W Warszawskim Pałacu Kultury, w sali im. Stefana Kisielewskiego otwarto kolejną edycję konkursowej wystawy World Press Photo. Jest to plon corocznego światowego konkursu fotografii prasowej. Międzynarodowe
jury, złożone z osobistości związanych z profesjonalną fotografią, oceniło prace nadesłane przez reporterów z agencji i magazynów z całego świata.
Widzowie, oglądający corocznie plon tych konkursów, obserwują narastanie szokowania i brutalizacji. Autorzy z reguły prezentują okropności toczących się właśnie wojen, nieszczęść i niszczących żywiołów.
Dlatego zapewne organizatorom i jurorom zarzucano jednostronność w wyborze laureatów. Życie na świecie nie składa się przecież z samej makabry. W tym roku odnosimy wrażenie, że ta ciemna wizja świata
uległa złagodzeniu. Obok fotografii, na których ukazano sceny ludzkich cierpień w czasie wojny (głównie w Iraku), możemy obejrzeć nagrodzone zdjęcia z codziennego życia w wielu krajach. Nie zmienia to
faktu, że dominują jednak fotografie o treściach związanych z ludzkim cierpieniem.
Zdjęciem Roku 2003, zdaniem jury, została kolorowa praca francuskiego fotografa Jean Marca Boujou z agencji The Associated Press, zrobiona w obozie dla więźniów wojennych w Iraku. Widzimy tam Irakijczyka
schwytanego przez wojska amerykańskie, pocieszającego swojego czteroletniego syna. Obejrzenie 63 zdjęć, wyróżnionych w tegorocznym konkursie, pozwoli nam ocenić tendencje, jakie panują dziś w światowych
mediach. Na szczęście ludzkie życie nie składa się tylko z nieszczęść i wojen.
Pomóż w rozwoju naszego portalu