Reklama

Wiadomości

Senator Szymański: Chcę żyć w kulturze, która nie zabrania „naruszać spokoju czyjegoś sumienia”

Analizując decyzję francuskiego wymiaru sprawiedliwości widzimy typową sytuację w której sąd, działający według przekonania o konieczności zachowania „neutralności światopoglądowej”, wydaje werdykt sprzeczny z powszechnym poczuciem przyzwoitości - pisze w komentarzu dla Katolickiej Agencji informacyjnej senator Antoni Szymański, wiceprzewodniczący Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej Senatu RP.

[ TEMATY ]

Francja

AG photographe/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy komentarz senatora Antoniego Szymańskiego przesłany Katolickiej Agencji Informacyjnej:

Rada Stanu - najwyższy organ sądownictwa we Francji, zdecydowała o ocenzurowaniu wideoklipu „Dziękuję ci mamo”, prezentującego dzieci z zespołem Downa. Uroczy bohaterowie filmiku w ciepły i wzruszający sposób zapewniają mamy, że nie ma się czym martwić, gdy jej dziecko urodzi się z takim schorzeniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dwa lata temu z okazji na Światowego Dnia Zespołu Downa powstał wideoklip, który po emisji w kilku francuskich stacjach telewizyjnych, zdjęty został z anteny i odłożony na półkę. Według Najwyższej Rady Audiowizualnej (CSA) narusza on komfort psychiczny matek, którym francuskie prawo zezwala na dokonanie aborcji, również w przypadku, gdy u ich dzieci stwierdzono wady genetyczne. Od decyzji odwołano się do najwyższego organu sądowniczego we Francji, który podtrzymał orzeczenie Najwyższej Rady Audiowizualnej.

Według informacji powszechnie dostępnej w mediach, utrzymanie cenzury jest motywowane tym, że publiczna prezentacja klipu „prawdopodobnie narusza spokój sumienia kobiet, które legalnie dokonały innych osobistych wyborów". Poruszony tą wiadomością obejrzałem materiał filmowy i przed dalszą częścią moich refleksji proponuję to samo czytelnikom:

Reklama

Występujące dzieci uspakajają autorkę listu, wskazując, iż ludzie z zespołem Downa tak naprawdę nie różnią się od innych. Również uczą się, bawią, okazują wspaniale emocje, zarabiają na życie i mogą w wieku dorosłym się usamodzielnić. Nie ukrywają, że towarzyszenie w rozwoju osobom z zespołem Downa nie jest łatwe, że kosztować będzie wiele poświęceń. Jednak szczęście malujące się na twarzach matek, występujących w końcowej części filmu pokazuje, że oddanie serca takiemu dziecku procentuje w sposób niewyobrażalny.

Żyjemy w czasach, w których dzięki internetowi każdy może wydać opinię na dowolny temat. Tu cenzura praktycznie nie istnieje, dlatego pozwoliłem sobie zamieścić zakazany klip i pozostawić refleksji czytelników jego ocenę. W momencie, gdy oglądałem materiał, był on już widziany przez ponad 7 milionów użytkowników youtube. Żadna z osób z którymi rozmawiałem, nie wyraziła oburzenia jego treścią, wręcz przeciwnie – wszyscy przeżywają rodzaj wzruszenia, towarzyszą im ciepłe i serdeczne emocje. Muszę przyznać, że ja osobiście dawno nie oglądałem tak poruszającego i głęboko humanistycznego materiału. Jak wielu przede mną i zapewne po mnie, łapię się za głowę i myślę: jak daleko zajść może swoista aberracja moralna, by ten nieofensywny i przepiękny film można było uznać za naruszający wolność kobiet spodziewających się dzieci.

Reklama

Analizując decyzję francuskiego wymiaru sprawiedliwości widzimy typową sytuację w której sąd, działający według przekonania o konieczności zachowania „neutralności światopoglądowej”, wydaje werdykt sprzeczny z powszechnym poczuciem przyzwoitości. Jest to kolejny dowód na to, że neutralność światopoglądowa państwa jest po prostu mitem. Częścią bowiem światopoglądu (poglądu na świat) jest pogląd na dobro i zło. Są wartości, które dadzą się ze sobą pogodzić, a inne nie. Przykładowo można pogodzić ze sobą szacunek dla niepełnosprawnych dzieci z szacunkiem dla wychowujących je rodziców. Temu między innymi służą choćby domy dziecka i adopcja. Dzięki tym „wynalazkom” nikt nie musi czuć się zmuszony do wychowywania niepełnosprawnej osoby. Jednak nie da się pogodzić szacunku do życia człowieka (bez względu na to czy jest zdrowy czy chory) z prawem do decydowania o jego śmierci. Za czymś trzeba się opowiedzieć. Za czym opowiedziało się francuskie prawo?

Wada genetyczna spowodowana obecnością w organizmie dodatkowego chromosomu 21, dawniej nazywana była mongolizmem. Między innymi ze względu na fakt, że to określenie to uznano za uwłaczające dla godności osób dotkniętych schorzeniem, zrezygnowano z takiej nazwy i zastąpiono je określeniem pochodzącym od nazwiska lekarza Johna Downa, który jako pierwszy ją opisał. Zarówno na poziomie medycznym jak społecznym, jako cywilizacja, robimy wszystko, by wspierać osoby z zespołem Downa i ich rodziny. Między innymi od 2005 roku obchodzimy Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa, obecnie pod patronatem ONZ. Ale najważniejsza rzecz, którą powinniśmy zapewnić tym ludziom, jest MOŻLIWOŚĆ URODZENIE SIĘ– tylko wtedy pomoc socjalna, specjalne szkolnictwo czy zakłady pracy chronionej mają sens. Człowiek musi się urodzić, by móc skorzystać z naszego wsparcia. Logiczne? Okazuje się, że nie dla wszystkich i nie wszędzie.

Jak we wszystkim, tak i w tym przykrym wydarzeniu, dostrzec można dobre strony. Oto bowiem nakręcony dla telewizji film zyskał międzynarodową sławę. Stał się inspiracją refleksji i dyskusji, która być może wielu osobom pomoże uświadomić sobie jak daleko zabrnęliśmy w absurdy poprawności politycznej i rzekomej neutralności. Jak dalece staliśmy się niewolnikami mentalności, która pozornie chroniąc ludzką wolność i podmiotowość, w rezultacie drastycznie ją ogranicza. Czy również Francuzi, a za nimi Europejczycy, będą musieli nauczyć się tego, – jak omijać i oszukiwać cenzurę zdemoralizowanej biurokracji? Czas pokaże. Póki co mam nadzieję, że żyję w kulturze, która nie zabrania „naruszać spokoju czyjegoś sumienia”, jeżeli jest to konieczne dla ratowania ludzkiego życia.

2016-11-23 18:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: skauci pokonają ponad 20 tys. km Jedwabnym Szlakiem, pełniąc dzieła miłosierdzia

[ TEMATY ]

Francja

skauci

congerdesign/pixabay.com

Trzech francuskich skautów, zainspirowanych postacią podróżnika i ewangelizatora Guy de Larigaudie, wyrusza w niezwykłą podróż do Azji, połączoną z pełnieniem dzieł miłosierdzia. Podczas rajdu sidecarami (motorami z bocznym wózkiem) z Paryża do Ho Chi Minh, pokonają ponad 20 tys. km, podążając starożytnym Jedwabnym Szlakiem i odwiedzą 20 krajów, w których pomogą m.in. w remoncie kościoła, budowie sierocińca i schroniska dla uchodźców.

Trasa o długości 20 tys. km, wiodąca przez 20 krajów (w tym 4 katolickie, 5 prawosławnych, 5 muzułmańskich i 6 buddyjskich), przemierzona dwoma sidecarami (motocyklami z bocznym wózkiem) napędzanymi ponad 5,6 tys. litrami paliwa - to niektóre z liczb, opisujących niezwykłą wyprawę z Paryża do Ho Chi Minh, którą we wrześniu rozpocznie troje młodych skautów z Francji.
CZYTAJ DALEJ

Pasterka z Małą Armią Janosika podbija sieć. Występ na Monte Cassino też Cię zauroczy

2024-12-27 09:55

[ TEMATY ]

pasterka

kolęda

Mała Armia Janosika

Jezusa Narodzonego

Rabka‑Zdrój

Mała Armia Janosika

Pasterce w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Rabce-Zdroju

Pasterce w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Rabce-Zdroju

W sieci pojawiło się nagranie, w którym młodzi polscy górale odgrywają na skrzypkach wspaniałe nuty polskiej kolędy. Jak się okazuje, występ na Pasterce w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Rabce-Zdroju to nie jedyny koncert Małej Armii Janosika. Poniżej przypominamy przepiękne wykonanie pewnego utworu odegranego na Monte Cassino.

Film, w którym dziesiątki dzieci w strojach góralskich z instrumentami nie wstydzą się swojej wiary i w kościele przepięknie wykonują kolędę „Jezusa narodzonego” robi furrorę w polskim internecie. Jak się okazuje, także za granicą internauci udostępniają sobie fenomenalny występ pokazujący piękno polskiej tradycji.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Schönborn: rodzice muszą uszanować relację swych dzieci z Bogiem

2024-12-27 16:05

[ TEMATY ]

dzieci

Wiedeń

kard. Schönborn

Erzdiözese Wien/Stephan Schönlaub

Kardynał Schönborn

Kardynał Schönborn

Na potrzebę szacunku dla relacji swych dzieci z Panem Bogiem wskazuje rozważając fragment Ewangelii czytany w Niedzielę Świętej Rodziny /29 grudnia) arcybiskup metropolita wiedeński, kard, Christoph Schönborn OP.

Z Nazaretu do Jerozolimy jest około sto trzydzieści pięć kilometrów. Nie jest to duża odległość autobusem czy samochodem. Kilka razy przejechałem ją autobusem. Pieszo to podróż trwająca kilka dni. Rodzice Jezusa pokonywali ją co najmniej raz w roku, aby świętować Paschę, żydowskie święto Wielkanocy, w świątyni w Jerozolimie. Kiedy Jezus miał dwanaście lat, udał się z nimi do Jerozolimy. Czy pielgrzymował już wcześniej, gdy był jeszcze młodszy? Nie wiemy, ale możemy tak przypuszczać.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję