Obecnie Droga Krzyżowa odprawiana czy to wspólnotowo, czy prywatnie polega na adoracyjnym i symbolicznym odtworzeniu drogi Pana Jezusa od skazania go na śmierć w domu Piłata, aż do momentu złożenia Jego
Ciała do grobu po męczeńskiej śmierci na górze Golgoty.
W wielu krajach (również w Polsce) popularne są Drogi Krzyżowe w formie wielkich procesji pokutnych. Bardzo popularne w ostatnich latach w Polsce stały się w okresie Wielkiego Postu Drogi Krzyżowe
prowadzone ulicami miast. Uczestniczenie w nich może być dla każdego pomocą w zrozumieniu prawdy, że nie ma chrześcijaństwa bez Krzyża Chrystusowego. Wyświetlany właśnie w polskich kinach film M. Gibsona
Pasja na pewno pomógł nam na nowo odkryć i zrozumieć prawdę, że nasze zbawienie dokonało się dzięki ogromnemu cierpieniu i śmierci Pana Jezusa. ap
Łódź
Reklama
W Wielki Piątek 9 kwietnia ok. 6 tys. osób wzięło udział w Ekumenicznej Drodze Krzyżowej ulicami Łodzi. Organizowana od 9 lat procesja po raz piąty miała charakter ekumeniczny.
Godz. 20.00. Zmierzcha. Przed kościołem ewangelicko-augsburskim św. Mateusza przy ul. Piotrkowskiej gromadzi się tłum. Studenci trzymają kilkumetrowy krzyż, wokół nich szpaler harcerzy z pochodniami.
Wiele osób trzyma świece i lampiony. Z kościoła wychodzi bp Mieczysław Cieślar, duchowny luterański, który wita zgromadzonych. Zaraz potem rozważania pierwszej stacji Męki Pańskiej.
Przy kolejnych stacjach krzyż przechodzi w ręce innych grup: Stowarzyszenie Rodzin Katolickich i Ruch Spotkań Małżeńskich, dziennikarze, pracownicy ochrony zdrowia, nauczyciele, policjanci, pracownicy
naukowi, harcerze, radni, prawnicy, strażacy i przy ostatniej stacji księża i alumni Wyższego Seminarium Duchownego.
Rozważania wygłaszają duchowni Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, Starokatolickiego Mariawitów, Polskokatolickiego, Ewangelicko-Reformowanego i Ewangelicko-Metodystycznego.
„Ewangelia nic nie mówi czy spełnił tę narzuconą powinność z jakimś współczuciem” - mówi o Szymonie Cyrenejczyku przy II stacji Duchowny Luterański. „Szymon wykonał narzucone
mu siłą zadanie i zaniósł krzyż Jezusa aż na Golgotę. Można rzec błogosławiony przypadek” - zauważa Duchowny.
„Spokój i opanowanie skazanego doprowadziło żołdaków do furii i wywoływało kolejne razy - bardziej dotkliwe od poprzednich” - przypomina przy III stacji bp Adam Lepa. „Człowiek
upada, gdy ustaje w drodze, gdy buntuje się wobec woli Bożej, gdy zaniedbuje swoich obowiązków, gdy ucieka przed zadaniami, gdy na co dzień realizuje dewizę, że życie ma być lekkie, łatwe i przyjemne”
- podkreśla Ksiądz Biskup.
Gęstniejący tłum rozlewa się po ul. Piotrkowskiej. Miejsce kolejnych stacji wyznaczają harcerze z pochodniami. Z okien wyglądają mieszkańcy kamienic, w niektórych oknach pojawiają się zapalone świeczki
- symbol uczestnictwa w tej procesji.
„Wielu dla swoich nałogów, słabości znajduje zawsze jakieś usprawiedliwienie i wytłumaczenie: to przecież takie naturalne, jestem tylko człowiekiem, nie można zmienić natury, to są pokusy większe
ode mnie. Drugi upadek Jezusa, to dla nas przypomnienie, ostrzeżenie, alarm, który powinien zapalić czerwone światełko w naszym sumieniu. Można jeszcze powstać, wiele zmienić w swoim życiu, tylko się
nie wolno zgadzać na marazm i zniechęcenie, tylko nie wolno usprawiedliwiać swoich grzechów” - mówi przy VII stacji bp Ireneusz Pękalski.
Droga Krzyżowa mija ogromne skrzyżowanie, oblepione reklamami, otoczone bankami, wielkimi sklepami i restauracjami. Tłum liczy ok. 6 tys., a ludzi wciąż przybywa. Gdy za chwilę krzyż skręci w ul.
Roosevelta w stronę kościoła Ojców Jezuitów, koniec procesji będzie jeszcze na skrzyżowaniu.
„To cierpienie jest darem miłości, który płaci wysoką cenę za ratunek człowieka. W tej czystej i świętej ofierze nie ma najmniejszego fałszu” - zauważa bp Cieślar przy X stacji.
„Nawet oprawcy, którzy przybijają Jezusa do krzyża, czują respekt wobec takiej postawy. Zbliża się straszna męka, ale i w tym geście Jezus jest już królewskim zwycięzcą” - mówi bp Mieczysław
Cieślar.
Ostatnia stacja usytuowana jest na schodach kościoła Jezuitów. To świątynia-symbol. Przed wojną należała do luteran - teraz do katolików. Od czterech lat tutaj kończą się ekumeniczne procesje
krzyżowe - wcześniej z tego kościoła ruszały.
„Jeżeli nie nauczymy się słuchać Boga, jeżeli nie zachowamy milczenia - może nas dopaść pokusa niezrozumienia: czyż nie taką samą miarę przykłada się do misji Chrystusowego Kościoła? Wierny
Krzyżowi i Ewangelii może uchodzić w oczach świata za przegranego. Jeżeli nie nauczymy się słuchać Boga, może nas dopaść pokusa niezrozumienia tego, co dzieje się z nami i wokół nas. Zwłaszcza, kiedy
nasza codzienność doprowadza naszą myśl do Wielkiego Piątku i pozostawia ją pod krzyżem ze świadomością poniesionej klęski” - mówi abp Władysław Ziółek przy stacji XIV. A klęską są ubodzy,
bezrobotni i bezdomni: „Klęską jest przeżywająca kryzys rodzina z odrzuconą i zlekceważoną wartością nierozerwalności małżeństwa, z coraz bardziej zapomnianą prawdą o jej najgłębszej istocie, którą
jest wspólnota miłości, otwarta na przyjęcie nowego życia. A ile jest naszych osobistych porażek i niepowodzeń?” - pyta Metropolita Łódzki.
Zaczyna lekko kropić deszcz. Nieśmiało pojawiają się parasole, ale wkrótce znikają. Tłum szczelnie wypełnia plac przed kościołem, ludzie stoją jeszcze gęsto zbici przez całą niemal ul. Roosevelta.
„Nie można iść za Zbawicielem nie miłując Go. To miłość nie pozwala nam zostawić Chrystusa samego. To miłość prowadzi nas na Kalwarię. Na Golgocie bowiem zostali ci, którzy nikogo się już nie
bali, którzy niczego nie kalkulowali - ale jedynie bardzo mocno kochali” - mówi na zakończenie medytacji abp Władysław Ziółek. „I to jest właściwa odpowiedź na to, co stało się
w Wielki Piątek - Chrystus przecież nie zbawił nas z obowiązku, ale z miłości” - podkreśla Arcypasterz.
W Drodze Krzyżowej uczestniczyli rownież Słuchacze Radia Plus, które tradycyjnie relacjonowało przebieg nabożeństwa.
Droga Krzyżowa przeszła ulicami Łodzi już po raz dziesiąty, po raz piąty zaś miała charakter ekumeniczny. Jej organizatorami byli Stowarzyszenie Katolickiej Młodzieży Akademickiej, Związek Harcerstwa
Rzeczypospolitej i Radio Plus Łódź.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Łukasz Głowacki, Radio Plus
Tomaszów Mazowiecki
Początek Ekumenicznej Drogi Krzyżowej sięga w Tomaszowie roku 1995, kiedy to przybył tu jako proboszcz parafii św. Jadwigi Królowej ks. kan. Henryk Kowaliński. On właśnie zaproponował zorganizowanie w
Wielki Piątek Drogi Krzyżowej ulicami naszego miasta.
Co roku procesja wyrusza o godz. 21.00 z kościoła św. Jadwigi na tomaszowskim Niebrowie w kierunku kościoła Naj świętszej Maryi Panny Królowej Polski przy ul. Słowackiego, gdzie następuje zakończenie
ok. godz. 23.00. A dlaczego w nazwie słowo „ekumeniczna”? W Tomaszowie istnieje parafia ewangelicko-reformowana, którą kieruje ks. Roman Pawlas. Od samego początku wraz z wiernymi swego kościoła
aktywnie włączył się w obchody Wielkiego Piątku. Obok nich w Drodze Krzyżowej także biorą udział przedstawiciele wszystkich tomaszowskich parafii (również z terenu diecezji radomskiej), którzy przygotowują
teksty rozważań, pomagają nieść krzyż i czynnie uczestniczą w nabożeństwie wraz ze swoimi duszpasterzami.
Śpiewy podczas liturgii prowadzi schola parafii św. Jadwigi pod kierunkiem niezawodnej Barbary Chmielnickiej. W tegorocznym nabożeństwie wzięło udział przynajmniej 5 tys. wiernych, a liczba ta od
samego początku utrzymuje się na podobnym poziomie. Za rok mieszkańcy Tomaszowa będą obchodzili swój pierwszy mały jubileusz: wyruszą po raz 10. na Drogę Krzyżową ulicami swego miasta, aby iść za umęczonym
Jezusem.
Ks. Antoni Pietras
Nabożeństwa Drogi Krzyżowej odbyły się także...
Reklama
W Wielki Piątek, po liturgii w kościele pw. Świętych Archaniołów Rafała i Michała w Aleksandrowie Łódzkim odbyła się Droga Krzyżowa ulicami miasta, w której uczestniczyło kilkuset wiernych. Bardzo licznie
uczestniczyła młodzież. Teksty rozważań pasyjnych przygotowali i wygłosili przy kolejnych stacjach przedstawiciele młodzieży. Krzyż był niesiony przez przedstawicieli różnych grup stanowych i zawodowych.
Już po raz siódmy odbyła się Droga Krzyżowa w Brzezinach. 27 kwietnia głównymi ulicami Brzezin od kościoła Ojców Franciszkanów do kościoła parafialnego, przeszło prawie 4 tys. wiernych, wśród których
przeważała młodzież. W uroczystej procesji różne grupy zawodowe (wśród nich twórcy kultury, przedstawiciele władz) niosły krzyż - znak naszego zbawienia.
W tym samym czasie miała miejsce Droga Krzyżowa w Jeżowie. Ulicami Jeżowa przeszło prawie tysiąc wiernych. Młodzież przygotowała teksty rozważań. Krzyż nieśli przedstawiciele poszczególnych grup stanowych,
zawodowych, m.in. rolnicy, pracownicy poszczególnych zakładów, gminy, poczty, służby zdrowia.
26 kwietnia, odbyła się Droga Krzyżowa w Konstantynowie Łódzkim. Prawie trzysta osób, młodzieży i dorosłych przeszło przez miasto szlakiem od kościoła Miłosierdzia Bożego do kościoła Narodzenia Najświętszej
Maryi Panny. Teksty rozważań do poszczególnych stacji przygotowała młodzież. Na zakończenie okolicznościową naukę wygłosił ks. prof. Jan Ludwiczak w Wyższym Seminarium Duchownym w Kaliszu. Organizatorami
byli młodzi uczestnicy pielgrzymek na Jasną Górę.
Tradycyjnie już piąty raz Droga Krzyżowa ulicami Pabianic została odprawiona w Wielki Piątek 9 kwietnia o godz. 21. Rozpoczęła się przy kościele św. Mateusza i przeszła ulicami: Zamkową, Konopnickiej,
Jana Pawła II, do sanktuarium św. Maksymiliana Kolbe. W nabożeństwie Drogi Krzyżowej uczestniczyli licznie mieszkańcy Pabianic, okolicznych parafii, wierni różnych wyznań chrześcijańskich, władze
samorządowe miasta i powiatu, policja, straże pożarne, harcerze, sztab ratownictwa oraz grupy zawodowe niosące Krzyż, w sumie ok. 5 tys. osób.
W Wielki Piątek, po liturgii w kościele wyruszyła procesja Drogi Krzyżowej w Tuszynie. Uczestniczyło w niej ok. 2 tys. wiernych, wśród nich młodzież szkół średnich, studenci. Niektórzy wierni przybyli
z sąsiedniego Tuszyna-Lasu. Wśród przedstawicieli różnych grup stanowych i zawodowych nie zabrakło strażaków. Policja i Straż Miejska czuwała nad bezpieczeństwem uczestników procesji.
W Wielki Piątek po wielkopiątkowej liturgii w kościele wyruszyła procesja Drogi Krzyżowej w Widawie. Uczestniczyła młodzież oraz przedstawiciele poszczególnych grup stanowych i zawodowych.
Piąty już raz odbyła się Droga Krzyżowa w Zgierzu. W Wielki Piątek z kościoła pw. Matki Bożej Dobrej Rady ulicami miasta przeszło ponad 3 tys. wiernych. Organizatorami byli przedstawiciele Klubu Inteligencji
Katolickiej oraz młodzież. Rozważania przy poszczególnych stacjach przygotowali i wygłosili przedstawiciele poszczególnych grup stanowych i zawodowych.
Oprac. ks. Waldemar Kulbat
W Piotrkowie Trybunalskim
Reklama
Już po raz ósmy mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego i okolic rozważali stacje Drogi Krzyżowej, idąc ulicami miasta i dźwigając symboliczny krzyż. Co roku trasa Drogi Krzyżowej jest inna. Pierwsza wiodła
od fary do kościoła Najświętszego Serca Jezusowego, przed którym, na tę pamiątkę, postawiono pamiątkowy krzyż. W tym roku Droga rozpoczęła się 2 kwietnia o godz. 17.00 w kościele Najświętszego Serca Jezusowego
i wiodła do kościoła św. Jakuba (fara). Organizatorem miejskiej Drogi Krzyżowej jest każdego roku Forum Ruchów Katolickich w Piotrkowie. Początek tej inicjatywie dali harcerze ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej,
którzy przed dziesięciu laty wraz ze swoim duszpasterzem - ks. Maciejem Łazarkiem, zorganizowali Drogę Krzyżową na terenie parafii Najświętszego Serca Jezusowego.
Z roku na rok uczestników jest co raz więcej. W tegorocznym rozważaniu Męki Chrystusa uczestniczyło ponad tysiąc osób. Drodze Krzyżowej przewodniczył proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego
- ks. Jerzy Grodzki. Przedstawiciele różnych wspólnot prowadzili rozważania poszczególnych stacji. Jedną ze stacji poprowadził proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Piotrkowie - ks.
Wiesław Żydel. Od pierwszej stacji krzyż wnieśli prawnicy, od drugiej - ludzie chorzy, cierpiący, od trzeciej - dzieci szkół podstawowych i gimnazjów. Od czwartej stacji - matki, od
piątej - mężczyźni, a od szóstej pracownicy służby zdrowia. Od siódmej stacji krzyż podjęli nauczyciele, katecheci i wychowawcy, od ósmej kobiety, od dziewiątej - rolnicy i działkowcy, od
dziesiątej - młodzież. Od stacji jedenastej dźwigali krzyż rzemieślnicy, od dwunastej radni, parlamentarzyści i urzędnicy, od trzynastej rodzice, którzy pochowali swoje dzieci. Od czternastej stacji
do ołtarza w piotrkowskiej Farze (parafia św. Jakuba) krzyż zanieśli księża, siostry zakonne oraz służba liturgiczna.
Atmosfera modlitwy i przeżywanie tajemnic Zbawienia towarzyszą procesji. Każdego roku nabożeństwo ma swoją intencję. W tym roku modlono się o powrót ludzkości do Praw Bożych i Bożego porządku w Polsce
i na świecie. Na zakończenie była sprawowana Msza św. Organizatorzy wyrażają wdzięczność policji i straży miejskiej za pomoc w zabezpieczeniu przemarszu, dyrektorowi Szpitala Wojewódzkiego za opiekę medyczną
i pracownikom Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej za przedterminowe naprawienie drogi na trasie przemarszu.
Jacek Tworkowski
W Sulejowie
Aby mocniej przeżyć ostatnie chwile Chrystusa, a zarazem zastanowić się nad sobą, w parafii św. Floriana w Sulejowie w Wielki Piątek o godz. 20.00 już po raz drugi odbyła się Droga Krzyżowa poprowadzona
ulicami miasta.
Licznie wzięła w niej udział młodzież, która pod kierunkiem ks. Dariusza Chlebowskiego, przedstawiła męczeńską drogę Jezusa Chrystusa. Piękne słowa rozważań przy każdej stacji wypowiadane przez proboszcza
parafii ks. kan. Zygmunta Czyża poruszyły niejedno serce. I były okazją do osobistej refleksji.
Szczególnie silne wrażenie wywarły na zgromadzonej rzeszy wiernych naszej parafii, sceny które zostały „odegrane” na schodach prowadzących do kościoła. Młodzi aktorzy przedstawili Ukrzyżowanie
Jezusa w bardzo realistyczny sposób. Wierni zostali zatrzymani u podnóża schodów kościelnych, aby lepiej obserwować sceny w świetle punktowych reflektorów. Wrażenie chwili potęgowały między innymi odgłosy
przybijanych gwoździ rozlegające się pośród panującej ciszy. Droga Krzyżowa zakończyła się adoracją przed Grobem Chrystusa i po raz kolejny pomogła nam uświadomić sobie, że Jezus odbył ją kiedyś naprawdę,
że poszedł tą drogą dla nas, grzesznych ludzi. Myśl o cierpiącym Odkupicielu zbliża nas do rozumienia tajemnicy Jego wielkiej miłości.
Aldona Stobiecka
W Koluszkach
Reklama
Tradycyjnie, już po raz kolejny odbyła się Droga Krzyżowa ulicami Koluszek. W tym roku rozważania Męki Pańskiej rozpoczęły się przed kościołem św. Katarzyny Aleksandryjskiej a zakończyły się w parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. W Drodze Krzyżowej, która zgromadziła ok. 3 tys. wiernych, wzięli udział kapłani pracujący w Koluszkach oraz diakon Szczepan Zacha i klerycy pochodzący z parafii. Rozważania stacji Drogi Krzyżowej prowadzili kapłani, grupy parafialne min. ministranci, oaza, Odnowa w Duchu Świętym, koło misyjne, krąg rodzin, kolejarze. Krzyż niesiony w czasie procesji podejmowali również przedstawiciele różnych grup parafialnych, zawodowych a także członkowie klubu AA Ostoja. Między poszczególnymi stacjami śpiewane były pieśni pasyjne a także odmawiany był Różaniec. Na twarzach uczestników nabożeństwa widoczne było skupienie i duch żarliwej modlitwy. Po zakończeniu Drogi Krzyżowej dziekan dekanatu koluszkowskiego ks. kan. Kazimierz Pacholik podziękował wszystkim mieszkańcom miasta - rodzicom, dzieciom i młodzieży za ich udział w nabożeństwie. W sposób szczególny wyraził słowa wdzięczności dla policji i straży pożarnej, którzy czuwali na trasie nad bezpieczeństwem uczestników. Przeżywanie Męki Pańskiej stało się już po raz kolejny szczególnym świętem naszego miasta, pogłębiło w mieszkańcach miłość do Zbawiciela, który umarł dla nas i dla naszego zbawienia na Krzyżu.
Ks. Wojciech Żelewski
W Zelowie
Droga Krzyżowa w Zelowie odbyła się po raz 10. Wzięło w niej udział ok. 1500 osób.
Krzyż nieśli kolejno: pracownicy służby zdrowia, poczty, Urzędu Miasta, szkolnictwa, schola dziecięca i młodzieżowa, koła różańcowe, ministranci, matki, ojcowie, Rycerstwo Niepokalanej i Radio Maryja,
druhowie straży pożarnej, chór kościelny, rodziny katolickie.
Ks. Andrzej Jastrzembski
W Łasku
Już po raz czwarty, wszystkie parafie w Łasku połączyły się w wielkopiątkowy wieczór w modlitewnej zadumie, przeżywając Mękę Pańską, podczas Drogi Krzyżowej. W tym roku jej początek miał miejsce przy
kościele pw. św. Faustyny Kowalskiej, skąd wszyscy kapłani, Ksiądz Kapelan parafii wojskowej oraz Pastor Kościoła ewangelicko-augsburskiego, siostry zakonne i licznie zgromadzeni wierni (ok. 3 tys. osób)
udali się ulicami naszego miasta do łaskiej kolegiaty, gdzie nabożeństwo zostało zakończone adoracją Krzyża.
Obok ministrantów i harcerzy, którzy idąc z pochodniami rozświetlali drogę przed Krzyżem, w tej wielkopiątkowej manifestacji wiary, wzięli udział także przedstawiciele władz samorządowych: miejskich
i powiatowych, młodzież - kandydaci do sakramentu bierzmowania, nauczyciele, wychowawcy, rodziny oraz członkowie grup modlitewnych. Wszyscy oni czytali rozważania poszczególnych stacji, prosząc
we wspólnej modlitwie o Boże wsparcie, potrzebne dla naszych parafii i miasta. O to, abyśmy według słów kard. Stefana Wyszyńskiego, budowali naszą przyszłość „nie z drzewa i cegieł lecz z ducha,
serca i miłości”.
Ponadto obok Krzyża zgromadzili się: strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej, wojsko oraz słynni na całą archidiecezję „Rzymianie” i Bractwo Kurkowe, którzy nieśli Krzyż między poszczególnymi
stacjami. Ostatnim akcentem było wniesienie Krzyża do łaskiej kolegiaty przez samorządowców wraz z burmistrzem i starostą. Nabożeństwo zakończyła trwająca kilkadziesiąt minut adoracja.
Wielkopiątkowa Droga Krzyżowa, która jest możliwa dzięki Opatrzności Bożej, pomocy wielu osób i pilnującej porządku policji, wpisała się na stałe w życie łaskich wspólnot parafialnych.
Ks. Gabriel Kołodziej