Świat, jako środowisko życia i działania człowieka, może nas przybliżać do Pana Boga. Bywa także inaczej. Może on nas od Pana Boga oddalać. Przybliża do Stwórcy, jeśli nie jest popsuty grzesznym działaniem ludzi. W Piśmie Świętym, szczególnie u św. Jana, świat i królestwo Boże są w pewnego rodzaju opozycji. Stąd natchniony autor daje następujące pouczenie:
„Nie miłujcie świata
ani tego co jest na świecie.
Jeśli kto miłuje świat,
nie ma w nim miłości Ojca.
Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc:
Pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia,
pochodzi nie od Ojca, lecz od świata.
Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość;
kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki”
(1J 2,15-17).
W naszym sercu jest jakaś przedziwna tendencja do szukania rzeczy światowych. Pociąga on nas swoim zwodniczym powabem. Nie byłoby w tymnic złego. Nie potrzeba jednak dużego wysiłku i trudu, aby wejść
w krąg zła. Nie trzeba tego się uczyć. Skłonności do grzechu zawsze wędrują na obrzeżach serca, aby znaleźć miejsce wejścia.
Aby odnaleźć znaki królestwa Bożego, trzeba wiele się natrudzić. Aby znaleźć czas na modlitwę, niejednokrotnie należy rezygnować z innych zajęć. Potrzeba też nieustannego przezwyciężania lenistwa.
Jeszcze trudniej jest w niektórych zlaicyzowanych środowiskach świadczyć o Bogu przez postawę czy też świadectwo słowne. Boimy się izolacji, wyśmiania lub lekceważenia.
Być może spotkaliśmy sięz barierami, których nie można po ludzku przekroczyć. Jezus to dokładnie przewidział. Z tego też powodu obiecał Apostołom i nam pomoc „z wysoka” - zapowiedział
Ducha Świętego, który ma umocnić człowieka i usposobić go do świadczenia o Bogu.
Bez pomocy Ducha Świętego nasze wysiłki odnośnie życia duchowego okażą się słabe i niewystarczające. W sprawach królestwa Bożego należy całkowicie zaufać Bogu. Przed Nim otworzyć serce. Wtedy to Duch
Święty sprawi, że do naszego serca zacznie docierać szlachetne pragnienia: modlitwy, doświadczenia Boga, kochania Go, rozumienia innych przez światło Ewangelii. Te natchnienia najczęściej przychodzą podczas
modlitwy.
Duch Święty jest tym, który wspomaga nas w słabościach, prowadzi i utwierdza w dobrych czynach. Dajmy porwać się jego modlitewnym natchnieniom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu