„Franciszek zobaczył, czym jest Polska. Rozpalił ogień miłosierdzia i miłości, a zarazem zobaczył, czym jest Polska. Zobaczył żywy katolicyzm zwłaszcza młodych Polaków, którzy tam, na ŚDM, stanowili ogromną większość. Zobaczył, że Polska jest krajem demokratycznym, spokojnym i pięknym. Zobaczył też, i myślę że to jest niebagatelne, że Polacy potrafią pięknie organizować tego typu wizyty. I potem, już po powrocie Ojca Świętego do Rzymu, wielokrotnie podkreślał, jak wielkie wrażenie wywarła na nim religijność Polaków. Przekonał się więc bardzo i do Polaków i do Polski. Myślę, że ta wizyta była niezwykle istotna, bo przyczyniła się do lepszego zrozumienia Polski, naszej religijności i także naszej polityki.
Polacy także mogli poznać Franciszka. Zobaczyli, jaki jest otwarty, jaki ma świetny kontakt z młodzieżą. Potem miałem okazję zobaczyć, że w tym świecie tak rozchwianym, pełnym niepewności, gdzie codziennie mamy informacje o zamachach terrorystycznych, o wojnach domowych, o manifestacjach kończących się krwawo, taką ostoją, jedynym autorytetem moralnym jest w tej chwili Ojciec Święty i Stolica Apostolska. Czyni ona wszystko co można, żeby ratować zagrożonych zagładą i zniszczeniem chrześcijan na Bliskim Wschodzie i innych miejscach. Stara się wszędzie doprowadzić do pokoju. Gdzieniegdzie się to udaje, jak w Kolumbii, gdzieniegdzie, jak w Wenezueli, na razie nie, ale te wysiłki trwają i Afryce, i w Azji i na Bliskim Wschodzie” – powiedział Radiu Watykańskiemu ambasador Janusz Kotański.
Pomóż w rozwoju naszego portalu