Co trzecia osoba w wieku gimnazjalnym miała raz w życiu do czynienia z narkotykami, a co piąta zażywa narkotyki raz w miesiącu. Te bardzo niepokojące statystyki dotyczą województwa świętokrzyskiego.
Czy województwo przygotowane jest wystarczająco, aby pomóc młodym już uzależnionym i tym dopiero eksperymentującym? Pieniędzy będzie brakować samorządom zawsze, ale zapobieganie jest zdecydowanie
tańsze niż leczenie skutków uzależnienia, które często pozostają na całe życie. Warto o tym stale przypominać, zwłaszcza decydentom prawnym czy finansowym.
Od dwóch lat w województwie działa Regionalny System Profilaktyki Uzależnień. Badania takie prowadzi Instytut Zdrowia Akademii Świętokrzyskiej, Poradnia Uzależnień w imieniu Caritas diecezjalnej oraz
Kuratorium Oświaty. Za badania prowadzone przez Akademię Świętokrzyską odpowiedzialny jest ks. prof. Jan Śledzianowski. „W ramach tego programu diagnozowane są środowiska szkolne oraz przeprowadzane
są ankiety. „Na podstawie takich ankiet dowiadujemy się, co się dzieje w danym środowisku. Programy są zróżnicowane. Inne są dla osób biorących, inne do osób eksperymentujących, a jeszcze inne dla
niebiorących. W ubiegłym roku z zajęć profilaktycznych skorzystało 35 tys. dzieci i młodzieży. To są wymierne efekty naszych działań, które przejawiają się w tym, iż młodzież, u której rozpoznano problem,
przychodzi do Poradni na terapię. System z powodzeniem od dwóch lat funkcjonuje na terenie miasta Kielce, także na terenie ościennych gmin - mówi lekarz Halina Olendzka - kierownik Poradni
Uzależnień prowadzonej przez Caritas przy ul. Wojska Polskiego w Kielcach.
Profesjonalne prowadzenie działań profilaktycznych wymaga odpowiedniego sztabu fachowców. W celu przygotowania kadry Akademia Świętokrzyska prowadzi specjalne szkolenia. Oferta skierowana jest do
absolwentów kierunków pedagogicznych, resocjalizacji czy psychologii. „Mamy dobrze przygotowanych specjalistów. Problem polega na tym, że brakuje środków na ich zatrudnienie” - dodaje
H. Olendzka.
Co robić, aby ci, którzy zaczęli eksperymentować, nie popadli w uzależnienie? Wszelkie działania profilaktyczne skierowane do młodzieży muszą być prowadzone w oparciu o nią. Młodzi ludzie sami wypracowują
drogi rozwiązywania poszczególnych problemów. Uczą się postawy asertywności, uczą się, jak mówić „nie”, jak radzić sobie ze stresem w sposób konstruktywny. Oni sami muszą wykazać się inicjatywą,
chęcią wejścia w projekt. Profilaktycy czy specjaliści mają im w tym pomóc, ukierunkować, ale nie mogą wszystkiego zrobić za młodych. „Młodzież nie tylko potrzebuje pomocy w dziedzinie uzależnień.
Chce rozmawiać z dorosłymi o wszystkim. Dowiadujemy się tego na koniec przeprowadzanych ankiet. Chce mówić o agresji, przemocy w rodzinie, stresie, psychomanipulacji, seksie. Chce mówić, tylko my nie
mamy na to czasu” - mówi H. Olendzka.
Nadzieją napawa fakt, iż szkoły coraz bardziej angażują się w działania profilaktyczne. Same zgłaszają grupy na szkolenie, warsztaty. Jednak wciąż zbyt mało w konkretnych szkołach zapisów i konkretnych
ujednoliconych ustaleń prawnych, które stanowiłyby ramy formalne do postępowania wobec osób, które sięgają po narkotyki. Uczeń podejrzany o ich zażywanie lub przyłapany na ich używaniu, najczęściej ponosi
łagodne konsekwencje - obniżenie oceny ze sprawowania, nagana lub w skrajnych przypadkach usunięcie ze szkoły. Samo stosowanie sankcji jest wydłużane w czasie. Wciąż za mało jest również dobrej
współpracy na linii szkoła - dom. A przecież należy podkreślić, iż ani szkoła, ani sztab specjalistów nie rozwiążą sami problemu. Kluczową rolę odgrywa rodzina. Najprostsza metoda profilaktyczna,
ta „domowa”, to ciągły kontakt rodziców z dzieckiem. Podstawa tkwi w komunikacji, w rozmowach z młodymi. Bo, aby wiedzieć, jak im pomagać, trzeba posłuchać, co mają do powiedzenia, czym żyją.
Warto, aby rodzice pamiętali o tym na co dzień.
Wzrastająca z roku na rok liczba nieletnich zażywających narkotyki, ponagla rządy i instytucje do podjęcia coraz szerszych działań profilaktycznych. Specjaliści zdają sobie sprawę, że to wyścig z
czasem. Im więcej profilaktycznych działań, tym mniej potencjalnych nowych uzależnionych.
Obecnie powszechną staje się opinia, iż działania prewencyjne należy podejmować jak najwcześniej - już w szkole podstawowej. Na pierwszym miejscu są przetwory konopi, następnie środki odurzające
na bazie morfiny i amfetaminy. Ponadto zmniejsza się wiek pierwszego kontaktu z narkotykami. Jest to narastający problem w całej Unii Europejskiej, dlatego w dziedzinie zwalczania narkomanii zaczyna mówić
jednym głosem. W Planie Działania w Zwalczaniu Narkotyków na lata 2000-2004 Komisji Europejskiej, na nadrzędnej pozycji znalazła się profilaktyka i ograniczenie szkód zdrowotnych związanych z uzależnieniami.
Zadeklarowane przez Komisję Europejską „znaczące zmniejszenie rozpowszechniania spożycia nielegalnych narkotyków, jak i zmniejszenie liczby nowych konsumentów, zwłaszcza wśród młodzieży w wieku
do 18 lat”, wymaga bardziej zdecydowanej postawy na szczeblu państwowym i lokalnym.
Odpowiednia profilaktyka możliwa jest tylko dzięki dobrze przygotowanej kadrze naukowej, której zadaniem jest prowadzenie stałych badań w środowiskach szkolnych oraz porównywanie wyników tych badań
na szczeblach lokalnych i międzynarodowych - o tym mówią specjaliści.
Edukacja w dziedzinie uzależnień powinna docierać do uczniów, nauczycieli i rodziców. Takie są wskazania, a z ich wykonaniem borykają się odpowiednie urzędy i instytucje na szczeblach lokalnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu