Reklama

Niedziela Małopolska

Kard. Dziwisz: Może warto podjąć to duchowe dziedzictwo świętego papieża Jana Pawła II?

Jeżeli na co dzień spotykamy się z różnymi formami negacji Boga, deptania Jego przykazań, także w życiu społecznym, powinniśmy patrzeć na to w szerszej perspektywie dramatu historii zbawienia. Jednocześnie powinno nas to mobilizować, byśmy nie ograniczali się do przyjęcia postawy biernych obserwatorów, ale słowem i czynem ewangelizowali nasz świat – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. w sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach.

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Youtube.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nabożeństwo w sanktuarium św. Jana Pawła II odprawione zostało 23 marca w ramach pielgrzymowania wiernych po kościołach stacyjnych archidiecezji krakowskiej.

W trakcie Mszy św. kard. Stanisław Dziwisz powiedział, że na szlaku kościołów stacyjnych nie mogło zabraknąć sanktuarium św. Jana Pawła II. - Zatrzymujemy się w tym wyjątkowym miejscu, które wpisało się już w duchowy pejzaż Krakowa i Polski. Przybywają tu coraz liczniejsi pielgrzymi, a wiemy, że jednym z nich był w ubiegłym roku Ojciec Święty Franciszek, a wraz z nim młodzi z całego świata – podkreślił kardynał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Hierarcha zwrócił uwagę na to, że Jan Paweł II przeżywał zawsze głęboko okres Wielkiego Postu. -Miał wielkie nabożeństwo do Męki Pańskiej. Bliska mu była Kalwaria. W każdy piątek, i to przez cały rok, odprawiał Drogę Krzyżową. Zawsze pamiętał o Gorzkich Żalach. Zachowywał także w sposób szczególny post – mówił kardynał. - Może warto podjąć to duchowe dziedzictwo świętego papieża, wpisujące się w prosty, a jednocześnie głęboki styl życia chrześcijańskiego – zachęcał.

Reklama

Nawiązując do Ewangelii kard. Dziwisz zwrócił uwagę na dwa aspekty rzeczywistości, które towarzyszą życiu człowieka. - Z jednej strony zauważamy opór, jaki człowiek stawia Bogu, utrudniając Mu dostęp do swego serca. Opór stawiany Bogu ujawniał się i nadal ujawnia w całych dziejach zbawienia – wyjaśniał emerytowany metropolita krakowski.

- Jeżeli na co dzień spotykamy się z różnymi formami negacji Boga, deptania Jego przykazań, także w życiu społecznym, powinniśmy patrzeć na to w szerszej perspektywie dramatu historii zbawienia. Jednocześnie powinno nas to mobilizować, byśmy nie ograniczali się do przyjęcia postawy biernych obserwatorów, ale słowem i czynem ewangelizowali nasz świat – apelował hierarcha.

Zdaniem kard. Dziwisza świadomość, że Jezus jest najmocniejszy, powinna towarzyszyć człowiekowi w codziennych zmaganiach ze słabościami i pokusami. - Ta świadomość powinna nam towarzyszyć w naszych obawach, lękach i zniechęceniach. Może nieraz nam się wydaje, że przegrywamy, że nic się nie zmieniło w świecie, że Kościół nie ma nic do powiedzenia, że sam doświadcza słabości – mówił kardynał. - Przypomnijmy sobie wtedy słowa, które Jezus wypowiedział do swoich uczniów podczas Ostatniej Wieczerzy, a więc przed dramatem swoje męki i śmierci: „miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” - podkreślił hierarcha.

Inicjatywa powołania papieskiego Centrum „Nie lękajcie się!” została podjęta w Krakowie 2 stycznia 2006 r. przez kard. Stanisława Dziwisza. Celem powstania tego miejsca było m. in. utrwalanie pamięci o Janie Pawle II i promocja jego dziedzictwa. Budowa rozpoczęła się jesienią 2008 r. na obszarze dawnych Zakładów Sodowych „Solvay”, w miejscu symbolicznie związanym z latami młodości Karola Wojtyły. Na terenie Centrum znajduje się m.in. Sanktuarium św. Jana Pawła II, Centrum Wolontariatu, Instytut Jana Pawła II - obecna siedziba Instytutu Dialogu Międzykulturowego i wieża widokowa. Obecnie trwają jeszcze prace m. in. nad Muzeum Jana Pawła II, Domem Pielgrzyma i Centrum Rekolekcyjnym.

2017-03-23 18:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz: Jan Paweł II wniósł niepowtarzalny wkład w refleksję Kościoła nad małżeństwem i rodziną

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Mariusz Książek

„Jan Paweł II wniósł niezaprzeczalny wkład w refleksję Kościoła nad małżeństwem i rodziną. Nie do przecenienia był i jest ten wkład, w kontekście zagrożeń ze strony współczesnych prądów sekularyzmu i hedonizmu, podważających stabilność rodziny i małżeństwa, jako pierwotnej wspólnoty mężczyzny i kobiety – wspólnoty miłości i życia” - mówił kard. Stanisław Dziwisz 22 października w Sanktuarium św. Jana Pawła II w krakowskich Łagiewnikach.

Uroczysta Msza św. odbyła się z okazji przypadającego dziś liturgicznego wspomnienia św. Jana Pawła II. Były to pierwsze uroczystości po kanonizacji Papieża Polaka. Z tej okazji w Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!” w Krakowie Łagiewnikach w dn. 17-22 października odbywały się uroczystości odpustowe.
CZYTAJ DALEJ

Benedykt XVI: uczmy się modlitwy od św. Szczepana - pierwszego męczennika

Drodzy bracia i siostry, W ostatnich katechezach widzieliśmy, jak czytanie i rozważanie Pisma Świętego w modlitwie osobistej i wspólnotowej otwierają na słuchanie Boga, który do nas mówi i rozbudzają światło, aby zrozumieć teraźniejszość. Dzisiaj chciałbym mówić o świadectwie i modlitwie pierwszego męczennika Kościoła, św. Szczepana, jednego z siedmiu wybranych do posługi miłości względem potrzebujących. W chwili jego męczeństwa, opowiedzianej w Dziejach Apostolskich, ujawnia się po raz kolejny owocny związek między Słowem Bożym a modlitwą. Szczepan został doprowadzony przed trybunał, przed Sanhedryn, gdzie oskarżono go, iż mówił, że „Jezus Nazarejczyk zburzy...[świątynię] i pozmienia zwyczaje, które nam Mojżesz przekazał” (Dz 6, 14). Jezus podczas swego życia publicznego rzeczywiście zapowiadał zniszczenie świątyni Jerozolimskiej: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” (J 2,19). Jednakże, jak zauważył św. Jan Ewangelista, „On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus” (J, 21-22). Mowa Szczepana przed trybunałem, najdłuższa w Dziejach Apostolskich, rozwija się właśnie na bazie tego proroctwa Jezusa, który jako nowa świątynia inauguruje nowy kult i zastępuje ofiary starożytne ofiarą składaną z samego siebie na krzyżu. Szczepan pragnie ukazać, jak bardzo bezpodstawne jest skierowane przeciw niemu oskarżenie, jakoby obalał Prawo Mojżesza i wyjaśnia swoją wizję historii zbawienia, przymierza między Bogiem a człowiekiem. Odczytuje w ten sposób na nowo cały opis biblijny, itinerarium zawarte w Piśmie Świętym, aby ukazać, że prowadzi ono do „miejsca” ostatecznej obecności Boga, jakim jest Jezus Chrystus, a zwłaszcza Jego męka, śmierć i Zmartwychwstanie. W tej perspektywie Szczepan odczytuje też swoje bycie uczniem Jezusa, naśladując Go aż do męczeństwa. Rozważanie Pisma Świętego pozwala mu w ten sposób zrozumieć jego misję, jego życie, chwilę obecną. Prowadzi go w tym światło Ducha Świętego, jego osobista, głęboka relacja z Panem, tak bardzo, że członkowie Sanhedrynu zobaczyli jego twarz „podobną do oblicza anioła” (Dz 6, 15). Taki znak Bożej pomocy, przypomina promieniejące oblicze Mojżesza, gdy zstępował z góry Synaj po spotkaniu z Bogiem (por. Wj 34,29-35; 2 Kor 3,7-8). W swojej mowie Szczepan wychodzi od powołania Abrahama, pielgrzyma do ziemi wskazanej przez Boga, którą posiadał jedynie na poziomie obietnicy. Następnie przechodzi do Józefa, sprzedanego przez braci, którego jednak Bóg wspierał i uwolnił, aby dojść do Mojżesza, który staje się narzędziem Boga, aby wyzwolić swój naród, ale napotyka również wielokrotnie odrzucenie swego własnego ludu. W tych wydarzeniach, opisywanych przez Pismo Święte, w które Szczepan jest, jak się okazuje religijnie zasłuchany, zawsze ujawnia się Bóg, który niestrudzenie wychodzi człowiekowi naprzeciw, pomimo, że często napotyka uparty sprzeciw, i to zarówno w przeszłości, w chwili obecnej jak i w przyszłości. W tym wszystkim widzi on zapowiedź sprawy samego Jezusa, Syna Bożego, który stał się ciałem, który - tak jak starożytni Ojcowie - napotyka przeszkody, odrzucenie, śmierć. Szczepan odwołuje się zatem do Jozuego, Dawida i Salomona, powiązanych z budową świątyni Jerozolimskiej i kończy słowami proroka Izajasza (66, 1-2): „Niebiosa są moim tronem, a ziemia podnóżkiem nóg moich. Jakiż to dom możecie Mi wystawić i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie? Przecież moja ręka to wszystko uczyniła” (Dz 7,49-50). W swoim rozważaniu na temat działania Boga w historii zbawienia, zwracając szczególną uwagę na odwieczną pokusę odrzucenia Boga i Jego działania, stwierdza on, że Jezus jest Sprawiedliwym zapowiadanym przez proroków; w Nim sam Bóg stał się obecny w sposób wyjątkowy i ostateczny: Jezus jest „miejscem” prawdziwego kultu. Szczepan przez pewien czas nie zaprzecza, że świątynia jest ważna, ale podkreśla, że „Najwyższy jednak nie mieszka w dziełach rąk ludzkich” (Dz 7, 48). Nową, prawdziwą świątynią, w której mieszka Bóg jest Jego Syn, który przyjął ludzkie ciało. To człowieczeństwo Chrystusa, Zmartwychwstałego gromadzi ludy i łączy je w sakramencie Jego Ciała i Krwi. Wyrażenie dotyczące świątyni „nie zbudowanej ludzkimi rękami” znajdujemy także w teologii świętego Pawła i Liście do Hebrajczyków: ciało Jezusa, które przyjął On, aby ofiarować siebie samego jako żertwę ofiarną na zadośćuczynienie za grzechy, jest nową świątynią Boga, miejscem obecności Boga żywego. W Nim Bóg jest człowiekiem, Bóg i świat kontaktują się ze sobą: Jezus bierze na siebie cały grzech ludzkości, aby go wnieść w miłość Boga i aby „spalić” go w tej miłości. Zbliżenie się do krzyża, wejście w komunię z Chrystusem oznacza wejście w to przekształcenie, wejście w kontakt z Bogiem, wejście do prawdziwej świątyni. Życie i mowa Szczepana nieoczekiwanie zostają przerwane wraz z ukamienowaniem, ale właśnie jego męczeństwo jest wypełnieniem jego życia i orędzia: staje się on jedno z Chrystusem. W ten sposób jego rozważanie odnośnie do działania Boga w historii, na temat Słowa Bożego, które w Jezusie znalazło swoje całkowite wypełnienie, staje się uczestnictwem w modlitwie Pana Jezusa na krzyżu. Rzeczywiście woła on przed śmiercią: „Panie Jezu, przyjmij ducha mego!” (Dz 7, 59), przyswajając sobie słowa Psalmu 31,6 i powtarzając ostatnią wypowiedź Jezusa na Kalwarii: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23,46); i wreszcie, tak jak Jezus zawołał donośnym głosem wobec tych, którzy go kamienowali: „Panie, nie poczytaj im tego grzechu!” (Dz 7, 60). Zauważamy, że chociaż z jednej strony modlitwa Szczepana podejmuje modlitwę Jezusa, to jest ona skierowana do kogo innego, gdyż jest ona skierowana do samego Pana, to znaczy do Jezusa, którego uwielbionego kontempluje po prawicy Ojca: „Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (w. 56). Drodzy bracia i siostry, świadectwo św. Szczepana daje nam pewne wskazania dla naszej modlitwy i życia. Możemy się pytać: skąd ten pierwszy chrześcijański męczennik czerpał siłę do stawiania czoła swoim prześladowcom i aby dojść do daru z siebie samego? Odpowiedź jest prosta: ze swej relacji z Bogiem, ze swej komunii z Chrystusem, z rozważania Jego historii zbawienia, dostrzegania działania Boga, które swój szczyt osiągnęło w Jezusie Chrystusie. Także nasza modlitwa musi się karmić słuchaniem Słowa Bożego w komunii z Jezusem i Jego Kościołem. Drugi element to ten, że św. Szczepan widzi w dziejach relacji miłości między Bogiem a człowiekiem zapowiedź postaci i misji Jezusa. On - Syn Boży - jest świątynią „nie zbudowaną ludzkimi rękami”, w której obecność Boga stała się tak bliska, że weszła w nasze ludzkie ciało, aby nas doprowadzić do Boga, aby otworzyć nam bramy nieba. Tak więc nasza modlitwa powinna być kontemplacją Jezusa siedzącego po prawicy Boga, Jezusa jako Pana naszego, mojego codziennego życia. W Nim, pod przewodnictwem Ducha Świętego, możemy także i my zwrócić się do Boga, nawiązać realny kontakt z Bogiem, z zaufaniem i zawierzeniem dzieci, które zwracają się do Ojca, który je nieskończenie kocha. Dziękuję. tlum. st (KAI) / Watykan
CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: obecne władze państwowe próbują zamykać drzwi Chrystusowi

2024-12-26 09:29

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Archidiecezja Krakowska

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Wiemy, że obecne władze państwowe próbują, niestety, zamykać drzwi Chrystusowi, zmniejszając liczbę godzin religii w szkole. Ponadto zapowiadają wprowadzenie obowiązkowego dla wszystkich uczniów przedmiotu, który może stać się narzędziem deprawacji moralnej nawet małych dzieci. Tym większym więc zadaniem, stojącym zwłaszcza przed rodzicami, jest zatroskanie o właściwe nauczenie i wychowanie ich potomstwa. Z jednej strony konieczna jest zatem solidarna postawa czujności i sprzeciwu. Z drugiej niezbędne jest podejmowanie, wspólnie przez nas wszystkich, różnorodnych działań - pisze w liście do wiernych Archidiecezji Krakowskiej abp Marek Jędraszewski.

Dzisiaj, w drugie Święto Bożego Narodzenia, słyszeliśmy o tym, jak św. Szczepan ujrzał „niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (Dz 7, 56). Jak więc pasterze radowali się z tego, że mogli być świadkami tajemnicy Wcielenia Jednorodzonego Syna Bożego, znajdując w Betlejem „Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie” (por. Łk 2, 15-16), tak św. Szczepan, „pełen Ducha Świętego”, ujrzawszy „chwałę Bożą”, stał się świadkiem Chrystusa uwielbionego (por. Dz 7, 55-56), który po swojej śmierci zmartwychwstał i jako Bóg-Człowiek zasiadł po prawicy swego Ojca.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję