Reklama

Niedziela Częstochowska

Wielki Koncert Urodzinowy Małej Armii Jezusa

Już wkrótce, 19 lutego br. o godz. 18. w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie odbędzie się Wielki Koncert Urodzinowy Małej Armii Jezusa, a także promocja ich najnowszej płyty pt. "Bogu Love", z której dochód będzie całkowicie przeznaczony na leczenie chorego chłopca.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak wyglądały cztery lata działalności scholi, co się przez ten czas wydarzyło i co jest najważniejszym celem zespołu, opowiedział Tomasz Mikołajczyk, który założył i prowadzi Mała Armię Jezusa.

Reklama

Jowita Kostrzewska: Minęły cztery lata Waszej działalności, jak zmieniliście się Wy, jak Ty się zmieniłeś, jak zmieniły się dzieci i co zmieniło się w Małej Armii Jezusa na przestrzeni tych lat?

Tomasz Mikołajczyk: Przede wszystkim Mała Armia Jezusa zauważyła w sobie taki potencjał i też wskazówkę Pana Boga, żeby wyjść poza swoją parafię, którą bardzo mocno kocha i której jest wierna. Postanowiliśmy sami układać piosenki i postanowiliśmy je nagrać. Ideą było to, żeby nagrać je sobie na pamiątkę, ponieważ nic nie trwa wiecznie i w taki właśnie sposób półtora roku temu powstała pierwsza płyta pt. "Niebolot", a teraz mamy już premierę drugiej płyty pt. "Bogu Love". Wszystkie zawarte na niej piosenki są naszego autorstwa. Okazało się, że są inne dzieci i też tacy dorośli, którzy lubią nas słuchać i że to jest też potrzebne. Więc z takiej scholi podwórkowej, całkowicie spontanicznej, gdzie nie ma nauczyciela śpiewu, gdzie nikt nie jest profesjonalistą, powstało coś więcej, coś co Pan Bóg zaplanował i jestem święcie przekonany, że właśnie tak jest. Wyszliśmy trochę na zewnątrz poza swoją parafię, zdarza się, że gramy koncerty. Teraz przed nami piękny koncert na żywo 19 lutego o godz. 18., w Muzeum Monet i Medali im. Jana Pawła II w Częstochowie. To będzie uwieńczenie czterech lat naszej pracy, tego wszystkiego co Pan Bóg uczynił w Małej Armii Jezusa. Cały czas też trwamy na modlitwie za Małą Armię Jezusa, każda nasza próba jest najpierw opatrzona modlitwą, a później jest śpiew, często są również Msze św., więc wierzymy, że On nas prowadzi.

J.K. Oprócz śpiewu, Mała Armia Jezusa angażuje się także w inne dzieła...

T.M. Mała Armia Jezusa bardzo zaangażowała się w Dzieło Szturmujemy Niebo. Wśród dzieci jest kilkoro, które codziennie modlą się za chore dzieci, ale powstało również takie dzieło jak Pray MAJ, w którym to Mała Armia Jezusa modli się za dorosłych. Bardzo ważnym owocem działalności naszego zespołu jest nie tylko umocnienie naszej wiary i rodziców dzieci z MAJ, którzy przychodzą razem z dziećmi na Msze św., ale także dzieło Pray MAJ. Mała Armia Jezusa co czwartek występuje też, w Radio Jasna Góra w połączeniu z dziełem Szturmujemy Niebo. Zatem dzieci nie tylko śpiewają na Mszy św., ale śmiało mogą identyfikować się jeszcze z wieloma innymi rzeczami, dobrymi rzeczami, które Pan Bóg chce czynić i czyni przez Małą Armię Jezusa.

Kiedy zakładaliśmy scholę z Moniką, nigdy nie spodziewałbym się tego, że to nabierze takiego kształtu. Monika ma wykształcenie muzyczne, prowadziła ich świetnie. Odeszła po roku, w momencie w którym coś zaczęło się fajnie formować, gdzie dzieci bardzo ją lubiły. Zostałem wtedy sam i byłem przekonany, że dziewięćdziesiąt procent dzieciaków odejdzie. Ale okazało się, że żadne z nich nie odeszło i tak naprawdę zaczął się wtedy nowy etap. W tym wszystkim też była Boża ręka, że ja jako mężczyzna wystarczyłem, żeby dalej to wszystko ciągnąc. Pojawiały się nowe pomysły - spontaniczne pomysły, bo muszę dodać, że Mała Armia Jezusa jest bardzo spontaniczną scholą. Oczywiście czasem obrywamy za to, ale jestem przekonany, że lepiej być spontanicznym duchem, niż wyuczonym i nie chcącym wpuszczać Pana Boga w to co się robi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

J.K. A czy członkowie scholi to wciąż te same dzieci, czy zmienił się skład na przestrzeni tych czterech lat?

T.M. Doszły do nas nowe, wspaniałe dzieci, ale też niestety część dzieci odeszło. Oczywiście wynika to z tego, że dorosły, że mają też bardzo dużo obowiązków w szkole. W pierwszej kolejności chciałbym wspomnieć Dominikę Piecuch, która zdążyła jeszcze z nami nagrać piosenkę promującą drugą płytę "Bogu Love", która pomimo tego, że poszła do gimnazjum to jeszcze jednak była z nami, chciała świadczyć i jeździła na koncerty. Był również z nami Dominik Chmielarski, którego bardzo podziwiam. Pamiętam, że przeszedł dość mocny kryzys, a ja sobie obiecałem, że o każde dziecko, które będzie chciało odejść sam będę walczyć. Oczywiście nie w każdym przypadku to się udaje, ale tak wspólnie z dziećmi walczyliśmy o Dominika, żeby się nie poddawał. To jest chłopiec, który może nie jest obdarzony nie wiadomo jakim głosem, który jest dosyć wstydliwy, ale podziwiam go za jego upór, że wtedy jednak został z nami, namiętnie bywał na koncertach, nie opuścił żadnej Mszy św., żadnej próby. Dominik też już odszedł od nas, ale jego brat Jasiu jest cały czas z nami, więc mam nadzieje, że na bieżąco wie co się dzieje w Małej Armii Jezusa. Odeszły również nasze mniejsze bliźniaczki Oliwia i Amelka, które również serdecznie pozdrawiam. To złote dziewczyny, złota rodzina, pozdrawiam również ich mamę, która dzielnie prowadzała je na próby. Tutaj natłok zajęć szkolnych spowodował, że musiały zrezygnować. Myślę że nie było im łatwo i MAJ wiele straciła na tym, ale wierze, że to wszystko było potrzebne i przed nimi jeszcze wiele innych wspaniałych chwil. Opuściła nas także Weronika Pepłowska, w zasadzie zdecydował tutaj już wiek, ale też nagrała z nami solo w piosence "Niebo" na pierwszej płycie.

J.K. - Co dla Was jest najważniejsze i w jakie są plany na najbliższą przyszłość ?

Przede wszystkim, wiele modlić się za MAJ i żeby jeszcze więcej było Mszy św., żeby bardziej postawić na sferę duchową, ponieważ to, że nagrywamy płyty wiąże się też z tym, że w niektórych środowiskach jesteśmy rozpoznawalni. Telewizja Trwam i Radio Maryja objęły patronatem wszystko co robimy, to też wiąże się z tym, że gdzieś tam jesteśmy puszczani w mediach, dlatego trzeba znaleźć równowagę pomiędzy tą wypadkową, która w zasadzie nie jest aż taka istotna, a duchową stroną, która uważam jest najistotniejsza. Takie były założenia kiedy powstawała MAJ, że można śpiewem chwalić Pana Boga, że można inaczej spędzać czas, że z utęsknieniem można czekać na sobotnie próby, że to jest jakiś sposób na życie. Ważne jest, żeby mocno trzymać rękę na pulsie, żebyśmy rozwijali się duchowo, bo muzycznie nie wiem, czy jesteśmy w stanie iść bardziej do przodu. Może tyle się zmieniło, że próbujemy budować skład żywych instrumentów, więc to na pewno spowoduje, że trochę inaczej będziemy wyglądać brzmieniowo, ale tu ważne jest to, żebyśmy wewnętrznie wzrastali. Każdy z nas jest już starszy o te cztery lata, dzieci mają inne zapotrzebowania, chciałyby poznać wiele nowych rzeczy i tutaj na pewno duży nacisk będziemy starali się kłaść, żeby ta najważniejsza sfera nie umierała.

Reklama

Co do planów koncertowych, to jeśli takowe będą to dobrze. Chcielibyśmy, żeby piosenki, które są puszczane w radiu były dostępne dla wszystkich dzieci, aby dzieci nie czuły się skrępowane tym, żeby dostać płytę. Każda płyta jest z dowolnych datków, czy to ktoś da złotówkę, czy nic nie da. Te płyty są po prostu dla wszystkich dzieci. Nie rzadko bywa tak, że ktoś z Polski dzwoni, że chciałby podkład do tej czy innej piosenki - to wszystko jest dla nich - to wszystko darmo dostaliśmy i tak samo darmo chcemy oddać.

J.K. W tym momencie trzeba jednak podkreślić to, że całkowity dochód z płyty będzie miał bardzo wyjątkowe przeznaczenie...

T.M. Tak, teraz akurat jest taka sytuacja, że cała kwota ze sprzedaży płyt, jest przeznaczona na operację chłopca z naszej scholi. Chociaż nie było jeszcze oficjalnej premiery, mamy już uzbieraną połowę potrzebnej kwoty, ale wierzę, że tych pieniędzy uzbiera się dużo więcej. Chcemy je przeznaczyć także na pomoc dla innych chorych dzieci. To jest też taka nowa idea - pomagać innym chorym dzieciom, bo to też bardzo dużo nam daje. Widzę jak dzieci angażują się, jak jest to dla nich ważne. Widzę również jak rodzice dzieci z Małej Armii Jezusa angażują się i to jest po prostu przepiękne, że zaczyna tworzyć się taka prawdziwa rodzina.

Za nami wspaniały koncert kolęd i jasełka przedstawiane przez rodziców i wspólne zbieranie pieniędzy na operacje, ale wierzę, że przed nami kolejne przedstawienia rodziców - bawią się przy tym naprawdę świetnie, angażują całym sercem i to jest po prostu wspaniałe. Może niech to będzie takim planem na przyszłość, żeby Mała Armia Jezusa stała się prawdziwą rodziną, żeby każdy za sobą tęsknił, żeby każdy walczył o siebie, bo i wtedy otwartość na Pana Boga będzie większa.

JK. Wkrótce premiera płyty "Bogu Love", czy w planach jest kolejna?

T.M. Ciągle jest tak, że nagrywamy nowe piosenki i pomimo tego, że jeszcze nie było oficjalnej premiery, to już nagraliśmy nowe piosenki na trzecią płytę, którą chcemy całkowicie poświęcić Matce Bożej i o Matce Bożej śpiewać. Nagraliśmy piosenkę, która jest na 300 - lecie Koronacji Obrazu Matki Bożej pt. "Maryja Jedyna Królowa". Chcemy nadal robić to co robimy, bez względu na to, jak to się zakończy i kiedy się zakończy. Niech o tym zdecyduje nie czynnik ludzki, ale przede wszystkim Pan Jezus. Tego byśmy sobie na pewno chcieli życzyć, ale przede wszystkim tego, aby w tym wszystkim wypełnić wolę Pana Boga, żeby On był w Małej Armii Jezusa na pierwszym miejscu, bo pogubić się nie jest wcale trudno, tym bardziej, że nośniki są takie a nie inne, że wszędzie łatwo można dotrzeć, czy w Internecie czy w radio, dlatego musimy się pilnować.

Każdy z nas osobna, kiedy teraz staje na przestrzeni tych czterech lat jest Panu Bogu bardzo wdzięczny. Ja jako ten, który prowadzi Małą Armię Jezusa, bo dla mnie jest to niesamowity zaszczyt, i wierzę, że również dla dzieci, jak i dla rodziców. Było wiele wspaniałych chwil, wiele niesamowitych wyjazdów, również wakacyjnych, wiele wspaniałych koncertów, poznaliśmy wiele wspaniałych ludzi, również tych znanych. To jest po prostu niesamowite jak Pan Bóg potrafi pokierować jeśli my tylko na to odpowiemy. Naszą drogę i nas całkowicie w swoim imieniu i w imieniu dzieci pragnę tutaj oficjalnie zawierzyć Matce Bożej i ofiarować Panu Jezusowi, niech nas prowadzą według Swojej woli, Swojego upodobania. Bez względu na to, czy nowe piosenki będą powstawać, czy też nie będą, my pragniemy pełnić misję w naszej parafii śpiewając co niedzielę na Mszy św., a wszystko co będzie obok, tak jak teraz, to jest tylko wypadkowa naszej pracy, jeśli to tylko jest Panu Bogu miłe, to my będziemy to jak najbardziej kontynuować.

Korzystając z okazji chciałbym serdecznie zaprosić na Urodzinowy Koncert Małej Armii Jezusa, na koncert, który dla nas będzie niezwykłym wydarzeniem, ponieważ pierwszy raz w historii Małej Armii Jezusa zagramy z pełnym instrumentarium, z kwartetem smyczkowym, staramy się również przygotować niespodzianki.

Wstęp na koncert jest bezpłatny, więc nie krępujcie się, przyjdzie do nas. To też będzie wspaniała okazja żeby wesprzeć nas i pomóc zbierać pieniążki na operację chorego chłopca. Oczywiście w pełnej wolności. Można tylko przyjść i posłuchać koncertu i nie angażować się w nic więcej, ale można też nabyć naszą płytę za dowolny datek, który będzie przeznaczony na tę operację.

Już niedługo, 19 lutego 2017 r., o godz. 18. w przepięknym miejscu, na nowej Auli Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie. Zapraszamy!

2017-02-06 12:06

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oko na gender

W redakcji Tygodnika Katolickiego "Niedziela" gościł ks. dr hab. Dariusz Oko. Zdaniem księdza, gender, homoseksualizm to problemy, o których trzeba mówić, ponieważ przyzwolenie na szerzenie poglądów o ''kulturowej płci'' jest szkodliwe i nie może być zgody na proceder oswajania tego typu wynaturzeń; natomiast jak najbardziej zachowujemy szacunek w stosunku do osób homoseksualnych.

Zamknij X
CZYTAJ DALEJ

Wujek Hanik

Jak was coś boli i trapi, to zwróćcie się w modliwie do Hanika, on wam pomoże, mówiła Róża, siostra bł. Jana.

Siedzimy przy stole w domu rodziny Machów w Chorzowie Starym. Na stole obowiązkowe maszkiety (ciastka), co wprowadza niemal rodzinną atmosferę i sprzyja rozmowie o śląskim bohaterze – ks. Janie.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Samochód wjechał w ogrodzenie przy szkole, są ranni

2024-12-02 19:40

[ TEMATY ]

wypadek

pixabay.com

Samochód wjechał w ogrodzenie przy szkole w stołecznej dzielnicy Wesoła. Osiem osób odniosło obrażenia – sześcioro dzieci i dwie osoby dorosłe – poinformował PAP rzecznik prasowy komendanta głównego PSP Karol Kierzkowski.

Kierzkowski przekazał, że do wypadku doszło przy ul. Wspólnej w dzielnicy Wesoła około godziny 15.50.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję