"Legnica 1241" - pod takim hasłem, przebiegała w Legnicy dwudniowa
sesja naukowa, rozpoczynająca obchody 760. rocznicy bitwy pod Legnicą.
Sympozjum, odbywające się w dniach 31 maja - 1 czerwca 2001 r., zorganizowane
zostało przez Wyższe Seminarium Duchowne, Państwową Wyższą Szkołę
Zawodową, Towarzystwo Przyjaciół Nauk i Muzeum Miedzi w Legnicy.
Miejsca na spotkanie użyczyła Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w
Legnicy, której rektor, Stanisław Dąbrowski, powitał serdecznie wszystkich
biorących w niej udział wykładowców i uczestników.
W ciągu dwóch dni 14 prelegentów z Polski i zagranicy
przedstawiło słuchaczom tematykę związaną z bitwą pod Legnicą, rozegraną
9 kwietnia 1241 r. "Na progu trzeciego tysiąclecia, sięgamy tą
konferencją do przeszłości, do tego, co działo się pod Legnicą 760
lat temu, aby odnaleźć szereg nauk i wskazówek dla naszej przyszłości"
- mówił otwierając sesję biskup legnicki Tadeusz Rybak. "Na to historyczne
wydarzenie, jakim była bitwa na Dobrym Polu w dniu 9 kwietnia 1241
r., kieruje naszą uwagę sam Ojciec Święty Jan Paweł II. Na początku
naszej konferencji pozwolę sobie przywołać słowa pierwszego Papieża-Polaka,
jakie wypowiedział podczas swej apostolskiej wizyty w Legnicy, dnia
2 czerwca 1997 r. Ojciec Święty, przemawiając do zgromadzonych kardynałów,
biskupów różnych narodowości i kilkusettysięcznej rzeszy Polaków,
Niemców, Czechów i Serbołużyczan, powiedział: ´Pamiętamy, że Legnica
to miejsce historyczne - miejsce, na którym książę piastowski Henryk
Pobożny, syn św. Jadwigi, stawił czoło najeźdźcom ze Wschodu - Tatarom
- wstrzymując ich groźny pochód ku Zachodowi. Z tego powodu, choć
bitwa była przegrana, wielu historyków uznaje ją za jedną z ważniejszych
w dziejach Europy. Ma ona również wyjątkowe znaczenie z punktu widzenia
wiary. Trudno określić, jakie motywy przeważały w sercu Henryka,
chęć obrony ojczystej ziemi i udręczonego ludu, czy też wola powstrzymania
wojsk mahometańskich zagrażających chrześcijaństwu. Wydaje się, że
te motywy były nierozłączne. Henryk, oddając życie za powierzony
jego władzy lud, równocześnie oddawał je za wiarę Chrystusową. I
to był znamienny rys jego pobożności, którą ówczesne pokolenia dostrzegały
i zachowały jako przydomek´.
Ojciec Święty w tej wypowiedzi z pewnością nie miał zamiaru
zajmowania stanowiska w dyskusji historyków na temat bitwy legnickiej
- tą, jak się spodziewamy, podejmie rozpoczynająca się dzisiaj konferencja
- słowa Ojca Świętego możemy odczytać jako wezwanie do refleksji
nad tamtym wydarzeniem historycznym, refleksji nad zasadami, jakie
były ważne dla księcia Henryka, księżnej Jadwigi i całej średniowiecznej
Europy. Refleksji, na jaką powinniśmy się zdobyć my, ludzie współcześni,
i postawić sobie pytanie: jakie wartości są dziś dla nas ważne, jakich
wartości winniśmy bronić w naszym kraju i jednoczącej się Europie
i jak je przekazać młodemu pokoleniu? Pragnę wyrazić uznanie i wdzięczność
za zorganizowanie konferencji z udziałem tych znakomitych uczestników,
znakomitych historyków z kraju i za granicy... Pozdrawiając serdecznie
wszystkich uczestników i dziękując za udział w tym sympozjum, życzę,
by konferencja była owocna, zarówno dla badań naukowych, jak i dla
wysiłków dydaktycznych, zmierzających do bardzo potrzebnego przybliżenia
młodemu pokoleniu polskiemu, ważnych wydarzeń z naszej przeszłości.
Oby pokolenie to dobrze znało dzieje swojego narodu i budowało przyszłość,
ceniąc naszą historię i kulturę" - mówił Ksiądz Biskup.
W pierwszym dniu prof. dr Tomasz Jasiński z Poznania
przedstawił cele strategiczne wielkiej wyprawy Mongołów na Europę,
wykazując, że wodzowie imperium mongolskiego, przeżywając w tym czasie
rozkwit swej potęgi, dążyli do podboju nowych ziem. W tych działaniach
wykazywali wielką znajomość aktualnej sytuacji społeczno-politycznej
w danym kraju. Potrafili zręcznie wykorzystywać antagonizmy między
władcami, dążąc do osłabienia sił potencjalnych przeciwników. Prof.
dr Jerzy Strzelczyk, również z Poznania, zapoznał słuchaczy z postrzeganiem
Mongołów przez mieszkańców średniowiecznej Europy, dla których w
większości byli oni nieznani. Stąd pierwszą reakcją było zaskoczenie.
Z czasem próbowano ich obecność tłumaczyć sobie jako np. karę Bożą,
czy też jako zapowiedź czasów apokaliptycznych. Późniejsze odkrycia
geograficzne, dotarcie podróżników do Indii, Chin i Mongolii, przyniosły
dopiero pełniejszy obraz życia ludów Dalekiego Wschodu w umysłach
Europejczyków. Doc. dr Michaiło Sawczyn z Drohobycza (Ukraina) omówił
walki narodu ruskiego z Tatarami w XIII w. Prof. dr Rościsław Żerelik
z Wrocławia przedstawił natomiast słuchaczom sytuację i życie Księstwa
śląskiego pod rządami Henryka Pobożnego.
Niewątpliwie centralnym punktem sympozjum stało się wystąpienie
emerytowanego już prof. dr. Gerarda Labudy z Poznania, który w referacie
- Gorze się nam stało. Legenda i prawda historyczna o bitwie z Tatarami
pod Legnicą w 1241 r. - bronił autentyczności opisu bitwy z "Kronik"
Długosza, przeciwstawiając się istniejącym jeszcze tezom, które twierdzą,
że takiej bitwy nie było. Wykazywał też i bronił przez długie lata
głoszonej przez siebie tezy, o istnieniu także innych źródeł historycznych,
odnoszących się do bitwy pod Legnicą. Zasugerował także - zastrzegając
się, że nie są to jego kompetencje - iż według jego oceny, można
by podjąć starania o kanonizację Henryka Pobożnego. Głos Profesora
przyjęto z aplauzem, a do tej tezy przychylił się także kolejny wykładowca
- ks. prof. dr Józef Swastek z Wrocławia, który w swoim wykładzie
przybliżył życie i duchowość księcia Henryka Pobożnego.
Pierwszy dzień sesji zakończył się wykładami: prof. dr
Marka Cetwińskiego z Częstochowy pt. Spór o istotę historii: dyskusja
wokół bitwy legnickiej w najnowszej historiografii; natomiast dr
hab. Jerzy Maroń z Wrocławia ukazywał obecność bitwy legnickiej w
literaturze historyczno-wojskowej.
O roli i szczególnej obecności kobiet w tym wydarzeniu
mówili natomiast prelegenci: ks. doc. dr hab. Antoni Kiełbasa z Trzebnicy
w wykładzie pt. Wpływ wychowawczy św. Jadwigi na postawę jej syna;
Dr Johannes Mueller z Oerlinghausen (Niemcy) przedstawił św. Jadwigę
jako patronkę polsko-niemieckiego pojednania. Ks. doc. dr hab. Władysław
Bochnak z Legnicy po raz pierwszy zwrócił uwagę na osobę księżnej
Anny, żony ks. Henryka Pobożnego, o której dotąd historycy wypowiadali
się rzadko.
W drugim i zarazem ostatnim dniu sesji swoje referaty
przedstawili: mgr Grażyna Humeńczuk z Legnicy, która omówiła aktualizacje
bitwy legnickiej występujące w bardzo bogatej ikonografii, malarstwie,
poezji, architekturze i in.; mgr Czesław Kowalak z Legnicy omówił
obecność bitwy legnickiej w polskich podręcznikach szkolnych do historii
po 1945 r. Nawiązując do obecności tego tematu w podręcznikach obowiązujących
w szkolnictwie dzisiaj stwierdził, że najlepiej tematyka ta jest
zaprezentowana na poziomie klas gimnazjalnych, natomiast najgorzej
na poziomie szkół średnich; oraz dr Danuta Nikitenko, również z Legnicy,
która przedstawiła owoce swych badań diagnozujących znajomość problematyki
regionalnej wśród uczniów szkół średnich w Legnicy. Wynika z tych
badań, że najgorzej z wiedzą o bitwie pod Legnicą jest na poziomie
szkół zawodowych, uczniowie szkół ogólnokształcących mają ją większą,
lecz ostatecznie wyniki badań nie napawają zbytnim optymizmem. Po
wystąpieniach prelegentów był też czas na dyskusje i pytania.
Dokonując podsumowania konferencji bp Stefan Regmunt
określił czas dwudniowej sesji naukowej jako poznawczo ciekawy. "
Dzięki wystąpieniom tak licznych prelegentów, mieliśmy okazję przekonać
się, jak osobowość autora, czas i środowisko miały wpływ na zróżnicowane
interpretacje tego samego faktu historycznego" - mówił Ksiądz Biskup.
Inny uczestnik sesji, prof. dr Marek Cetwiński z Częstochowy, wyraził
radość, że podczas jej trwania, była okazja do zaprezentowania różnych
tez, a jednocześnie uczestnicy mogli być świadkami, jak prelegenci
potrafili walczyć z przeciwnymi poglądami, ale nie z tymi, którzy
je głoszą.
Owocem sympozjum ma stać się pozycja książkowa, w której
zostaną zebrane wszystkie wystąpienia prelegentów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu