Reklama

Refleksje chicagowskie

Kto wymyślił grzech?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Grzech wymyślili duchowni - tak tłumaczono w szkołach w czasie komunistycznej propagandy, dodając, że kapłani, będąc agentami Watykanu, robili to, aby utrzymywać w posłuszeństwie i zależności nieuświadomionych wiernych w Kościele. Komunistyczni lektorzy nauczali, że pojęcie zła jako grzechu nie istnieje. Tłumaczono, że zło realne ma charakter ekonomiczny i gdy zmieni się kapitalistyczną bazę, a na jej miejsce zbuduje się ekonomię komunistyczną, pojęcie zła zniknie. Wiemy to z własnych polskich doświadczeń, że nie tylko zło nie zniknęło, ale pojawiły się nowe jego formy i objęły jeszcze szersze przestrzenie ludzkiej aktywności. Z kolei rozpowszechniona dziś ideologia New Age nie odróżnia dobra od zła, prawdy od kłamstwa. Skrajny liberalizm odrzuca wszelkie zasady moralne rzekomo krępujące wolność człowieka. Usuwanie Dekalogu jako normy religijno-moralnej z życia społecznego jest tego praktyczną kontynuacją. Tam, gdzie nie ma zasad moralnych, tam nie ma grzechu. Grzech rodzi się wtedy, gdy uświadamia sobie człowiek, że złamał w sposób wolny Boże Prawo. O złamaniu tego Prawa informuje człowieka głos wewnętrzny zwany sumieniem, w który wyposażony jest każdy człowiek. Głos ten informuje człowieka, czy poszedł za złem i popełnił grzech, czy też skierował swoje serce w kierunku dobra. W ten sposób we wnętrzu ludzkiego serca poznajemy Boga. Serce ludzkie jest świątynią Boga. Od woli człowieka zależy, czy pozwoli Bogu w sobie zamieszkać. Roman Brandstaetter powiedział: „Serce ludzi jest Ojczyzną Boga. Człowiek przez grzech skazuje Boga na wygnanie z Jego Ojczyzny. Ale Bóg nieustannie tęskni i czeka, kiedy może powrócić do serca ludzkiego, które jest Jego Ojczyzną”. W Katechizmie czytamy: „grzech jest przede wszystkim obrazą Boga, zerwaniem jedności z Nim. Narusza on równocześnie komunię z Kościołem. Dlatego nawrócenie przynosi przebaczenie ze strony Boga, a także pojednanie z Kościołem, co wyraża i urzeczywistnia w sposób liturgiczny sakrament pokuty i pojednania”. Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Reconciliatio et paenitentia (O pojednaniu i pokucie w dzisiejszym posłannictwie Kościoła) pisał, że największym dziś grzechem jest utrata poczucia grzechu: „Trzeba odkryć poczucie grzechu. Ażeby to osiągnąć, trzeba odkryć poczucie Boga”. Nauczanie papieskie sygnalizuje bardzo ważny problem, który w wielu krajach Zachodu doprowadził spowiedź indywidualną prawie do zaniku. Możemy wymieniać wiele przyczyn poczucia utraty winy i grzechu, przede wszystkim naturalistyczne i bezbożne wychowanie zawarte we współczesnej literaturze agnostycznej i ateistycznej filozofii. Nie proponuje się już zdecydowanej walki ze złem, lecz podaje środki, by uniknąć skutków tego zła, np. środki antykoncepcyjne, eutanazję. Usprawiedliwia się zboczenia, nie stawiając żadnych wymagań w dziedzinie moralnej. Już w latach 60. francuski psychiatra dr Hesnard wydał książkę pt. Moralność bez grzechu, w której zaatakował katolicką koncepcję grzechu, mówiąc: „Świadomość grzechu, poczucie grzechu czynią człowieka chorym, są źródłem nerwic; coś takiego jak grzech nie istnieje”.
Największym zwycięstwem szatana w obecnych czasach jest przekonanie wielu, że grzech to tylko fikcja albo wymysł nieoświeconego kleru. Niestety, zło i grzech istnieją i to nie tylko w wymiarze ekonomicznym, ale głównie moralnym, który degraduje człowieka zarówno w jego wymiarze osobistym, jak i społecznym. Jan Paweł II we wspomnianej adhortacji wskazuje na społeczny wymiar grzechu, wymieniając: pogwałcenie praw osoby ludzkiej, naruszenie prawa do wolności jednostek i zbiorowości, różne formy dyskryminacji, przemoc i terroryzm, tortury i represje, zbrojenia zagrażające ludzkości, krzywdzący podział dóbr świata oraz mordowanie niewinnych i bezbronnych od poczęcia aż do zgonu.
Widać wyraźnie, że grzech i nieprawość to nie fikcja. Tragedii grzechu i dramatu obecności zła doświadcza człowiek aż nadto we własnym życiu i wokół siebie. Kościół będzie zawsze bronił Prawa Bożego, bo po to został ustanowiony, aby chronić to Prawo wpisane w sercu człowieka. Będzie pomagał człowiekowi wzrastać, ukazując mu drogę do szczęścia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzymaliśmy w ramionach świętego

Aron miał się nie urodzić. Urodził się i żył godzinę, otoczony miłością i opieką rodziców, rodzeństwa i lekarzy. Jako dziecko z wadami letalnymi miał być zdeformowany. Jednak przyszedł na świat piękny. Miał spowodować traumę, a rozpalił miłość w sercach wielu ludzi.

Nie od początku było wiadomo, że jest chory. Pierwsza diagnoza, która się pojawiła, mówiła o nieprawidłowościach, ale nie do końca było wiadomo, o jakich. – Myślałam: pewnie nic poważnego, jakaś błahostka i na kolejnym badaniu okaże się, że wszystko jest w porządku. Nie było. Lekarze bardzo delikatnie przekazali mi diagnozę: iniencephalia. Pod tym hasłem w internecie można zobaczyć zdjęcia zniekształconych dzieci – mówi Nina Ważna, mama Arona.
CZYTAJ DALEJ

"Pontyfikat Franciszka jest rewolucyjny"

2025-03-26 09:37

[ TEMATY ]

papież Franciszek

pontyfikat

ks. prof. Andrzej Kobyliński

PAP/EPA

Papież Franciszek na balkonie kliniki Gemelli przed opuszczeniem szpitala

Papież Franciszek na balkonie kliniki Gemelli przed opuszczeniem szpitala

Pontyfikat Franciszka jest rewolucyjny; papież doprowadził do radykalnych zmian o charakterze doktrynalnym, miejsce niezmiennych zasad i norm zajął indywidualny osąd sumienia poszczególnych wiernych - powiedział PAP ks. prof. Andrzej Kobyliński, kierownik Katedry Etyki UKSW w Warszawie. Istnieje ryzyko realnej schizmy - ocenił.

Papież Franciszek po pięciu tygodniach ciężkiego obustronnego zapalenia płuc wyszedł w niedzielę ze szpitala i rozpoczął rekonwalescencję, która według zaleceń lekarzy ma trwać co najmniej dwa miesiące. Wszystkie plany na najbliższe tygodnie i miesiące zależą od procesu powrotu do zdrowia. O pontyfikacie Franciszka PAP rozmawiała z ks. prof. Andrzejem Kobylińskim, kierownikiem Katedry Etyki UKSW w Warszawie.
CZYTAJ DALEJ

Papież w katechezie: Bóg zawsze nas oczekuje

2025-03-26 12:51

[ TEMATY ]

katecheza

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

„Nawet jeśli nasza historia wydaje się nam ciężka, skomplikowana, może nawet zniszczona, zawsze mamy możliwość powierzenie jej Bogu i rozpoczęcia naszej drogi na nowo. Bóg jest miłosierny i zawsze na nas czeka!” - stwierdził Franciszek w przygotowanej na dziś katechezie, opublikowanej przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. Jej tematem było spotkanie Pana Jezusa z Samarytanką.

Po rozważaniu o spotkaniu Jezusa z Nikodemem, który wyruszył aby poszukiwać Jezusa, zastanówmy się dzisiaj nad tymi momentami, kiedy wydaje się wręcz, że On czeka na nas właśnie tam, gdzie krzyżują się drogi naszego życia. Są to spotkania, które nas zaskakują, a na początku być może jesteśmy nawet trochę nieufni: staramy się być roztropni i zrozumieć, co się dzieje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję