„Dzięki wam siedmioletnia dziewczynka z Ruandy przez rok będzie mogła chodzić do szkoły” - usłyszałam w słuchawce i poczułam na twarzy krople łez...
Od paru miesięcy w kraju propagowana jest akcja tzw. adopcji na odległość. Polega ona na miesięcznym przesyłaniu określonych funduszy zapewniających edukację (25 zł na miesiąc) i koszty utrzymania
(+25 zł miesięcznie) jednego dziecka z Afryki. W akcji pośredniczy fundacja „Życie dla dzieci i młodzieży” kierowana przez Księży Rogacjonistów z Warszawy (ul. Stroma 30, tel. 0-22 836-80-00).
Wiele młodych osób włącza się w akcję, organizując różnorodne zbiórki, festyny lub po prostu pracując. W taki właśnie sposób spędzała wolny czas grupa młodzieży z Zielonej Góry. Od godz. 9.00 do 18.00
grupa wolontariuszy dekorowała salę kolumnową Urzędu Marszałkowskiego przed balem karnawałowym. Pracując cały dzień, nadmuchali ponad 2 tys. balonów. „Po powrocie do domu byłam nieżywa, a nogi odmawiały
mi posłuszeństwa, ale.. było warto!” - stwierdza pomysłodawczyni. Jako wypłatę zleceniodawca - firma „Anneberg Transpol” z Zielonej Góry przelała na konto fundacji (87124020341111000003081073
BANK PKO S. A., III O. w Warszawie) równowartość kosztów utrzymania oraz rocznej edukacji dwójki dzieci.
Młodzież zgodnie stwierdziła, że nie podadzą nazwisk. „Chcemy po prostu pokazać, że można... i że czasem niewielu może zmienić wiele”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu