości o zmierzchu uczestniczyły delegacje ofiarodawców drzewka i żłóbka.
Świerk czerwony wysokości 29 metrów pochodzi z gminy Ledro w Trydencie. Przed wycięciem liczącego około 200 lat drzewa doszło tam do protestów obrońców środowiska i mieszkańców. Petycję z apelem do papieża, by zrezygnował z tego daru i o to, by oszczędzono stare drzewo podpisało ok. 50 tys. osób.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.