Red. Lidia Dudkiewicz: - Świat współczesny, mimo wszelkich sukcesów naukowych, ekonomicznych, technicznych, medialnych, mimo wszelkich bogactw - pogrążony jest w lęku, w biedzie, głodzie, w mrokach.
Br. Stanisław Rybicki FSC: - I dlatego powinien na nowo odczytać drugą encyklikę Ojca Świętego, tę o Bogu bogatym w miłosierdzie (Dives in misericordia), by dojść do przekonania, że w obliczu wciąż narastających kryzysów, w świętej Opatrzności Stworzyciela nieba i ziemi należy szukać ocalenia od ostatecznej klęski. „Sytuacja świata współczesnego ujawnia nie tylko takie przeobrażenia, które budzą nadzieję na lepszą przyszłość człowieka na ziemi, ale ujawnia równocześnie wielorakie zagrożenia, i to zagrożenia sięgające dalej niż kiedykolwiek w dziejach” (DiM 2). Chociaż Bóg jest nazywany również Sędzią, to jednak do Jego istoty należy nie tyle wydawanie wyroków potępienia, co udzielanie pociechy i podnoszenie na duchu w utrapieniach, których życie nie szczędzi nikomu. I jeśli ludzie sami sobie udzielają pociechy, to pociechy owe mają swoje źródło w krzepiącej mocy Boga „bogatego w miłosierdzie”. Tu dochodzi do głosu specyficzna koncepcja apostolatu: obowiązkiem apostoła jest pocieszanie.
- Czyż nie należy tego czynić szczególnie teraz - w czasach wciąż wzrastających zagrożeń świata i konkretnego człowieka...
- Niedziela Bożego Miłosierdzia niech będzie dla nas wszystkich zachętą nie tylko do recytowania Koronki o Bożym Miłosierdziu, ale też, a raczej przede wszystkim, do realizacji postawy miłosierdzia. I jeszcze: „Tobie, Panie, zaufałem, nie zawstydzę się na wieki”. „Kościół wyznaje z całą pokorą, że tylko ta miłość, która jest większa od słabości ludzkich podziałów, może ostatecznie sprawić ową jedność” (DiM 13): „Ut unum sint!”. Tak modlił się Chrystus, w tym duchu modlimy się wszyscy razem z Kościołem.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu