Apostołowie, nie bojówkarze
W ostrych słowach bp Adam Dyczkowski ocenił udział Polaków w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Według niego, niska frekwencja to dowód braku troski Polaków o przyszłość Polski, a także niezrozumienia
tego, czym jest Unia Europejska. U podstaw idei europejskiej jedności jest koncepcja jedności duchowej, wypracowana przez polityków o chrześcijańskiej orientacji, jakimi byli Schumann, Adenauer czy de
Gaulle. Zadaniem Polaków jest kontynuacja tych pierwotnych założeń europejskiej jedności.
Bp Dyczkowski przypomniał także, że według Jana Pawła II czynna obecność w życiu społecznym jest elementem chrześcijańskiego powołania. Postawa taka wynika z rozumienia polityki jako służby dobru
wspólnemu. Ksiądz Biskup wskazał także na wzór chrześcijańskiego polityka. Musi to być polityk skuteczny i sprawny, ale skuteczność ta musi mieć swoje ograniczenia, jakimi są uczciwość i prawda. Stąd
też konieczne jest formowanie sumienia w oparciu o etykę chrześcijańską. Bp Dyczkowski podziękował zebranym, iż formacja duchowa jest istotnym elementem ich politycznego zaangażowania. „Bez formacji
nie bylibyśmy apostołami, lecz bojówkarzami” - mówił Ksiądz Biskup do zebranych.
Zerwane więzi
Wykład wprowadzający do konwersatorium wygłosił Michał Drozdek, red. naczelny dwumiesięcznika Znaki Nowych Czasów. W referacie pt.: Czy tylko barbarzyńcy i złodzieje? dokonał on analizy współczesnej polskiej
sceny politycznej. Tytuł referatu nawiązał do określeń, jakie nawzajem o sobie użyli przedstawiciele Samoobrony oraz Platformy Obywatelskiej. Według red. Drozdka, polska scena polityczna rozpięta jest
między Samoobroną a Platformą Obywatelską. Na pierwszych głosują ludzie zdesperowani i poszukujący tych, którzy zdolni będą naprawić upadające według nich państwo, na drugich zaś ci, którym się powiodło
i przyjaźnie spoglądają na doktrynę liberalną.
Red. Drozdek wskazał także na środki uleczenia sytuacji politycznej, czyli budowanie koncepcji państwa w oparciu o wspólnotę. Podstawową bowiem dzisiaj chorobą polskiego społeczeństwa jest brak poczucia
tworzenia jednej wspólnoty. Ta więź wspólnotowa, która jest podstawowym elementem tworzenia państwa, została u nas zerwana. Jednym ze sposobów jej odtworzenia winna być coraz większa aktywność obywatelska
Polaków poprzez inicjatywy oddolne, które będą budzić w społeczeństwie poczucie odpowiedzialności za państwo.
Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni
Konwersatorium zatytułowane Źli ludzie podejmują złe decyzje rozpoczął ks. dr Andrzej Draguła, red. „Aspektów”, adiunkt na Uniwersytecie Szczecińskim. Stawiając pytanie, kim jest dobry polityk,
wskazał on na różnice w wymaganiach, jakie stawia się politykowi a przedstawicielom innych zawodów. „Dobry hydraulik to sprawny hydraulik, jego poglądy etyczne i życie osobiste nie mają żadnego
znaczenia na jego pracę. Czy podobne kryteria oceny można przyjąć wobec polityków. Zdaje się, że nie, im większy jest bowiem wpływ na życie społeczeństwa, tym wyższe wymagania moralne muszą być stawiane”
- twierdził ks. Draguła. Przypomniał on także, że Sobór Watykański II wzywa wszystkich uczestników życia społecznego do nawrócenia. „Nawrócenie jest więc kategorią polityczną” -
konkludował ks. Draguła.
O przyczynach erozji polskiej klasy politycznej mówił dr Mariusz Kwiatkowski z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Do zasadniczych przyczyn moralnej destrukcji polskiej polityki zaliczył on: syndrom antypaństwowych
postaw Polaków, zachwianie norm moralnych, syndrom działań pozornych (kombinowanie w sferze publicznej), negatywną selekcję do działalności politycznej, medializację polityki oraz słabość polskiego prawa.
Sposobami na „wyleczenie” istniejącej sytuacji mogą być, wg dr. Kwiatkowskiego, powszechniejsza edukacja polityczna, włączanie ludzi do wspólnych działań czy zmiana ordynacji wyborczej.
Na zakończenie konwersatorium głos zabrał mec. Walerian Piotrowski, senator RP I i II kadencji. Podjęcie odpowiedzialności za życie społeczne dokonuje się, według niego, przede wszystkim przez tzw.
demokrację proceduralną, czyli uczestnictwo w wyborach. „Wszyscy ponosimy odpowiedzialność za to, co się dzieje w Polsce - zarówno ci, którzy wzięli udział w wyborach, jak i ci, którzy nie
wzięli w nich udziału” - stwierdził mec. Piotrowski. Podkreślił on także, iż w polskim społeczeństwie brak jest przekonania, iż Polska to jest nasze państwo, stąd brak poczucia odpowiedzialności.
Wskazując na kryteria, jakimi winniśmy się kierować podczas dokonywania wyborów, sen. Piotrowski mocno zakcentował, iż trzeba szukać tych, którzy w swoim systemie moralnym opierać się będą na Bogu. Jedynie
oni dają gwarancję rzeczywistej troski o dobro wspólne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu