Powodów do świętowania w Sławie było sporo: X-lecie Akcji Katolickiej w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej i V-lecie Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej w Sławie. „Festyn jest odpowiedzią na
zachętę Diecezjalnego Zarządu Akcji Katolickiej i jej asystenta kościelnego ks. Kucharskiego do świętowania jubileuszu Akcji w ramach swoich społeczności lokalnych. My na tę zachętę odpowiedzieliśmy właśnie
naszym festynem” - mówił Czesław Witold Czupryniak, prezes POAK w Sławie. Parafialny Oddział przy parafii pw. św. Michała Archanioła w Sławie, główny organizator imprezy za cel przyjął także
zorganizowanie atrakcyjnego wypoczynku dla całych rodzin. „Rodzina to najważniejszy cel w życiu - mówił, witając gości, Prezes. - Wszelkie dobro, które wnosi się w przyszłe życie, wynosi
się z domu”. Dlatego istotnym dla działań Oddziału jest podejmowanie wszelkiego typu aktywności w zakresie wychowania pomiędzy Kościołem, rodziną, szkołami a instytucjami i organizacjami zajmującymi
się wychowaniem.
Świętowanie rozpoczęła w kościele parafialnym wspólna Msza św., której przewodniczył ks. Tadeusz Petrus.
Część artystyczno-sportową już na terenie OSiR-u rozpoczął teatrzyk dziecięcy z Lipinek, następnie występowały dzieci ze Śmieszkowa i schola parafialna. Na scenie zaprezentował się także zespół muzyczny
z Domu Dziecka w Sławie. Mimo że powstał dwa dni przed festynem, jak zapewniały wychowawczynie, zaprezentował się bardzo dobrze. „Pewnie dlatego, że wokalistki z zespołu od lat ćwiczą w kółku muzycznym”
- wyjaśniała Marzena Essel. W międzyczasie odbywały się konkursy sportowe, rysowano na chodniku, a także każdy mógł sprawdzić swoją umiejętność chodzenia na szczudłach. Chętni mogli skorzystać z
przejażdżki bryczką, którą wraz ze swoimi kucami Kropką i Brendą za darmo udostępnił Kazimierz Wawrzyniak z Lubogoszczy. Dzięki życzliwości komendanta policji Grzegorza Piecucha na festynie zaprezentowano
tresurę psa policyjnego i znakowano rowery. W konkursie na temat historii Akcji Katolickiej po jej reaktywowaniu w Polsce uczestniczyły małżeństwa z innych parafialnych oddziałów AK: państwo Kasprzak
z Przemkowa, państwo Walner i Stankowiak ze Wschowy. Na jeziorze cały czas trwały regaty w klasach OPTYMIST i SPLASH.
„Akcja Katolicka ma na celu włączanie, zapraszanie i inspirowanie do wspólnego działania ku pożytkowi wspólnemu, a jeżeli ma to jeszcze szerszy oddźwięk i ukazywanie innym Pana Boga, to tym
bardziej warto się o to trudzić” - podkreślał prezes Czupryniak. I to parafialnemu oddziałowi się udało. Dzięki włączeniu się w organizację festynu wielu instytucji i osób prywatnych udało
się stworzyć kilkugodzinną imprezę, w czasie której każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Roześmiane dziecięce buzie, rodzice kibicujący swoim pociechą, wspólne zdjęcia, zgubiona w końcu anonimowość parafian
i mieszkańców miasta, to chyba wystarczające podziękowanie dla wszystkich, którzy zechcieli się przy organizacji tego festynu natrudzić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu