W homilii bp Damian Muskus nawiązał do odczytanej wcześniej Ewangelii o pszenicy i chwaście, która mówi o tym, że na świecie istnieje zarówno dobro, jak i zło. „Nie ma idealnych krain ani nieskazitelnych ludzi. Odwieczna walka toczy się na różnych poziomach: w każdym z nas, w każdym społeczeństwie i narodzie” – zaznaczył kaznodzieja i dodał, że cała trudność polega na tym, że człowiek nie zawsze potrafi odróżnić „chwast zła od pszenicy dobra”.
„Dlatego wszelkie ludzkie rewolucje, choć nierzadko ich szlachetnym celem jest niszczenie zła, kończą się łzami i dramatem wielu ludzi, którzy stają się ich ofiarami. Nie godząc się na współistnienie dobra i zła na świecie, człowiek albo pospiesznie i zbyt kategorycznie dzieli innych na tych dobrych i tych złych, albo próbuje za wszelką cenę wyrugować to, co ocenia jako złe i niszczy przy tym samego siebie, trzymając w sercu niechęć do innych lub pragnienie zemsty” – podkreślał hierarcha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Według niego, jest wiele przykładów takich działań: w naszych środowiskach, w życiu publicznym, również w życiu wspólnoty Kościoła. „Podziały i konflikty tworzą się bowiem w miejscu, w którym ktoś uznaje, że posiada prawo do oceny świata i niechętnie patrzy na tych, którzy nieco inaczej postrzegają otaczającą rzeczywistość” – uważa krakowski biskup pomocniczy.
Reklama
Dodał, że istnienie zła jest rzeczą oczywistą, która często dotyka człowieka. Trzeba jednak umieć patrzeć na świat Bożymi oczami. „Bóg dobrze wie, że to, co na pierwszy rzut oka wydaje się złe, okazuje się nierzadko dorodnym kłosem, który jest wypełniony zdrowym ziarnem. Dlatego Ewangelia pełna jest opowieści o ludziach wykluczonych i potępionych przez swoją społeczność, o ludziach żyjących w grzechu i traktowanych jak chwasty, którzy dzięki spotkaniu z Jezusem odradzają się i wydają wspaniałe owoce dobra w swoim życiu” – tłumaczył.
Biskup jest zdania, że człowiek zawsze stoi przed wyborem skupienia się na walce ze złem tego świata lub zaangażowania w jego zmianę przez pełnienie czynów dobra. „Jedyna rewolucja, którą mogą zaprowadzić uczniowie Jezusa, to rewolucja dobra, rewolucja miłości, która nie ocenia, która jest cierpliwa i czeka z nadzieją na wydanie owoców” – podkreślił.
Jak wskazał duchowny, przykładem radykalnego zaangażowania w dobro jest św. Szymon z Lipnicy. „Ten radykalizm był jego siłą napędową. Zafascynowany ideałami franciszkańskimi, ubóstwem, pokorą i prostotą, poświęcił się im do końca, niestrudzenie głosząc Dobrą Nowinę bogatym i biednym, wysoko postawionym i najmniejszym, a jego pragnienie świadczenia miłości bliźnim dopełniło się ostatecznie, gdy służąc ofiarom epidemii, sam zachorował i oddał swoje życie”- argumentował bp Muskus.
Według niego, przykład św. Szymona uczy, że dobro umacnia się i pomnaża w najmniejszych, codziennych sytuacjach: w wypełnianiu obowiązków, w odpowiedzialnym traktowaniu życiowych zadań i misji, w gorliwości i całkowitym zaufaniu Jezusowi.
Tygodniowe uroczystości odpustowe w Lipnicy Murowanej miały charakter dziękczynienia z racji dziesięciolecia kanonizacji św. Szymona. Został on wyniesiony na ołtarze przez papieża Benedykta XVI w Rzymie, 3 czerwca 2007 roku.