Reklama

Szkaplerz - szata Maryi

Niedziela warszawska 28/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

PIOTR CHMIELIŃSKI: - Czym jest szkaplerz Karmelu?

O. WŁODZIMIERZ TOCHMAŃSKI OCD: - Słowo szkaplerz pochodzi od łacińskiego wyrażenia "scapulae", czyli ramiona, barki, plecy. Oznacza szatę złożoną z dwóch płatów sukna z wycięciem na głowę. Po nałożeniu na siebie, jeden płat spada na piersi, a drugi na plecy. Jest to po prostu część stroju zakonnego noszona na habicie, także i w innych zakonach. Część spadająca na plecy symbolizuje, że wszystkie trudy, cierpienia i krzyże powinniśmy znosić z pokornym poddaniem się woli Bożej, na wzór Maryi. Natomiast przednia część szkaplerza spadająca na piersi ma przypominać to, że ukryte tam serce ma nieustannie bić dla Boga i bliźnich, odrywając się od przywiązań doczesnych.

Do XIII w. szkaplerz służył jako ochrona habitu w czasie pracy. Od wizji św. Szymona Stocka, szkaplerz stał się znakiem opieki Matki Bożej nad zakonem karmelitańskim, a zarazem źródłem przywilejów i nową formą pobożności maryjnej w całym Kościele.

- Co właściwie stało się w 1251 r.? Czego dotyczyła wspomniana przez Ojca wizja św. Szymona ?

- Przede wszystkim tak naprawdę, na podstawie istniejących źródeł historycznych, trudno ustalić dokładną datę i miejsce wizji szkaplerznej. Przyjmuje się rok 1251 a tradycja wskazuje na 16 lipca i klasztor w Aylesford w Anglii. Według tej tradycji Szymon Stock miał pokornie prosić Maryję o rozwiązanie trudnej sytuacji panującej w zakonie karmelitańskim, którego był generałem.

Maryja czczona jako Matka, Królowa i Ozdoba Karmelu pośpieszyła zakonowi z pomocą. Ukazać się miała św. Szymonowi, który modlił się do Niej słowami: "Flos Carmeli - Kwiecie Karmelu". Wskazując szkaplerz powiedziała: "To będzie dla ciebie i dla wszystkich karmelitów przywilejem, kto w nim umrze, nie zazna ognia wiecznego".

- Dar szkaplerza i związane z nim przywileje nie odnoszą się chyba wyłącznie do zakonu karmelitańskiego?

- Oczywiście, że nie. Kościół zachęca wszystkich wiernych do noszenia szkaplerza karmelitańskiego. Związane z tym są liczne przywileje - obietnice. Przede wszystkim, jak to obiecała Matka Boża, kto umrze w szkaplerzu nie zazna ognia piekielnego. Po drugie, noszący szkaplerz mają obiecaną szczególną opiekę Matki Bożej w życiu ziemskim. Jest wreszcie tzw. "przywilej sobotni", czyli obietnica Maryi, potwierdzona przez Stolicę Apostolską, wybawienia z czyśćca rychło tych, którzy pobożnie nosili szkaplerz, zachowywali czystość według stanu i odmawiali naznaczoną przez kapłana modlitwę. Czciciele Matki Bożej Szkaplerznej wierzą, że wybawienie z czyśćca nastąpi w pierwszą sobotę po śmierci. Wszyscy noszący szkaplerz przynależą do rodziny karmelitańskiej i mają udział we wszystkich dobrach duchowych całego zakonu karmelitańskiego (m.in. Msze św., Komunie św., modlitwy wspólnotowe i indywidualne, wyrzeczenia, dobre uczynki, braterstwo duchowe).

Pragnę tutaj podkreślić, że noszący szkaplerz Karmelu winni realizować ze swej strony stosowne zadania i obowiązki. Bardzo wielkie przywileje - obietnice nadane noszącym szkaplerz, wzbudzają często podziw wiernych, którzy jednak zbyt mało zwracają uwagi na dogłębne znaczenie szkaplerza i związane z nim obowiązki. Byłoby to zubożenie pobożności szkaplerznej. Obietnice Maryi, potwierdzone przez Kościół, są nagrodą za naszą wierność i miłość.

- Co trzeba zrobić, żeby nosić szkaplerz?

- Po prostu przyjąć go z rąk kapłana lub upoważnionej osoby i nosić na sobie te dwa małe kawałki sukna połączone tasiemką. Można też zastąpić go potem medalikiem szkaplerznym. Warunkiem formalnym jest też wpisanie do księgi bractwa szkaplerznego. Przede wszystkim jednak należy pamiętać o prowadzeniu autentycznego chrześcijańskiego życia, zwłaszcza na wzór Najświętszej Maryi Panny. Nabożeństwa i uroczystości połączone z przyjmowaniem szkaplerza odbywają się w coraz większej ilości naszych kościołów, i to nie tylko karmelitańskich.

Pamiętamy jednak, że samo noszenie szkaplerza nie daje zbawienia. Nie jest to bowiem paszport z wizami do nieba, za okazaniem którego, po życiu pełnym lenistwa, minimalizmu i duchowej letniości, można byłoby osiągnąć życie wieczne. Nie można szkaplerza traktować jak amuletu czy talizmanu, mającego noszącym go zapewnić bezpieczeństwo i zbawienie. Byłoby to magią i zabobonem. Nie można zbawić się na zasadzie jakiegoś "przywileju" czy dyspensy, ale jedynie w oparciu o łaskę Chrystusa Pana i dojrzałą wiarę.

Szkaplerz nie może być tylko formułką zewnętrzną, lecz musi wyrażać autentyczne życie chrześcijańskie, pobudzać do czynów miłości Boga i bliźniego. Nie można pokładać całej ufności w kawałku materiału, który przecież sam z siebie zbawić nie może. Inaczej rodziłoby to zadufanie, próżność, pewność siebie, niezdrową dewocję czy nawet fanatyzm religijny.

- Jak więc należy poprawnie rozumieć pobożność szkaplerzną?

- Szkaplerz karmelitański jest duchowym znakiem nabożeństwa maryjnego, polegającego na wewnętrznym oddaniu i poświęceniu się Niepokalanej Dziewicy. Nosić szkaplerz znaczy przyznać się do bycia podobnym do Maryi w sposobie życia, myślenia, wartościowania, działania i apostołowania. Maryja, będąc także naszą Matką, obdarza swoje dzieci - przez posługę Kościoła - darem szaty, aby przez duchowe włączenie do zakonu karmelitańskiego, w nadziei na Jej matczyną opiekę, zobowiązały się do naśladowania Jej życia i cnót.

Szata, czyli właśnie szkaplerz, jest ważnym elementem godnego życia człowieka. W tradycji Karmelu odgrywała bardzo ważną rolę. Widać to na przykładzie św. Eliasza przekazującego swój płaszcz - szatę Elizeuszowi. Jakże wielu świeckich pragnęło dawniej posiadać jakąś część stroju zakonnego (pasek, kaptur, szkaplerz), aby mieć udział w życiu, duchowości i apostolacie zakonu. Również teologia biblijna ukazuje nam wielką wartość "szaty godowej, weselnej" czy choćby szaty Jezusa, której dotknięcie uzdrawiało.

Nosząc szkaplerz stajemy się roztropni, bo przez powierzenie się Maryi przewidujemy ostateczne roztrzygnięcie naszego ziemskiego bytowania. Stajemy się także mężni w walce z przeciwnościami i wstrzemięźliwi. Dzięki ustawicznemu noszeniu w pełni świadomości szaty Maryi i codziennemu powierzaniu się Matce Bożej, pogłębia się duchowa więź dziecka z Matką. Ta więź dokonuje się na modlitwie, medytacji, czytaniu

Pisma Świętego, w czasie nabożeństw, pielgrzymek i procesji maryjnych. O tym wszystkim przypomina nam szkaplerz. To przez ten dar przykład Matki i Mistrzyni pociąga i zobowiązuje, nawet do największej ofiary.

W Kościele od 24 kwietnia 1994 r. istnieje błogosławiony umęczony za noszenie szkaplerza karmelitańskiego. Jest to Zairczyk, bł. Izydor Bakanja (1855-1909), który był ubiczowany przez belgijskiego ateistę za to, że nie chciał zdjąć ze swych barków szkaplerza. Zmarł po sześciomiesięcznej agonii. To ważne, współczesne potwierdzenie Kościoła o prawdzie noszenia szkaplerza.

W dokumentach papieskich modlitwa różańcowa i noszenie szkaplerza są na równi polecane jako wyraz chrześcijańskiej pobożności i czci Maryi oraz jako właściwe środki do ukształtowania życia duchowego wierzących. Znane jest polskie przysłowie: "szkaplerz noś, na różańcu proś". Powszechne było to nabożeństwo nawet w Polsce przedrozbiorowej, skoro Matejko malując swój obraz Rejtan, na szyi Rejtana zawiesił szkaplerz. Wtedy wiele osób go nosiło, a inaczej nie mógł wyobrazić sobie prawdziwego Polaka.

- 16 lipca to szczególny dzień dla wszystkich noszących szkaplerz...

- To prawda. Kościół ostatnio ukazuje głęboki sens wspólnych spotkań wiernych noszących szkaplerz Karmelu, a mieszkających w pobliżu, np. w tej samej miejscowości lub parafii. Treścią takiego spotkania powinna być modlitwa, rozważanie Pisma Świętego, chrześcijańska agapa, wymiana doświadczeń, pogłębianie swojej wiary przez medytację, naukę Świętych Karmelu, poznawanie prawd Katechizmu Kościoła Katolickiego, teologii duchowości i mariologii. Największym świętem takich wspólnot, bractw jest dzień 16 lipca. Cały

Kościół powszechny obchodzi wtedy wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, a zakon karmelitański świętuje ten dzień w randze uroczystości.

- Kościół uczy, że szkaplerz to sakramentalia Kościoła. Co to właściwie znaczy, czym różni się od sakramentów i jakie ma teologiczne znaczenie?

- Sakramentalia - według nauki Kościoła wyrażonej w Konstytucji o Liturgii Soboru Watykańskiego II - są to znaki święte, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki, przede wszystkim duchowe, a osiągają je przez modlitwę Kościoła. Przygotowują one ludzi do przyjęcia głównego skutku sakramentów i uświęcają różne okoliczności życia. Nadto w swoim ostatnim Katechizmie Kościół wyjaśnia: " Sakramentalia nie udzielają łaski Ducha Świętego na sposób sakramentów, lecz przez modlitwę Kościoła uzdalniają do przyjęcia łaski i dysponują do współpracy z nią" (KKK 1667). A w następnym zdaniu, idąc za Soborem, Kościół powie o źródle łaski sakramentów i sakramentaliów: "Prawie każde wydarzenie życia odpowiednio usposobionych wiernych zostaje uświęcone przez łaskę wypływającą z Paschalnego Misterium Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa, z którego czerpią swoją moc wszystkie sakramenty i sakramentalia; w ten sposób niemal każde godziwe użycie rzeczy materialnych może zostać skierowane do uświęcenia człowieka i uwielbienia Boga".

W nowym obrzędzie poświęcenia szkaplerza zauważyć można poniższe sformułowanie: "Boże, Ty jesteś Sprawcą świętości i Tym, który w niej udoskonala. Ty powołujesz do pełni życia chrześcijańskiego i do doskonałej miłości odrodzonych z wody i Ducha Świętego. Wejrzyj łaskawie na tych, którzy przyjmują nabożnie szkaplerz karmelitański i będą go wiernie nosić jako znak swego oddania Najświętszej Maryi Pannie z Góry Karmel. Spraw, aby otworzywszy się na czułą miłość Dziewicy, upodobniali się do obrazu Twojego Syna Jezusa Chrystusa..." . Taka modlitwa skierowana przez Kościół do Boga, świadczy o wyraźnym zbawczym charakterze karmelitańskiego sakramentale jako wypływającym jedynie z modlitwy i wiary Kościoła. Wierny noszący szkaplerz Karmelu, poprzez modlitwę Kościoła jest ukierunkowany ku zażyłej łączności z Maryją, ku życiu wiecznemu z Bogiem, ku duchowym łaskom i uświęceniu swego życia.

- Najsłynniejszym człowiekiem noszącym szkaplerz jest Jan Paweł II...

- Karol Wojtyła przyjął szkaplerz w dniu swojej Pierwszej Komunii św. w Wadowicach. Ostatnio Papież skierował specjalny list do obu gałęzi Zakonu Karmelitańskiego: dawnej i reformowanej. Podkreśla w nim, że szkaplerz przywołuje przede wszystkim dwie prawdy. Pierwsza z nich mówi o ustawicznej opiece Maryi, i to nie tylko na drodze życia, ale także w chwili przejścia ku pełni wiecznej chwały. Druga prawda to świadomość, że nabożeństwo do Maryi nie może ograniczać się tylko do modlitw i hołdów składanych Jej przy określonych okazjach, ale powinno stanowić "habit", czyli nadawać stały kierunek chrześcijańskiemu postępowaniu, opartemu na modlitwie i życiu wewnętrznym.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tylko człowiek pokorny wejdzie do królestwa niebeskiego

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Willem Joseph Laquy, Kuchnia, fragment obrazu

Rozważania do Ewangelii Mt 20, 20-28.

Czwartek, 25 lipca. Święto św. Jakuba, apostoła

CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież przyjął rezygnację kardynała i mianował jego następcę

2024-07-25 13:21

[ TEMATY ]

kardynał

Episkopat Flickr

Ojciec Święty przyjął rezygnację z pasterskiego zarządzania Archidiecezją Metropolitalną Bamako (Mali) złożoną przez 80-letniego kardynała Jean Zerbo. Jednocześnie jego następcą mianował dotychczasowego biskupa diecezji Sikasso, 56-letniego Roberta Cissé - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej

Nowy arcybiskup-metropolita stolicy Mali, Robert Cissé urodził się 7 lipca 1968 r. w Bamako. Studiował filozofię w Wyższym Seminarium Duchownym św. Augustyna w Bamako i teologię w Wyższym Seminarium Duchownym św. Piotra Klawera w Koumi, w Burkina Faso. Został wyświęcony na kapłana 10 lipca 1993 r. w Koutiala, inkardynując się do diecezji Sikasso.

CZYTAJ DALEJ

By słowo Boże zakorzeniło się w młodym człowieku

2024-07-25 20:03

[ TEMATY ]

oaza

Ruch Światło‑Życie

ministranci

Zielona Góra

Łagów Lubuski

oaza lektorska

ks. Rafał Witkowski

Oaza lektorska

Oaza lektorska

Ministranci z całej diecezji 24 lipca rozpoczęli w Łagowie Lubuskim Oazę Lektorską. 25 lipca spotkał się z nimi biskup Adrian Put. Sprawował Eucharystię i skierował słowo do tych, którzy chcą zostać ministrantami słowa Bożego. 

– Nazwa może trochę mylić, sugerując, że oaza jest przeznaczona dla lektorów, gdy tymczasem jest ona tak naprawdę dla kandydatów na ministrantów słowa Bożego – wyjaśnia moderator ks. Bartosz Warwarko. – Jednym z najważniejszych punktów programu jest praktyka czytania. Każdy uczestnik ma możliwość zapoznania się z wybranymi przez animatorów perykopami słowa Bożego i poznać pewne trudności artykulacyjne czy językowe, aby nauczyć się prawidłowo odczytywać to słowo podczas Mszy świętej – dodaje. Jakie jeszcze zajęcia mają ministranci?dowiesz się tego z pełnej treści artykułu, który znajdziesz w papierowym wydaniu Niedzieli zielonogórsko-gorzowskiej na 4 sierpnia 2024.


CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję