„Stoimy przed tronem Matki Boga, Królowej świata i Polski Królowej w dniu Jej dorocznej uroczystości, która pociąga serca, uczucia i myśli całego narodu” - tymi słowami 3 maja 1957 r.
rozpoczął swoje kazanie na Jasnej Górze, w tym ważnym dla Polaków miejscu, Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński pierwszy raz po swoim uwięzieniu. Jeszcze podczas swego odosobnienia w Komańczy w liście
z 24 czerwca 1956 r. pisał do ojca generała Zakonu Paulinów: „Myślę, że promieniowanie Jasnej Góry musi być spotęgowane dla dobra Polski katolickiej i dla chwały Boga, który chciał mieć swą
chwałę w Polsce przez Jasnogórską Panią. Trzeba z pełnym zrozumieniem planów Bożych wykorzystywać łaski i siły dane narodowi. Jasna Góra musi mieć dłuższe ramiona, by dosięgnąć wszędzie, gdzie władztwo
Królowej Polski sięga. Trzeba związać bliżej jeszcze naród cały z Jasną Górą, idzie mi szczególnie o inteligencję naszą tak słabą, tak żyjącą zaledwie okruchami ze stołu ewangelicznego, a jednak tak religijną
- choć na swój sposób - i kochającą Matkę Boga”. Właśnie podczas uwięzienia powstała idea oddania narodu w macierzyńską niewolę Maryi w intencji wolności Kościoła w Polsce i na świecie
oraz myśl o nawiedzeniu polskich parafii przez kopię ikony Matki Bożej Częstochowskiej.
Po wyjściu na wolność Ksiądz Prymas poprosił paulinów, aby znaleźli artystę, który wykonałby kopię obrazu Matki Bożej. Tego zadania podjął się Leonard Torwirt z Torunia wraz z małżonką. Widział on
tylko jedną trudność - aby wiernie oddać wyraz twarzy Matki Bożej i Dzieciątka. Pierwsze spotkanie prof. Torwirta i jego żony z
Cudownym Obrazem na Jasnej Górze odbyło się na początku roku 1957. Artystów otaczała od tego momentu usilna modlitwa Ojców Paulinów w intencji wiernego namalowania kopii, a sami też modlili się do
Matki Bożej o pomoc. Była to praca życia, jak to określał pełen obaw Artysta. Sporządzono w Toruniu dwie kopie Cudownego Obrazu. Praca została wykonana tak wiernie, że po zaprezentowaniu kopii Księdzu
Prymasowi wraz z oryginałem miał on trudność z ich odróżnieniem.
3 maja 1957 r. Ksiądz Prymas zapowiedział rozpoczęcie Wielkiej Nowenny Tysiąclecia, powtórzenie ślubów Jasnogórskich w parafiach 5 maja oraz peregrynację Obrazu Nawiedzenia, jak go później nazwano.
Do wiernych powiedział: „Aby spełnić to wielkie zadanie, skupcie się przy swoich duszpasterzach. Ja jutro wezmę ze Wzgórza Jasnogórskiego obraz Najświętszej Panienki, wierną kopię Jej macierzyńskiej
Twarzy, której się tutaj przyglądamy. Przygotowana bowiem została kopia, którą mamy zawieźć w darze Ojcu Świętemu Piusowi XII. (...) dla Ojca Chrześcijaństwa Maryja Jasnogórska stanie się w tych dniach
Dziewicą Wspomożycielką”.
Dwie kopie kard. Wyszyński zabrał do Watykanu. Jedna została ofiarowana w imieniu narodu polskiego Ojcu Świętemu Piusowi XII, aby być „oczywistym dowodem wspólnoty, jaka istnieje między Głową
Kościoła powszechnego a Narodem Polskim. Odtąd na Watykanie wśród najrozmaitszych cudów świata będzie miała swoje władanie Matka Boża Jasnogórska. Patrząc spokojnym wzrokiem na Namiestnika Jej Syna na
ziemi, będzie przypominała Ojcu Świętemu Polskę”. Druga kopia została osobiście pobłogosławiona przez Ojca Świętego i wróciła do Polski z kard. Stefanem Wyszyńskim, rozpoczynając peregrynację po
Polsce w rocznicę Ślubów Jasnogórskich 26 sierpnia 1957 r. Miało to być przygotowaniem do uroczystych obchodów Tysiąclecia Chrześcijaństwa w Polsce w 1966 r. Peregrynacja rozpoczęła się od archidiecezji
warszawskiej, z archikatedry św. Jana. „Największe nawet kościoły nie były w stanie ogarnąć wszystkich, którzy przyszli z hołdem dla Maryi. (...) nie było to tylko uniesienie chwilowe, do jakiego
jesteśmy tak skłonni, bardzo często były to trwałe pojednania się z Bogiem”. Obraz trafił do najdalszych zakątków polskich parafii, przyjmowali go także unici i prawosławni, tworząc razem z katolikami
jeden Kościół Chrystusowy.
Nie było to wygodne dla władz komunistycznych i dlatego po zakończeniu uroczystości milenijnych we Fromborku, na drodze do Warszawy Obraz został uwięziony. Okres uwięzienia trwał prawie 6 lat. Obraz
przebywał początkowo w archikatedrze warszawskiej, potem na Jasnej Górze.
26 sierpnia 1968 r. Ksiądz Prymas z bólem mówił: „[...] kto zrozumie, dlaczego droga jednoczenia, miłości i pokoju została przerwana? Nikt tego nie rozumie. I myślę, że nie rozumieją nawet
ludzie, którzy takie zarządzenia wydali... Jak długo Obraz Nawiedzenia pozostanie tutaj pod strażami w przymusowym uwięzieniu, tak długo nikt z nas, ani w Polsce ani w świecie nie uwierzy w to, że Kościół
ma wolność”. W tym czasie, kiedy Obraz Nawiedzenia przebywał w „areszcie”, nawiedzenie trwało nadal. Od parafii do parafii wędrowały puste ramy, wywołując ogromne poruszenie i wzruszenie
wśród wiernych, a władze przekonały się, że siłą nikt nie zdoła wydrzeć wiary z serc Polaków. W czerwcu 1972 r. Obraz Nawiedzenia ruszył w dalszą wędrówkę, rozpoczynając ją od Radomia. Nawiedzenie
trwa do dzisiaj, a Matka Boża rozsiewa łaski Narodowi. Obraz Nawiedzenia był obecny podczas ostatnich godzin życia przy łożu Prymasa Tysiąclecia w maju 1981 r., a potem podczas ceremonii pogrzebowych
wystawiono go nad ołtarzem.
O autorze kopii Obrazu Jasnogórskiego - prof. Leonardzie Torwircie można powiedzieć, że był ogromnym czcicielem Matki Bożej i może dlatego wybrała go jako swojego malarza. Namalował kilkanaście
kopii Obrazu. Można je spotkać w kościołach w Polsce, a także we Francji, Włoszech, Niemczech, również w amerykańskiej Częstochowie i w Australii. Wykonał także kilka kopii samego Oblicza Matki Bożej.
Jedną z nich otrzymał w darze Prymas kard. Stefan Wyszyński w sierpniu 1961 r. O tej kopii napisał do Artysty: „Dla mnie Obraz jest wielką pociechą w moich wędrówkach. Nazwaliśmy Obraz „Matką
Bożą wczasów”. To Oblicze Ksiądz Prymas woził wszędzie, także za granicę. Było obecne również na konklawe, kiedy wybierano papieża Jana Pawła I, a potem - Jana Pawła II. Podobny obraz
Oblicza Matki Bożej otrzymał z rąk Księdza Prymasa Ojciec Święty Jan XXIII. Odbierając Obraz, powiedział: „O ciemnolica Madonno, jesteś nam najdroższa”. Tak samo papież Paweł VI był obdarowany
Obliczem Matki Bożej autorstwa Artysty.
9 listopada 1967 r. Leonard Torwirt zginął w wypadku samochodowym. Pracę w kopiowaniu Obrazu Jasnogórskiego kontynuowała jego żona, Anna. Wykonała ich kilkanaście. Kopia jej autorstwa znajduje
się w kaplicy polskiej w Watykanie. Po śmierci p. Anny pracę kopisty Obrazu Jasnogórskiego wykonuje, zgodnie z przekazaną tradycją, córka Artystów - Anna Maria Torwirt. Swoją pierwszą kopię namalowała
bezpośrednio z oryginału Obrazu Jasnogórskiego w 1984 r. Kopie przez nią namalowane znajdują się w świątyniach wielu krajów, m.in. w Chicago - w kościele św. Jacka w polskiej parafii i w Jerozolimie
- w bazylice Zaśnięcia Matki Bożej na Syjonie. P. Anna Maria także rokrocznie poddaje zabiegom konserwatorskim Obraz Nawiedzenia, który przywożą do niej ojcowie paulini po całorocznej peregrynacji
po Polsce.
Na podstawie audycji Anny Marii Torwirt w Radiu Maryja w 1992 r. oprac. Helena Maniakowska
Pomóż w rozwoju naszego portalu