Reklama

Wspomnienie

Cudowna opieka Matki Miłosierdzia

Jestem mieszkańcem Częstochowy, ale po śmierci żony (14 czerwca 2003 r.) mieszkam u swojej córki w Żarach. Mam 82 lata, przetrwałem w 1995 r. udar mózgu. W moim wspomnieniu chcę dać świadectwo uratowania mnie przez Najświętszą Maryję Pannę od niechybnej śmierci.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opuszczałem swoje miasto rodzinne ostatnim towarowym transportem kolejowym pod koniec marca 1959 r. Rodzice moi wraz z młodszym bratem i siostrą repatriowali się wcześniej, bo już w 1946 r. Po różnych perypetiach i wędrówkach po kraju w końcu osiedlili się w Bydgoszczy. Ja nie mogłem wyjechać z rodzicami, ponieważ, po pierwsze - założyłem własną rodzinę, po drugie - małżonka moja nie chciała opuszczać swoich rodziców zamieszkujących w Wilnie.
Tak żona, jak i ja z pokolenia wywodzimy się z rodzin katolickich. Jeszcze będąc w szkole powszechnej, nauczyłem się obowiązku uczestniczenia w niedzielnych Mszach św. Wszyscy uczniowie wyznania katolickiego przychodzili do szkoły, a stamtąd parami przy udziale nauczyciela szliśmy na Mszę. Nasza parafia mieściła się przy kościele pw. św. Teresy, który połączony był z kaplicą Cudownego Obrazu Matki Bożej Miłosierdzia w Ostrej Bramie. Kiedy otrzymałem upragnione dokumenty zezwalające na opuszczenie Związku Sowieckiego, coraz częściej przychodziłem do kaplicy Matki Bożej, prosząc Ją o szczególną opiekę, abym ze swoją rodziną mógł szczęśliwie odjechać do Ojczyzny i do swoich rodziców w Bydgoszczy. I tak, modląc się, któregoś dnia dostałem w pewnym momencie takiego błysku, jakby olśnienia: Skoro mnie tak miłujesz, uwielbiasz i prosisz, to Cię nie opuszczę i będziesz mógł do mnie przychodzić w Częstochowie. Nigdy wcześniej tego miasta nie widziałem i nie znałem. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, co zaszło w moim umyśle w danej chwili, w następnych dniach o tym wydarzeniu zapomniałem.
Po załadowaniu się do wagonu towarowego i wyjeździe z Wilna do kraju miałem w drodze przykre wydarzenie. Otóż po dojechaniu do Brześcia wagon, w którym jechałem, został odczepiony od składu i skierowany na bocznicę w odległe pole. Za około 10 minut przyszło dwóch uzbrojonych w karabiny sokistów, żądając, abym poszedł z nimi do prokuratora, który chce wyjaśnić sprawę zabójstwa dróżnika przejazdowego. Jakoby z naszego wagonu wyrzucano bryłę węgla kamiennego, którym został ugodzony dróżnik. Wyskoczyłem z wagonu z zamiarem pójścia do prokuratora. To, że jestem wśród żywych, zawdzięczam swojej małżonce. Krzyknęła do mnie, żebym natychmiast wsiadł do wagonu, bo to jest prowokacja, że nie jesteśmy już obywatelami Związku Sowieckiego. Natychmiast wsiadłem do wagonu i zabarykadowaliśmy wejście, czekaliśmy, co będzie dalej. Za chwilę przyjechała lokomotywa manewrowa, zabrała nasz wagon i zostaliśmy dołączeni do składu pociągu. Na granicy w Brześciu poddani zostaliśmy odprawie celnej i pociąg ruszył przez granicę, a za kilkanaście minut nasz transport przybył do Terespola. Jaka radość i euforia zapanowała wśród nas, kiedy znaleźliśmy się w Polsce. Nasz transport pomknął dalej przez kraj, aż do Trzebiatowa, gdzie nastąpił rozładunek transportu do koszar wojskowych. Ja i jeszcze kilka innych rodzin zgłosiliśmy władzom kolejowym, że chcemy jechać do swoich bliskich zamieszkujących w Bydgoszczy.
Wraz z żoną i dwójką dzieci zamieszkaliśmy w małym pokoju razem z rodzicami, ciasnota niesamowita. Pierwsze moje kroki skierowane do urzędu miasta spełzły na niczym. Obiecali, że mogę otrzymać mieszkanie nie wcześniej niż za dwa lata, a teraz muszę cieszyć się z tego, że mam dach nad głową. Wobec takiej sytuacji w pierwszej kolejności pozałatwiałem sprawy związane z nauką dzieci w szkołach, a także sprawę własnego zatrudnienia.
Trudna sytuacja mieszkaniowa zmusiła mnie do udania się do pełnomocnika do spraw repatriacji w Warszawie. Jak się okazało, wymieniony urząd dysponował mieszkaniami w niektórych województwach dla specjalistów pionu inżynieryjnego. Nazajutrz zaproponował mi pracę w województwie katowickim lub koszalińskim. Wybrałem Urząd Wojewódzki w Katowicach, a mieszkanie otrzymałem w Częstochowie w bloku nr 99. I wtedy przypomniałem sobie o modlitwach zanoszonych przed cudownym obrazem Matki Bożej Miłosierdzia w Wilnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga Krzyżowa z kard. Grzegorzem Rysiem

2025-03-06 21:28

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Kard. Grzegorz Ryś

Graziako

W pierwszy piątek Wielkiego Postu zapraszamy do rozważań Drogi Krzyżowej wspólnie z kard. Grzegorzem Rysiem. Niech jego słowa, będą dla nas zachętą do jeszcze mocniejszego przylgnięcia do Chrystusa. Pójścia drogą krzyża do światła – miłości Jezusa.

Artykuł zawiera fragmenty rozważań Drogi Krzyżowej z książki kard. Grzegorza Rysia „Krzyż i światło”, wyd. eSPe. Zobacz całość rozważań w książce: ksiegarnia.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

Szczecinek: Otwarto Okno Życia

2025-03-27 21:04

[ TEMATY ]

Okno Życia

fot. FB/Parafia Ducha Świętego w Szczecinku

W Szczecinku otwarto Okno Życia. Poświęcenia dokonał abp Zbigniew Zieliński - informuje Radio Maryja.

Okno Życia mieści się w budynku domu parafialnego przy kościele pw. Ducha Świętego, który prowadzą ojcowie redemptoryści. To odpowiedź na potrzebę kontynuowania misji po zamknięciu klasztoru sióstr niepokalanek, gdzie od 2018 roku funkcjonowało poprzednie Okno Życia. Prace nad nową lokalizacją podjęli redemptoryści, a w pokrycie kosztów instalacji zaangażowała się diecezjalna Caritas.
CZYTAJ DALEJ

Największe Kościoły w Niemczech nadal tracą swoich członków

2025-03-28 16:06

[ TEMATY ]

katolicy

Niemcy

ewangelicy

Adobe Stock

Dwa największe Kościoły w Niemczech - katolicki i ewangelicki - po raz kolejny odnotowały spadek liczby wiernych. Jak poinformowała Konferencja Episkopatu Niemiec 27 marca w Bonn, w ubiegłym roku z Kościoła katolickiego odeszło 321 611 osób. Według tych danych Kościół liczy obecnie około 19,8 miliona członków - kolejny rok poniżej 20 milionów. Katolicy stanowią 23,7 procent ogółu ludności Niemiec.

Również 27 marca o liczbie wiernych poinformował Kościół ewangelicki w Niemczech (EKD). Z informacji tych wynika, że w 2024 roku ze swego Kościoła wystąpiło 345 tys. protestantów. Według tych danych pod koniec 2024 roku do 20 protestanckich Kościołów regionalnych w całym kraju należało łącznie 17,98 mln osób. Ewangelicy stanowią 21,5 procent ogółu ludności. Oznacza to, że po raz pierwszy od 2018 roku ze swoich Kościołów wystąpiło więcej protestantów niż katolików.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję