Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego przy parafii pw. św. Wojciecha w Ostrołęce-Wojciechowicach zorganizowało, jak co roku w okresie ferii, wypoczynek w górach Gorcach. Ostrołęczanie wiedzą już doskonale,
gdzie leży wioska Ochotnica Dolna - Młynne. To właśnie tam każdego roku latem i zimą organizowane są turnusy wypoczynkowe.
Tym razem autobus z uczestnikami w wieku od 6 do 77 lat bardzo wcześnie rano wyruszył w stronę Warszawy. Tam dosiadło się jeszcze kilkoro starych znajomych, a potem już kierunek - południe Polski.
Podczas podróży modliliśmy się, śpiewaliśmy pieśni, słuchaliśmy radia, zatrzymywaliśmy się na odpoczynek. Do Ochotnicy dotarliśmy na godz. 19.00, gdzie powitał nas proboszcz ks. Tadeusz Skwarek. Zostaliśmy
natychmiast rozlokowani do pokoi w dwóch domach. Uczestnicy zostali także przydzieleni do poszczególnych grup pod opiekę nauczycieli z Akcji Katolickiej: Zofii Wołosik, Tadeusza Zagańskiego i Pawła Szczęsnego.
Jeszcze tego wieczoru uczestniczyliśmy we wspólnej Mszy św.
Ochotnica jest jedną z najdłuższych w Polsce wsi. Ochotnica Dolna i Górna liczy ponad 25 km. Jest to wieś typu łańcuchowego, położona w centrum Gorców, w dolinie rzeki Ochotnicy. Większe grupy zabudowań
znajdują się w 17 dolinach bocznych potoków. W okresie okupacji hitlerowskiej ta trudno dostępna wieś, otoczona dużym kompleksem lasów, stanowiła główną w pobliżu Tatr ostoję partyzantki polskiej. Niemcy
spacyfikowali wieś (krwawa wigilia) 23 grudnia 1944 r. Zamordowali 56 osób. Dziś wieś wygląda zupełnie inaczej. Ludzie dobrzy i gościnni, domy okazałe, piękne i wygodne. Wszystko to, co można zobaczyć,
trudno opisać.
Każdy dzień naszego pobytu rozpoczynaliśmy modlitwą w kaplicy. Poszczególne grupy pełniły dyżury: w kuchni, na stołówce, w kaplicy. Wiele radości przynosił nam tzw. pogodny wieczór (gry, zabawy, konkursy,
skecze, piosenki, tańce), który zawsze kończył się Apelem Jasnogórskim. Po śniadaniu i obiedzie wyruszaliśmy na wspólne wędrówki, poznając najbliższą okolicę. Zdobyliśmy górę Gorc, z której mogliśmy podziwiać
majestatyczne jak zawsze Tatry. W piątek udaliśmy się do zaprzyjaźnionej nam góralskiej rodziny. Wędrując, nieśliśmy krzyż i rozważaliśmy poszczególne stacje Drogi Krzyżowej. Zaprzyjaźniona rodzina ugościła
nas smacznymi kanapkami z serem i powidłami, drożdżowym plackiem i kompotem.
Niewątpliwymi atrakcjami podczas naszego pobytu były trzy jednodniowe wycieczki. Pierwszą z nich był wyjazd do Zakopanego. W Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach uczestniczyliśmy we
Mszy św. Potem udaliśmy się na spacer Doliną Kościeliską, aż do schroniska Ornak. Spacer zakończyliśmy na targu pod Gubałówką.
Następny wyjazd zaplanowaliśmy do Niedzicy, aby zobaczyć zamek z XIV w. Osoby posiadające paszport udały się na drobne zakupy do pobliskiego miasteczka w Słowacji. Jeszcze inną atrakcją był wyjazd
do Krościenka: zwiedzanie urokliwego miasteczka i wymarsz do Pienińskiego Parku Narodowego, na szczyt „Trzy Korony”.
W rodzinnej atmosferze obchodziliśmy 44. rocznicę ślubu państwa Bogumiły i Stanisława Sierocińskich z Warszawy oraz imieniny pani Anieli. Podczas tych uroczystości częstowani byliśmy słodkościami
przygotowanymi złotymi rękami naszej kucharki Heleny Szczęsnej.
Podsumowując nasz wyjazd, możemy stwierdzić, że młodzież była wspaniała: „Do tańca i do Różańca”. Wypoczynek przebiegł bez żadnych problemów wychowawczych czy zdrowotnych. Nad zdrowiem
grupy czuwała zawsze uśmiechnięta pielęgniarka Beata Żebrowska.
Czy był to wypoczynek z Panem Bogiem? Myślę, że tak. Bo dla mnie wypoczynek z Panem Bogiem to taki z codzienną modlitwą poranną, Mszą św., dziesiątkiem Różańca, Apelem Jasnogórskim. Jak Bóg pozwoli,
to spotkamy się w przyszłym roku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu