Reklama

Inwazja wielkopostnego odchudzania

Niedziela kielecka 13/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielki Post - modlitwa, post, jałmużna... Czas nawrócenia i odnowy, co do którego zostały nam wskazane odpowiednie środki i metody pracy nad sobą. Ale w obecnych realiach jakoś o wiele chętniej postrzegamy te 40 dni jako czas do zrzucenia zbędnych kilogramów. O ile łatwiej to czynić, gdy się pomyśli, że nie tylko korzystnie zmienimy rozmiar wiosennych ubrań, ale w dodatku będziemy mieć jakąś bliżej nieokreśloną zasługę w niebie. Bo czyż praca nad sobą - a dieta przecież nią jest - to nie jedno z ważnych wskazań, co do przeżycia Wielkiego Postu?
Wielu moich znajomych rzuca się w wir odchudzania. Średnio zdeterminowani rezygnują tylko np. ze słodyczy, alkoholu, kolacji. Wytrwalsi, zamknąwszy ostatki jakąś obfitą, pokaźną i na pewno nieabstynencką imprezą, wprowadzają w życie różne diety-cud. Mogą to być diety oparte o środki farmakologiczne (pytamy wówczas „czym”, a nie „jak” się odchudzasz), usprawniające przeminę materii, antycellulitisowe, radykalnie ograniczające kalorie do kilkuset dziennie, wysokotłuszczowe albo cykliczne głodówki oczyszczające. Istnieją diety dostosowane do koloru oczu i znaków zodiaku. Kapuściane. Winogronowe, Prezydenckie... Chyba nikt ich jeszcze nie zliczył, a może wręcz przeciwnie, wyszedł już niejeden światowy bestseller, porządkujący według norm naukowych wszystkie diety świata?
Stałym elementem życia odchudzającego się nieszczęśnika jest skrupulatne przeliczanie kalorii (jajko na twardo 70, banan 80, kromka pieczywa dietetycznego 23...), centymetr do pomiaru obwodów i waga wsunięta pod łóżko, by była blisko, w zasięgu ręki przytłoczonej zbędnymi kilogramami.
Odchudzanie przynosi lub nie powolny efekt. Jeśli jest on słaby, kiełkuje w nas lekka pretensja do Pana Boga. Jak to, odchudzamy się, walczymy ze słabościami, a żaden Anioł Stróż nie pomaga, nie usprawnia tego procesu na tyle, by w Wielkanoc z lekkim sercem oddać się uciechom stołu?
Tymczasem Ewangelia zwraca uwagę na kilka spraw, w tym na naszą postawę wewnętrzną i na czyny pokutne w czasie Wielkiego Postu. Jezus mocno zaatakował „aktorskie” formy życia religijnego. I pouczył, że choć żadna ludzka chwała nie może zastąpić Bożej, ale za to każda może ją łatwo zniszczyć. Ciągle zagraża nam pokusa albo robienia czegoś pod publiczkę, albo też - przede wszystkim - dla własnych korzyści. A tymczasem, czy próba doświadczania własnych zmysłów, w tym ćwiczenia odporności na głód, nie powinna mieć odnośnika do głodu wartości duchowych? I nie chodzi też o to, od czego jesteśmy uzależnieni: od czekoladek, rozbudowanych posiłków czy telewizora tylko o to, że tak czy owak straciliśmy naszą wolność.
Ks. Jan Twardowski w jednym z wierszy napisał, że „Nie jeść mięsa w piątek, w ten dzień, kiedy Bóg opuścił Boga, to za mało”. Zatem, po co poszczę i jaki rodzaj wolności z tego wynika, jest ważniejsze od tego, jak poszczę i na ile udało mi się schudnąć.
Od postu chyba dość prosta jest droga do jałmużny. Poszczę - oszczędzam więc jakieś środki, które przeznaczam nie tyle na nowe ubrania o mniejszym rozmiarze, ale dla innego człowieka w potrzebie. Poszczę, bo jestem wolny, także od nałogu bycia pięknym i szczupłym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Czułam respekt przed ks. Sopoćko”

Niedziela szczecińsko-kamieńska 7/2005

[ TEMATY ]

bł. ks. Michał Sopoćko

Archiwum Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego

Ks. Sopoćko nie od razu był przekonany o prawdziwości objawień św. s. Faustyny. Jednak po dłuższej obserwacji i głębokim namyśle doszedł do przekonania, że jej wizje są autentyczne.

W Dzienniczku św. s. Faustyny zapisane są takie oto słowa Jezusa, określające jej spowiednika - ks. Michała Sopoćko: „Jest to kapłan według serca mojego, miłe mi są wysiłki jego. Widzisz, córko moja, że wola moja stać się musi, a to, com ci przyobiecał, dotrzymuję. Przez niego rozsiewam pociechy dla dusz cierpiących, udręczonych; przez niego upodobało mi się rozgłosić cześć do miłosierdzia mojego, a przez to dzieło miłosierdzia więcej dusz do mnie się zbliży, aniżeliby on dzień i noc rozgrzeszał aż do końca życia swego, bo tak pracowałby tylko do końca życia, a przez dzieło to pracował będzie do końca świata” (nr 1256).
CZYTAJ DALEJ

Kolęda bez formy

2025-02-14 22:40

[ TEMATY ]

kolęda

Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Gdy odwiedzałam ostatnio przyjaciół mieszkających w bloku na jednym z dużych warszawskich osiedli, na drzwiach wejściowych do klatki schodowej zobaczyłam kartkę z informacją z parafii o dacie i godzinie wizyty duszpasterskiej.

W następnym akapicie zaś, przeczytałam następujący tekst: „Odwiedziny u Was to wspólna okazja, aby się spotkać, porozmawiać na ważne dla Was tematy i pomodlić się w Waszych intencjach. Chcemy Was spotkać w Waszej codzienności i dlatego nie trzeba gruntownie sprzątać mieszkania, kłaść białego obrusu i zeszytu do religii”. NIE sprzątać, NIE kłaść białego obrusu, NIE pokazywać zeszytu do religii…!
CZYTAJ DALEJ

Papież spędził spokojną noc w szpitalu

2025-02-15 11:00

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA

Papież Franciszek spędził spokojną noc w rzymskim szpitalu, w którym przebywa od piątku - podała agencja Ansa, powołując się na źródła watykańskie. Po pierwszych badaniach stwierdzono u niego infekcję dróg oddechowych.

„Papież spędził noc spokojnie, dobrze spał. Dziś rano zjadł śniadanie i przeczytał kilka gazet”. Poinformował o tym dziennikarzy dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matto Bruni, przedstawiając aktualne informacje na temat stanu zdrowia Ojca Świętego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję