Red. Lidia Dudkiewicz: - Nikt nie wątpi, że człowiek jest istotą śmiertelną. A jednak w głębi serca każdy z nas pragnie nieśmiertelności. To pragnienie jest nam dane przez Stwórcę. Jakie konsekwencje płyną z tego faktu?
Reklama
Br. Stanisław Rybicki FSC: - Niechaj na to pytynie odpowie Stanisław Wyspiański, akcentujący z wykrzyknikiem: „Dla mnie żywota prawo!!!” oraz paradoksalnie, jednocześnie, że „Nie
ma życia krom przez śmierć!”. Dla nas, z łaski Bożej, wierzących, tę prawdę objawia nam przede wszystkim „śmiertelny - Król nad wiekami”, który poucza z mocą jako Dobry Pasterz:
„Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie, i miały je w obfitości” (J 10, 10), a więc bez końca. Stąd wniosek zaskakujący, że nasze bytowanie na ziemi jest tylko przygotowaniem do
prawdziwego życia „w domu Ojca”, gdzie oczekuje nas Chrystus, zwycięzca śmierci...
Z tego kolejny fakt paradoksalny, że kto uważa śmierć za bezsens, ten i obecne życie, w teraźniejszości, musi oceniać negatywnie. Właściwego wartościowania sensu życia, śmierci i trwania w wieczności
uczyć nam się trzeba bez końca, zwłaszcza jednak w Wielkim Poście przed wydarzeniami paschalnymi. Stąd głębia nauki głoszonej w czasie pogrzebowej uroczystości: „Nie poddajemy się zwątpieniu, chociaż
bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień... i to trwa wiecznie” (2 Kor 4, 16-18).
- Niedziela i Zmartwychwstanie to niemal synonimy. Ufajmy, że taką wymowę ma także nasz Tygodnik!
- Człowiek jest głodny wieczności. Każda inna nadzieja musi zawodzić. Nasza przyszłość po śmierci musi stać się wieczną teraźniejszością: Nasz los śmiertelny „musi” stać się -
przez wiarę - „życiem po życiu”. Trzeba nam więc wyzbyć się tego „tabu”, jakim dla niewierzących jest odwaga spojrzenia z bliska i zarazem z daleka na to „nieznane”,
a jednak bardziej niż pewne. To trudne preludium zobowiązuje do odkrycia prawdy, że rzeczywistość eschatologiczna nie jest tak odległa, jak się nam wydaje: „...teraz i w godzinę śmierci naszej...”.
Współzależność tych fundamentalnych elementów nie powinna nam być obca. Jakże mądrze powiedziała i napisała św. Teresa z Lisieux: „Ja nie umieram, ja wchodzę w życie”. Już teraz.
- Dziękuję za rozmowę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu