17 czerwca br. w Archikatedrze Lubelskiej miało miejsce nietypowe
wydarzenie. W tzw. zakrystii akustycznej zebrali się przedstawiciele
lubelskiego świata biznesu i wszyscy ci, którzy poprzez uczestnictwo
w aukcji chcieli wesprzeć trwający remont Archikatedry.
Lublin jest jednym z polskich miast, którego ze względu
na bogatą przeszłość historyczną nie powinno zabraknąć na szlaku
żadnego turysty. Jedną z lubelskich "perełek" jest właśnie Archikatedra.
Mieszkańcy Lublina często nie uświadamiają sobie, jakie bogactwo
stanowi ona zarówno w aspekcie historycznym jak i kulturowym. Warto
może przypomnieć sobie historię tej przepięknej, barokowej świątyni.
Pomysł sprowadzenia Jezuitów do Lublina zrodził się podczas
zdobywania Wielkich Łuków przez Stefana Batorego. To właśnie uczestnicy
tej wojny - chorąży Bernard Maciejowski i rotmistrz Mikołaj Zebrzydowski
postanowili ufundować kolegium Jezuitów. Niestety, Lublin był w tamtych
czasach tak zagęszczony, że wzniesienie świątyni w obrębie murów,
bez zburzenia istniejących już domów, było niemożliwe. Dlatego właśnie
wytyczono plac poza murami miasta. Prace rozpoczęto w kwietniu 1586
r. Niestety, z braku funduszy do 1592 r. wyprowadzono zaledwie fundamenty
i mury, a gdy w lipcu Lublin opanowała epidemia, budowę wstrzymano.
Pomoc finansowa Zygmunta II Wazy pozwoliła w 1596 r. wznowić prace.
W 1604 r. biskup krakowski Maciejowski konsekrował kościół Jezuitów,
nadając mu tytuł św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty. W następnych
latach Jezuici sukcesywnie kościół upiększali. Powstawały kolejne
kaplice (np. północna, gdzie w 1631 r. umieszczono obraz bł. Stanisława
Kostki, dzięki którego wstawiennictwu król Jan Kazimierz odniósł
zwycięstwo pod Beresteczkiem). Jednak ówczesne plagi - pożary, nie
ominęły i Jezuitów. W 1752 r. runęły obie wieże, a szczyt fasady,
padając na kościół, obalił sklepienie. Z pożaru ocalała kaplica św.
Stanisława Kostki, zakrystia północna z salą na piętrze, absyda ze
sklepieniem, ołtarz główny i cenne obrazy Lekszyckiego (Uczta u Heroda
i Ostatnia Wieczerza z 1667r). Projekty odbudowy po pożarze przygotował
ks. Franciszek Koźmiński, rektor wybudowanego przy katedrze kolegium
jezuickiego. Zdolny architekt nie dopuszczał odstępstw od pierwotnych
planów. Panuje przekonanie, że zbudował od fundamentów, w miejscu
poprzedniej, zakrystię akustyczną. Jej eliptyczne sklepienie sprawia
niezwykły efekt - słowa wypowiedziane szeptem w przeciwległych narożach
są słyszane na wzór aparatu telefonicznego. Odbudowane mury kolegium
i katedry Jezuici musieli opuścić w 1774 r., w wyniku ogłoszonego
przez papieża Klemensa XIV breve "Dominus ac Redemptor", mocą którego
rozwiązał zakon. Po trzecim rozbiorze Polski Lublin znalazł się pod
panowaniem austriackim. W 1799 r. Austriacy urządzili w kościele
skład zboża dla swego wojska. Gdy w 1805 r. Pius VII ustanowił diecezję
lubelską, wyznaczony na katedrę pojezuicki kościół św. Jana wymagał
kapitalnego remontu, który podjęli kolejni biskupi. Nastąpiły liczne
renowacje, niestety, nie zawsze udolne. Przebudowano niektóre części
katedry, wiele zmieniono. Próbę odtworzenia wnętrza katedry na wzór
dawny, utrwalony za Jezuitów, podjął bp Walenty Baranowski (1871
- 1879). Freski Mayera odnowił Jan Strzałecki. Powrót do ciemnej
kolorystyki ołtarzy wywołał gniew władz rosyjskich, które uznały
to za wyraz żałoby upamiętniającej setną rocznicę rozbiorów Polski.
Biskup musiał ustąpić i pomalować ołtarze na kolor jasnego marmuru.
W okresie międzywojennym z inicjatywy bp. Mariana Fulmana (1918 -
1945) katedra otrzymała w 1927 r. obraz Matki Bożej Częstochowskiej,
który po II wojnie zapłakał. II wojna światowa przyniosła katedrze
ogromne straty. 9 września 1939 r. Niemcy celowo
zrzucili na świątynię
10 bomb. Bp Stefan Wyszyński (1946 - 1948) z ogromnym zaangażowaniem
przystąpił do likwidacji szkód wyrządzonych w katedrze przez Niemców.
Gdy w 1947 r. odbito z fasady tynki i tzw. okładzinę, odsłoniła się
bogata, barokowa architektura, którą odnowiono. W 1950 r. przystąpiono
do reperacji zakrystii akustycznej, freski na jej sklepieniu odtworzył
w 1956 r. artysta E. Czuhorski. Ówczesny biskup Bolesław Pylak w
sierpniu 1975 r. powołał do życia Muzeum Diecezjalne wraz z pracownią
konserwatorską. Proboszcz parafii katedralnej bp. Zygmunt Kamiński
zaangażował muzeum do gruntownej restauracji wielkiego ołtarza. Natomiast
na początku lat dziewięćdziesiątych bp. Ryszard Karpiński odnowił
fronton.
W prace nad odnową katedry z ogromnym zaangażowaniem włączył
się również obecny proboszcz ks. kan. Adam Lewandowski. To właśnie
z jego inicjatywy, przy współpracy Andrzeja Mroczyka (Dyrektora Biura
Wystaw Artystycznych), została zorganizowana aukcja, z której dochód
przeznaczony jest na renowację katedry. Wystawionych zostało kilkadziesiąt
dzieł sztuki - darów artystów środowiska lubelskiego jak i innych
ofiarodawców (np. bp Karpiński oddał część swoich prywatnych zbiorów)
. Jednakże najcenniejszy eksponat aukcji stanowił ostatni list Gustawa
Herlinga - Grudzińskiego do abp. Józefa Życińskiego. List ten jest
tym cenniejszy dla kolekcjonerów z Lublina, iż pisarz w sposób życzliwy
wyraża się w nim na temat miasta: "Dziękuję też za zaproszenie do
Lublina. Nie trzeba mnie przekonywać, lubię Lublin i Kraków, to są
moje dwa miasta w Polsce (a nie rodzinne Kielce i Warszawa, w której
mimo dwóch lat przed wojną, nie jestem w stanie się odnaleźć)" Dobrą
wiadomością dla wszystkich koneserów będzie z pewnością to, że list
nie stanął do licytacji, bo jak się okazało - była to aukcja próbna.
Mimo wszystko sprzedano sporo obrazów. Jednakże nie ilość była w
całym przedsięwzięciu najważniejsza. Jak powiedział abp Józef Życiński, "
aukcja to wyraz solidarności lubelskich twórców w trosce o piękno
katedry. (...) Bez względu na wymiar finansowy, ta aukcja to dar
serca i za to dziękuję". Metropolita wyraził też nadzieję, że tego
rodzaju inicjatywy na stałe wpiszą się w pejzaż Lublina. Te nadzieje
podziela również ks. kan. Adam Lewandowski, planując kolejną aukcję
na wrzesień. Może wtedy znajdzie się szczęśliwiec, który czyniąc
darowiznę na rzecz katedry, otrzyma bezcenny list.
Pomóż w rozwoju naszego portalu