Reklama

Poznać lepiej Ewangelię św. Mateusza (II)

Świątynia i Chrystus oraz miłosierdzie i ofiara

Niedziela warszawska 29/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publiczna działalność Jezusa to pasmo Jego najrozmaitszych konfliktów z faryzeuszami i uczonymi w Piśmie. Większość tych konfliktów rodziła się na tle stosunku Jezusa do prawa odpoczynku szabatowego.

1. Tak też doszło do sporu wywołanego przez uczniów, zrywających w szabat kłosy dojrzewającego zboża. W sposobie relacjonowania tego konfliktu Mateusz zależy od Marka, dorzuca jednak kilka znamiennych szczegółów (Mt 12, 1-8). Tak więc Mateusz zaznacza, że uczniowie zrywali kłosy dlatego, że byli głodni, o czym Marek nie wspomina. Autor pierwszej Ewangelii nadmienia ponadto, że Dawid i towarzyszący mu ludzie również w szabat - co nie jest wspomniane przez Marka - weszli do świątyni. Tylko Mateusz przypomina, że w świątyni kapłani składając ofiary właśnie w szabat, wykonują ciężką pracę i nikt nie czyni im z tego powodu żadnego zarzutu. Wreszcie tylko Mateusz przytacza wypowiedź proroka Ozeasza, mówiącego o wyższości miłosierdzia nad ofiarą. To wzbogacenie danych zaczerpnięte z Ewangelii Marka jest zgodne ze stylem całej Ewangelii Mateusza, znanego ze skłonności do komentowania i wyjaśnień. Między innymi dlatego właśnie jego Ewangelia jest prawie dwa razy tak długa jak Ewangelia Marka. Można by powiedzieć jeszcze inaczej: podczas gdy Marek ogranicza się do samego informowania, Mateusz informując bardzo chętnie wyciąga również wnioski i poucza.

2. Wróćmy jednak do samej istoty konfliktu. Faryzeusze mają za złe Jezusowi to, że pozwala swoim uczniom w szabat wyłuskiwać ziarna z kłosów dojrzewającego zboża. Był to rodzaj fizycznej pracy, niedozwolonej w dzień szabatu. W odpowiedzi Jezus przypomina znany ze Starego Testamentu przypadek jeszcze bardziej oczywistego i aż podwójnego pogwałcenia prawa odpoczynku szabatowego: chleby pokładne spożywali ludzie nie mający do tego prawa i czynili to w święty dzień szabatu. W ten sposób Jezus domaga się odpowiednio łagodniejszego traktowania swoich uczniów, którzy nie zbeszcześcili przecież świętego przybytku i nie spożywali chlebów ofiarnych.

Ważne przesłanie moralne zawiera się w przypomnieniu starotestamentalnej zasady o wyższości miłosierdzia nad ofiarą. Zasada powyższa powinna być przecież dobrze znana uczonym w Piśmie i miała zastosowanie przede wszystkim właśnie do przypadku Dawida oraz towarzyszących mu ludzi, bo to oni wkroczyli wbrew prawu w sferę przepisów dotyczących składania ofiar. Może dlatego w imię wspomnianego tu miłosierdzia nie pociągnięto ich do żadnej odpowiedzialności: byli przecież głodni, a głodny ma prawo do miłosierdzia. Czyż nie należało zastosować tej samej zasady do również głodujących uczniów Jezusa?

Marek nie zacytował tekstu Ozeasza o priorytecie miłosierdzia, ale wypowiedział słowa, dobrze w tym kontekście brzmiące: "Szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu" (2, 27). Egzegetów ciągle intryguje opuszczenie tego stwierdzenia przez Mateusza. Byłoby to przecież bardzo stosowne, syntetyczne uzupełnienie cytatu Ozeasza. Ale i tak miłosierdzie pojawia się tu jako ostateczne i najważniejsze kryterium woli Boga. Każde prawo na miano sprawiedliwego zasługuje tylko wtedy, kiedy ma na względzie dobro człowieka, który winien być temu prawu poddany.

Najważniejsze było jednak to, co przy okazji owego konfliktu powiedział Jezus o sobie samym. Otóż Jezus oznajmił, że jest panem szabatu. Była to deklaracja chyba najbardziej szokująca faryzeuszy. Stawianie się ponad Prawem uważano zawsze za bluźnierstwo. Nic tedy dziwnego, że po kolejnym konflikcie, spowodowanym również "pogwałceniem" szabatu przez uzdrowienie w tym dniu człowieka z uschłą ręką, "faryzeusze wyszedłszy zastanawiali się, jakby Go mogli zgładzić" (Mt 12, 14) .

Wszystko inne, co powiedział Jezus o sobie samym i o towarzyszących Mu uczniach było już tylko jakby następstwem stwierdzenia, że jest panem szabatu. A więc także oświadczenie: "Jest tu ktoś większy od świątyni" (Mt 12, 6). Do obsługi świątyni jerozolimskiej byli powołani kapłani starotestamentalni. Wybaczało się im podejmowanie wysiłku fizycznego także w szabat. Skoro tak, to o ileż bardziej na wybaczenie zasługiwał wysiłek uczniów zrywających kłosy, a znajdujących się ze względu na Jezusa przy Jego boku? Pośrednio Jezus daje do zrozumienia, że posłannictwo Jego uczniów, ich obecność przy boku Mistrza to coś o wiele więcej niż obsługa świątyni przez kapłanów starotestamentalnych.

* * *

Większość konfliktów Jezusa z faryzeuszami miała na celu nie tylko wyjaśnienie jednego, konkretnego nieporozumienia, lecz prowadziła do ujawnienia kolejnego aspektu zbawczego posłannictwa Jezusa. Tak się rzecz ma i w przypadku zrywania kłosów przez uczniów Jezusa w dzień szabatu. Jezus nie podważa samej instytucji szabatu, ale oznajmia, że to On właśnie jest powołany przez Ojca do interpretacji tego prawa i że człowiek, zwłaszcza człowiek znajdujący się w potrzebie, nie może stawać się ofiarą bezwględnego prawa. Wszelkie prawo - nie tylko to szabatowe - jest dla ludzi, a nie ludzie dla prawa. Niechby to sobie wzięli do serca ustawodawcy wszystkich czasów gdziekolwiek żyjący.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katolicy i Orkiestra

W Polsce od kilkudziesięciu już lat słyszymy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Wśród katolików akcja Jerzego Owsiaka ma swoich zwolenników i przeciwników.

Stosunek do WOŚP wyraźnie pokazuje różne nurty polskiego katolicyzmu. Katolicy sympatyzujący z Wielką Orkiestrą uważają, że akcja Jerzego Owsiaka to piękna inicjatywa. Ich zdaniem, Kościół w Polsce przeszedł ewolucję w ocenie WOŚP - od negacji i dystansu po aprobatę. Natomiast katolicy dystansujący się od Wielkiej Orkiestry nazywają akcję Jerzego Owsiaka "graniem na ludzkich uczuciach" oraz "laicyzacją działalności charytatywnej". Orkiestra jest zjawiskiem bardzo złożonym, w którym dobro miesza się ze złem. Szlachetności wolontariuszy i darczyńców towarzyszy ideologia Wielkiego Dyrygenta, który promuje wizję życia obcą chrześcijaństwu.
CZYTAJ DALEJ

Chcesz zostać rodzicem chrzestnym? Uczęszczaj na szkolna katechezę

2025-01-26 07:57

[ TEMATY ]

katecheza

chrzestni

Andrzej Sosnowski

Adobe Stock

W diecezji płockiej osoba, która ma zostać matką chrzestną lub ojcem chrzestnym, winna złożyć oświadczenie, które dotyczy jej życia sakramentalnego i praktyk religijnych. W jego treści zaznaczono m.in., że jeśli kandydat nadal uczy się w szkole, powinien uczęszczać na lekcje religii. Nowy przepis wprowadził w życie biskup płocki Piotr Libera specjalną instrukcją. Jest on realizacją zapisów adhortacji „Amoris laetitia” z 2016 roku, odnoszących się do „rozeznawania”, czy osoba podejmująca funkcję chrzestnego spełnia wszystkie warunki, określone przez prawo kanoniczne. Kandydat rozstrzyga te sprawy w swoim sumieniu.

Rola rodziców chrzestnych to nie tylko honor, ale przede wszystkim odpowiedzialność. To oni mają wspierać dziecko w życiu wiary, dawać mu przykład chrześcijańskich wartości i towarzyszyć w duchowej drodze. Wymagania Kościoła względem kandydatów na rodziców chrzestnych są jasne i mają na celu zapewnienie, że osoby pełniące tę rolę będą w stanie rzeczywiście pomagać dziecku w jego życiu religijnym. Warto pamiętać, że chrzestni to osoby, które nie tylko biorą udział w sakramencie, ale także są zobowiązane do całorocznego świadectwa wiary i życia zgodnego z nauką Kościoła. Nie dziwi zatem fakt, iż winni oni uczęszczać na zajęcia religii w szkole. Nauczyciele religii na zajęciach przekazują przecież nie tylko informacje, ale starają się także o podstawowych doktrynach i historii Kościoła, starają się wprowadzać uczniów w głębsze zrozumienie sensu życia chrześcijańskiego i roli, jaką religia odgrywa w codziennym życiu.
CZYTAJ DALEJ

Zapytaj biblistę. Niedziela Słowa Bożego

2025-01-25 23:51

Marzena Cyfert

Wieczór przygotowujący do świętowania Niedzieli Słowa Bożego

Wieczór przygotowujący do świętowania Niedzieli Słowa Bożego

Z ciekawą propozycją obchodów Niedzieli Słowa Bożego wyszła inicjatywa „Lumen Vitae”. W sobotni wieczór w Auli Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu na trudne pytania dotyczące Pisma Świętego odpowiadali znani bibliści.

Witając uczestników spotkania, ks. prof. Mariusz Rosik wyjaśnił okoliczności ustanowienia Niedzieli Słowa Bożego w 2019 r. przez papieża Franciszka i zachęcał do budowania mostów pomiędzy tymi, którzy są miłośnikami Pisma Świętego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję