Polityk przypomniał kilka danych statystycznych. Okazuje się, że Polska jest nie tylko na jednym z ostatnich miejsc w Europie, ale jest na szarym końcu na świecie, jeśli chodzi o ilość dzieci rodzących się na tysiąc mieszkańców. W ostatnich trzech miesiącach trend ten udało się odwrócić, ale to dopiero początek wobec skali wyzwań stojących przed naszym krajem.
Statysty obliczyli, że jeśli w demografii nic się nie zmieni, to w 2050 roku będzie nas o ponad 4,5 mln mniej niż obecnie. A na 1000 noworodków będzie przypadało ponad 2 tys. osób w wieku 65 +. Taka sytuacja spowoduje głęboki kryzys nie tylko społeczny, ale i gospodarczy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- W centrum polityki społecznej państwa powinna być polityka rodzinna – podkreślił Antoni Szymański i w tym kontekście wymienił działania rządu, które mogą pomóc w rozwiązaniu kryzysu demograficznego. Są to programy 500+ i Mieszkanie+, a także: ulgi podatkowe dla rodziców, urlopy z tytułu opieki, itd.
Jednak zdaniem prelegenta zakres zmian musi być znacznie szerszy, a w jego rozwiązanie muszą zaangażować się nie tylko władze centralne, ale też samorządy. Od tych ostatnich zależy np. poziom oświaty na swoim terenie i udzielanie pomocy społecznej. A to ma ogromne znaczenie dla małżeństw chcących mieć potomstwo.
Reklama
Kryzys rodzin to w znacznej mierze pochodna kryzysu małżeństw. Coraz więcej Polaków się rozwodzi. Coraz więcej dzieci – już co czwarte – przychodzi na świat w związkach pozamałżeńskich. I co całkowicie zaskakuje i jednocześnie przeraża – okazuje się bowiem, że coraz więcej dzieci trafia do pieczy zastępczej, mimo że rodzi się ich mniej. Oznacza to, że więcej rodziców porzucają swoje dzieci.
Dlatego zdaniem prelegenta kolejną instytucją, która powinna zmienić swoje działanie wobec małżeństw, są sądy. Niestety obecnie właściwie zrezygnowano z posiedzeń pojednawczych. – W Norwegii małżonkowie zamierzający się rozwieść spotykają się z psychologami i socjologami. To eksperci wyjaśniają im, jakie ich decyzja będzie miała negatywne konsekwencje dla ich dzieci, które nie znikną nawet w ich dorosłym życiu – powiedział Antoni Szymański i podkreślił, że w Norwegii wielu dorosłych rezygnuje z rozwodu po spotkaniach ze specjalistami.
Na koniec swojego wystąpienia senator Antoni Szymański zaapelował do wszystkich środowisk politycznych i społecznych, aby obniżyć temperaturę sporu publicznego. - Jeżeli w społeczeństwie jest duże napięcie, to te podziały idą poprzez rodziny. A to nie jest sytuacja pomagająca dobrostanowi rodziny. Dlatego wszyscy musimy sprawić, byśmy byli bardziej życzliwi dla siebie – powiedział.
Organizatorem trzydniowego sympozjum są Podyplomowe Studium Relacji Interpersonalnych i Profilaktyki Uzależnień UKSW oraz Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej oraz Mazowieckie Centrum Polityki Społecznej.
Tygodnik „Niedziela” jest jednym z patronów medialnych wydarzenia, które odbywa się na Uniwersytecie Stefana Kardynała Wyszyńskiego.