Reklama

Metrowe zadłużenie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Plan budowy drugiej linii metra został przedstawiony mieszkańcom Bródna, Targówka i Zacisza przez władze samorządowe Warszawy. Na spotkaniu zorganizowanym 26 czerwca w Urzędzie Gminy Targówek szeroko dyskutowano na temat kosztów tej największej w naszej części Europy, inwestycji.

Pierwsze plany warszawskiego metra powstawały z bezpośredniej inspiracji prezydenta Stefana Starzyńskiego, ale dopiero od siedemnastu lat zaczęto zastanawiać się nad ich praktyczną realizacją. Nie ulega wątpliwości, że budujemy podziemne tunele najwolniej w Europie (średnio na dobę w Warszawie przybywa 1,5 m podziemnej trasy). Jak obiecują władze stolicy wszystko ma się zmienić w momencie uruchomienia budowy drugiej linii metra na trasie - Bródno, Targówek, Gocławek, Jelonki.

- Docelowo pragniemy, aby budowa metra poruszała się w tempie błyskawicznym tj. ok. 15 metrów na dobę. Gdybyśmy liczyli w tej inwestycji na pieniądze pochodzące tylko ze Skarbu Państwa, to całość inwestycji zakończyłaby się za kilkanaście lat. Tylko szybkie rozwiązania są w stanie uratować miasto przed paraliżem komunikacyjnym i przyczynić się do rozwoju aglomeracyjnego prawobrzeżnej strony miasta - zapowiedział wiceprezydent Warszawy Jacek Zdrojewski.

Największym jak dotąd problemem jest znalezienie sponsorów dla drugiej linii metra, której koszt budowy oszacowano wstępnie na 8 mld złotych. Budżet Warszawy nie jest w stanie przyjąć takiego obciążenia. Gminy, którym zaproponowano "dofinansowanie" inwestycji, wyasygnują jedynie drobną część potrzebnej kwoty.

- Jesteśmy zadłużeni kredytami komercyjnymi. Nie będziemy w stanie dopłacać do metra, chociaż nie ukrywamy, że jest to dla nas ogromną szansą na inwestycje kapitałowe i wyrównanie poziomu życia - konkludowała radna z Targówka.

Projektodawcy przewidzieli jednak marazm finansowy i postanowili szukać koncernów, które zainwestowałyby część własnych środków w budowę. Prywatne fundusze będą sukcesywnie zwracane z budżetu miasta przez ponad 30 lat od zakończenia budowy tego odcinka pochłaniając pokaźną część z rocznych wpływów - ok. 400 mln rocznie. Według projektu inwestycja ruszy w 2003 r., tak aby w 2010 r. można było korzystać z 31 stacji metra na linii Nowe Bemowo - Zacisze.

Przedstawiony projekt podziemnej kolejki wywołał entuzjastyczne reakcje wśród zaproszonych mieszkańców gmin. Postulowano, aby budowę drugiej linii metra rozpocząć od strony praskiej, jednak ze względu na dotychczasowe inwestycje prace budowlane rozpoczną się od strony Bemowa.

- Gdyby zaczęto od nas, to znacznie rozładowałoby korki w pobliżu Dworca Wileńskiego. Zawsze jadąc z centrum na Pragę jestem w stanie się przedostać, ale wydostanie się ze strony praskiej wymaga już umiejętności i sprytu - zwierzał się mieszkaniec Bródna.

Starszych mieszkańców Pragi interesowały również losy wybudowanych pod koniec lat pięćdziesiątych tuneli metra głębokiego w okolicach teatru Rampa. Zaprezentowane na spotkaniu analizy wskazują, że niemal pięćdziesięcioletnie korytarze podziemne nie nadają się już do użytku, a ich renowacja jest nieopłacalna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Burundi: konsekrowano sanktuarium Matki Bożej z Góry Karmel

2024-07-24 17:41

[ TEMATY ]

sanktuarium

konsekracja

Vatican News

Ważne wydarzenie dla Karmelu i Kościoła w Burundi miało miejsce w Musongati, które jest jednym z kluczowych miejsc na duchowej mapie tego afrykańskiego kraju. Odbyła się tam konsekracja sanktuarium Matki Bożej z Góry Karmel połączona ze święceniami prezbiteratu i diakonatu, odpowiednio 10 kapłanów i 12 diakonów. Uroczystości były kulminacją 50-lecia powstania karmelitańskiej parafii Musongati.

Uroczystości odbyły się w święto proroka Eliasza, duchowego patrona Karmelu. Arcybiskup Gitegi, Bonaventure Nahimana, w obecności tysięcy pielgrzymów, przybyłych z różnych zakątków kraju konsekrował sanktuarium Matki Bożej z Góry Karmel. To nie przypadek, że na tym terenie południowo-wschodniej Burundi, obecność nabożeństwa szkaplerznego jest tak głęboko zakorzeniona w życiu Kościoła, gdyż połowa terytorium aktualnej diecezji Rutana, stanowiła teren misyjny powierzony karmelitom bosym przybyłym z Polski do Burundi w 1971 roku.

CZYTAJ DALEJ

Klauzula sumienia nauczycieli. Ostatni ratunek przed „uśmiechniętą szkołą”

2024-07-24 21:32

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Klauzula sumienia (inaczej sprzeciw sumienia) – to możliwość odmowy wykonywania czynności ze względu na swoje przekonania. Akt ten nie dotyczy jedynie lekarzy, pielęgniarek i położnych, ale także przedstawicieli innych zawodów zaufania społecznego, w tym nauczycieli. Ma swoje podstawy między innymi na kartach Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. A w przypadku pedagogów wynika z przepisów Karty Nauczyciela oraz pośrednio z innych ustaw szeroko rozumianego systemu oświaty. Właśnie Fundacja Ordo Iuris przygotowała przewodnik „Prawo nauczycieli do postępowania w zgodzie z własnym sumieniem”. W opracowaniu są także przydatne informacje na temat praw rodziców w szkole.

Za Tomaszem z Akwinu możemy powtórzyć, że „(…) sumienie świadczy, zobowiązuje lub pobudza, a również oskarża lub gryzie, względnie wyrzuca (…). Ponadto, ten Doktor Kościoła stwierdza, że gdy rozpoznajemy, że coś uczyniliśmy lub nie uczyniliśmy, wówczas mówimy, że sumienie świadczy. Z kolei, gdy osądzamy w naszym sumieniu, że coś należy czynić lub czegoś czynić nie należy, mówimy, że sumienie pobudza lub zobowiązuje. Po trzecie, gdy w sumieniu osądzamy, czy coś, co zostało spełnione, zostało uczynione dobrze, czy też nie dobrze; wówczas mówimy o sumieniu, że usprawiedliwia lub oskarża względnie gryzie. Zatem ma rację narrator w powieści St. Żeromskiego pt. „Przedwiośnie”, który stwierdza, że sumienie to głos wewnętrzny, który mówił Cezaremu Baryce, co ma robić a czego ma nie robić. Nieco bardziej ironicznie i przewrotnie podchodzi do kwestii sumienia Stanisław Jerzy Lec, pisząc: „Sumienie mam czyste, bo nigdy go nie używałem”.

CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: Szlak Santiago de Compostela wciąż bardzo popularny. Podano ilość pielgrzymów w 2024 r.

2024-07-25 21:40

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

Karol Porwich/Niedziela

Do hiszpańskiego miasta Santiago de Compostela, jednego z najpopularniejszych miejsc pielgrzymkowych w Europie, dotarło w tym roku ponad 243 tys. pątników z całego świata, wynika z szacunków wspólnoty autonomicznej Galicji, na północnym zachodzie Hiszpanii.

Jak sprecyzował odpowiedzialny za jego agendę ds. turystyki Xosé Merelles w porównaniu do okresu 1 styczeń - 15 lipiec w 2023 r. w tym roku zanotowano 15-procentowy wzrost liczby pielgrzymów w Santiago de Compostela. Dodał, że władze regionu Galicji spodziewają się, że wraz z Rokiem Świętym przypadającym na 2025 r. oraz Rokiem Jakubowym w 2027 r. grono pątników kierujących się do tego hiszpańskiego miasta będzie stale rosnąć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję