Książka o bł. ks. Jerzym Popiełuszce to specyficzna forma biografii polskiego męczennika. Składa się z trzech przepalatających się ze sobą części: życiorysu ks. Popiełuszki na tle ówczesnej epoki (autorstwa Grzegorza Górnego), wywiadów ze znawcami i świadkami życia kapłana (przeprowadzonych przez Włodzimierza Rędziocha, rzymskiego korespondencta "Niedzieli") oraz materiału ikonograficznego, obejmującego zarówno fotografie archiwalne, jak i zdjęcia współczesne (Janusza Rosikonia).
Z książki wyłania się obraz zwykłego, prostego księdza, który w miarę stawianych przed nim zadań dorastał do wyzwań, które przed nim stawały. Potrafił niczym magnes przyciągać do ludzi z różnych środowisk: starych i młodych, intelektualistów i robotników. Kościół św. Stanisława Kostki w Warszawie, w którym posługiwał jako wikary, stał się oazą wolności w czasach stanu wojennego. Choć nie zajmował się działalnością polityczną, a jedynie głosił Ewangelię, stał się głównym wrogiem reżimu generała Wojciecha Jaruzelskiego. W efekcie został zamordowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Jego męczeńska śmierć przynosi jednak do dziś duchowe owoce, o czym opowiada właśnie książka z tekstem Grzegorza Górnego, wywiadami Włodzimierza Rędziocha oraz zdjęciami Janusza Rosikonia.
Grzegorz Górny, Włodzimierz Rędzioch, Janusz Rosikoń, "Zło dobrem zwyciężył. Święty Jerzy XX wieku", Rosikon press, handel@rosikonpress.com; www.rosikonpress.com
Prywatne samochody dołączały za taksówkami jeden po drugim. Przy prosektorium kondukt liczył kilkadziesiąt aut. Tuż za bramą szpitala - kilkaset. Kiedy karawan z ciałem księdza opuszczał granice miasta, kondukt sięgał już ponad 4 km.
Poukrywane w bocznych uliczkach zielonego miasta taksówki, niczym liście spływały, układając się w swoisty wieniec złożony w hołdzie ks. Jerzemu. Stojący na chodnikach i poboczach ulic mieszkańcy stolicy Podlasia głośno odmawiali „Wieczne odpoczywanie racz mu dać, Panie…”. Niektórzy klękali. Robili znak krzyża. Palili znicze. Szlochali. Był 2 listopada 1984 r. Niczym marszałka z buławą żegnano zamordowanego przez komunistów syna podlaskiej ziemi. Ks. Jerzego Popiełuszkę. Kawalkada samochodów na światłach z włączonymi klaksonami odprowadzała ciało zamordowanego świadka prawdy do granic diecezji we wsi Żółtki znajdującej się ponad 15 km od granic miasta.
Wielkimi krokami zbliża się uroczystość św. Józefa, przypadająca na 19 marca. Z tej okazji warto pomyśleć o dołączeniu się do modlitwy nowenną do wyżej wspomnianego świętego, która rozpoczyna się 10 marca.
Dlaczego warto prosić św. Józefa o wstawiennictwo przed Bogiem i pomoc? Odpowiedzi na to pytanie udziela m.in. św. Bernard z Clairvaux (1153 r.): „Od niektórych świętych otrzymujemy pomoc w szczególnych sprawach, ale od św. Józefa pomoc jest udzielana we wszystkich, a poza tym broni on tych wszystkich, którzy z pokorą zwracają się do niego”. Inny św. Bernard, ten ze Sieny (1444 r.), pisał: „Nie ulega wątpliwości, że Chrystus wynagradza św. Józefa teraz nawet więcej, kiedy jest on w niebie, aniżeli był on na ziemi. Nasz Pan, który w życiu ziemskim miał Józefa jako swego ojca, z pewnością nie odmówi mu niczego, o co prosi on w niebie”.
„Świat potrzebuje w kapłanach ojców, takich ojców, którzy przygarną każdego, także tego, którego przygarnąć trudno, który być może rzucił dziś w ciebie kamieniem złego słowa. Bo jedno jest pewne. Świat na nowo zjednoczyć może tylko miłość” - mówił ks. Krzysztof Wons SDS do księży archidiecezji gnieźnieńskiej przeżywających 15 marca jubileusz prezbiterów w Roku Świętym 2025.
Salwatorianin najpierw wygłosił konferencję w gnieźnieńskim Centrum Edukacyjno-Formacyjnym, a później homilię podczas Mszy św. celebrowanej w katedrze gnieźnieńskiej pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka. Nawiązując do liturgii słowa mówił o dwóch przeciwstawnych rzeczywistościach: jedności i podziałach, przyjaźni i nieprzyjaźni. Obydwie istnieją w świecie, obydwu w różnym stopniu doświadcza każdy człowiek. Jezus tego faktu nie neguje. Sam mówił, że istnieją przyjaciele i nieprzyjaciele. Sam miał i jednych i drugich. Nie na tym jednak - jak przyznał ks. Wons - polega dramat świata. On polega na tym, że te dwie rzeczywistości nie mogą żyć w jedności. Ktoś powie, że brzmi to paradoksalnie, bo skoro są przyjaciele i nieprzyjaciele to musi być rozdarcie, muszą być wojny. A Jezus mówi - to nieprawda. I wskazuje na Ojca jako źródło miłości wszystkich. Wszyscy wyszliśmy z Jego łona. Wszyscy do niego wrócimy. Ojciec wszystkich kocha i nigdy tej miłości nie odwołał. Od Niego trzeba czerpać, w Nim się zanurzyć, by być w stanie kochać każdego, by jednoczyć, a nie dzielić.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.