Fundamentem dobrej spowiedzi jest prawdziwe wewnętrzne nawrócenie, które, choć jest aktem naszej wolnej woli podobnie jak wiara, jest odpowiedzią na Boże słowo. Miłosierny Bóg, który nie pragnie śmierci
grzesznika, ale aby się nawrócił i miał życie, posyła nam swoje Słowo. Dlatego ważne jest, by rekolekcji nie ograniczać do samej spowiedzi i nie tylko z uwagą wysłuchać nauk rekolekcyjnych, ale podjąć
osobisty trud rozważania Bożego słowa, wsparty dobrą lekturą duchową. Uwieńczeniem naszego otwarcia na uświęcające w prawdzie Boże słowo jest nasz osobisty rachunek sumienia, który winniśmy przeżywać
w duchu zaufania Bożemu miłosierdziu. Pomocą będą tu opracowane rachunki sumienia dostępne w książeczkach do nabożeństwa. Osobiście polecam rachunek sumienia opracowany w oparciu o przykazania Boskie
i kościelne, dostępny w modlitewniku Dla nas i całego świata lub dołączony do 8 numeru Niedzieli.
Objawiona, a uświadomiona przez nas prawda o nieskończonej miłości Boga do człowieka i zarazem świadomość konsekwencji naszej niewierności Bogu - jakimi jest w przypadku grzechu ciężkiego zerwanie
przyjaźni z Bogiem, rodzą w nas smutek duszy nazywany żalem za grzechy. Żal może być doskonały, jeśli rodzi się z miłości do Pana Boga, lub niedoskonały, jeśli wynika z lęku przed karą za grzechy.
Sprawdzianem prawdziwości naszego żalu jest postanowienie poprawy. Moc postanowienia nie leży w samej tylko deklaracji poprawy, która powinna się opierać na decyzji o bezwzględnym zerwaniu z grzechem,
ale wynika z rozpoznania przyczyn i okoliczności grzechu oraz z wiary w pomoc Bożą. Niejednokrotnie przyczyną grzechu są okoliczności, w jakich się znaleźliśmy. Dlatego powinniśmy zrezygnować z tych wszystkich
okoliczności miejsca i czasu, które przyczyniają się do naszego upadku. Grzechy mogą mieć też inne, głębsze korzenie, jakimi są zranienia wewnętrzne. Jeśli jesteśmy ich świadomi, powinniśmy (postanawiając
poprawę) prosić Pana Boga o łaskę uzdrowienia wewnętrznego. Dla przykładu: Młoda dziewczyna jest zraniona brakiem miłości ojcowskiej. Zranienie, jakie nosi w sobie, woła o miłość, może jednak tej miłości
szukać w zły sposób, ulegając grzechom nieczystym. Dlatego próbując z pomocą łaski Bożej zerwać z grzechem, powinna nie tylko zrezygnować z grzesznych okoliczności, ale z wiarą prosić Boga o uzdrowienie
braku miłości ojcowskiej.
Decyzja o zmianie życia prowadzi nas do kratek konfesjonału, gdzie tak naprawdę sam Chrystus zasiada, a jedynie zasłania się kapłanem. Przypomnijmy, że mamy obowiązek wyznać wszystkie grzechy ciężkie
co do jakości i ilości. Kościół zachęca nas także do wyznawania grzechów lekkich.
Cud zmartwychwstania, darowania win, który ma miejsce w chwili rozgrzeszenia, zobowiązuje nas do naprawienia wyrządzonych szkód. Zadośćuczynienie, jakie winni jesteśmy Panu Bogu i bliźniemu, dokonuje
się najpierw przez wypełnienie sakramentalnej pokuty. Wielokrotnie także mamy możliwość konkretnego naprawienia szkód. Jeśli taka możliwość istnieje, jesteśmy do niej zobowiązani.
Po sakramentalnej spowiedzi powinniśmy pamiętać nie tylko o zadośćuczynieniu, ale mieć świadomość nadal trwającej walki duchowej. Ostrzega Pan Jezus: „Gdy duch nieczysty opuści człowieka, błąka
się po miejscach bezwodnych, szukając spoczynku. A gdy go nie znajduje, mówi: «Wrócę do swego domu, skąd wyszedłem»” (por. Łk 11, 24). Dlatego aby spowiedź sakramentalna przyniosła
długotrwałą przemianę życia, należy pamiętać o częstym rozważaniu słowa Bożego, wytrwałej modlitwie oraz czynach miłosierdzia. Zachęcając się i przygotowując oraz przystępując do sakramentalnej spowiedzi,
pamiętajmy o słowach, z jakimi Pan Jezus zwrócił się do św. Faustyny: „Pisz, mów o moim miłosierdziu. Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia; tam są największe
cuda, które się nieustannie powtarzają (...) wystarczy przystąpić do stóp zastępcy mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak
trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone - nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni” (Dz. 1448).
Pomóż w rozwoju naszego portalu