„Arturo Mari to wyjątkowy świadek i przyjaciel naszego Muzeum” - mówił na początku spotkania Krzysztof Witkowski, twórca i dyrektor muzeum.
W spotkaniu wzięli udział m. in. abp senior Stanisław Nowak i o. Jerzy Tomziński z Jasnej Góry, ostatni żyjący w Polsce uczestnik Soboru Watykańskiego II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Spotkanie rozpoczęło się występem tanecznym młodzieży. Następnie młodzież zaprezentowała widowisko artystyczno, teatralno-muzyczne o życiu św. Jana Pawła II i jego pontyfikacie przygotowane przez uczniów i nauczycieli Gimnazjum nr 18 z Częstochowy.
Podczas spotkania z cyklu "Młode talenty" wystąpiły Aleksandra Błaszak i Inga Kucharska.
Agnieszka Masztalerska/ Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II
Dzieląc się swoim świadectwem Arturo Mari podkreślił, że Jan Paweł II kochał dzieci i młodzież – Podczas wizytacji jednej z parafii rzymskich przed Ojcem Świętym w kościele stanął mały chłopiec, który z racji urodzin papieża podarował mu cukierka, który Ojciec Święty pocałował i przytulił do serca. Taki był właśnie Jan Paweł II – podkreślił gość spotkania.
Fotograf papieski wspominał zamach na Jana Pawła II z 13 maja 1981 r., którego był naocznym świadkiem. – „Znajdowałem się wtedy zaledwie metr od Jana Pawła II. Kiedy padły strzały, zobaczyłem jego opadającą sylwetkę. Poczułem się, jakbym tracił własnego ojca” – powiedział fotograf.
Reklama
Papieski fotograf opowiedział również o zamachu na życie Jana Pawła II, który miał miejsce w Fatimie w maju 1982 r. - Po spotkaniu z wiernymi, kiedy Ojciec Święty wchodził do katedry, kątem oka zobaczyłem ciemną postać. Instynktownie odwróciłem się i uderzyłem ciężką torbą w napastnika. Niestety udało mu się zranić Jana Pawła II w okolicach pasa. Jestem pewien, że wówczas opiekowała się Ojcem Świętym Maryja – wspominał Arturo Mari.
Fotograf papieski podkreślił, że św. Jan Paweł II był to człowiek wielkiej pokory i wiary w Boże Miłosierdzie – Ta pokora objawiał się niemal każdego dnia – mówił gość spotkania.
Arturo Mari wspominał również podróże apostolskie Jana Pawła II - Pamiętam, jak byliśmy w Brazylii, gdzie papież odwiedził jedną z największych faweli. Był to kraj naznaczony prostytucją, narkotykami, handlem dziećmi. Pomimo wytyczonego szlaku Ojciec Święty po czterech metrach otworzył ogrodzenie, po czym wszedł do domów ludzi, nie omijając żadnego z nich. Stanęliśmy na końcu w prowizorycznej kaplicy - papież, młody proboszcz i ja. W pewnym momencie Ojciec Święty zawołał tego księdza, pocałował swój pierścień, zdjął go i powiedział: niech ksiądz go sprzeda. Trzeba powiedzieć, że jest on od papieża, wtedy będzie więcej pieniędzy, które rozda ksiądz tym ludziom. To był św. Jan Paweł II – podkreślił i dodał: „W Korei spotkał się z 800 trędowatymi. Podszedł do każdego z tych cierpiących ludzi. Każdego pobłogosławił i ucałował”.
Reklama
„Podczas podróży do Zairu odwiedził szpital dla dzieci chorych na AIDS. Jego obecność dla dzieci i ich rodziców była umocnieniem. Błogosławił i przytulał dzieci z miłością. Kiedy wychodziliśmy ze szpitala, Jan Paweł II zatrzymał się przy dwóch siostrach zakonnych, uklęknął przed nimi, pocałował ich ręce, pobłogosławił siostry i podziękował im za to, co czynią” – kontynuował wzruszony fotograf.
Mari opowiedział również o spotkaniu Jana Pawła II z ocalałymi po wybuchu bomby atomowej w Hiroszimie - Po Mszy św. Jan Paweł II jadąc samochodem zatrzymał orszak papieski i poprosił do siebie osobę odpowiedzialną za organizację i protokół pielgrzymki w Japonii. Wówczas zapytał, czy jest możliwe, aby mógł spotkać się z osobami, które ocalały po wybuchu bomby atomowej. Spotkanie z tymi ludźmi było niezwykłe i pokazało całą miłość i wrażliwość Ojca Świętego na człowieka cierpiącego. Jan Paweł II nigdy nie pytał o to czy ktoś jest katolikiem, albo jakiego jest wyznania. Dla niego ważny był każdy człowiek – mówił Mari.
Arturo Mari był fotografem sześciu papieży, od marca 1956 r. Fotografował Piusa XII, św. Jana XXIII, bł. Pawła VI, Jana Pawła I, św. Jana Pawła II i Benedykta XVI. Podczas pontyfikatu Jana Pawła II wykonał blisko sześć milionów zdjęć.